Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamka mama

Urodziłam dziecko i coś we mnie pękło. Czy to baby blues?

Polecane posty

Gość gość
Autorko u mnie było identyczmie, nawet zadawałam sobie pytania czy ja wogóle kocham te dziecko? Przeszło po pierwszej jego chorobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też miałam podobnie i ma do teraz a synek ma już 10 miesięcy. Nic mi nie pomaga, nic mnie nie cieszy i najchętniej zwinęłabym się w kłębek i umarła. Najgorsze to to, że ja w nikim nie mam wsparcia. Rodziny blisko nie mam a mąż uważa, że wymyślam bo się nudzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgbtgt
ja tez sie zastanawiam nad tym, chyba to normalne ze na poczatku sie dzieck tak az nie kocha, z kazdym dniem jest lepiej, ja zaczelam swoja ubierac w sukienki i ja pokochalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko-mysle ze to się zdarza i minie. nie jestem do konca tego pewna bo ja mialam inne odczucia jak urodzilam. ale to podobno "nic takiego". fajnie ze masz pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziadówy wye jedne, interesuje mnie jak się zmienił wasz stosunek do meża po urodzeniu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko dasz radę. Mi przeszło po 6ciu miesiącach, ale w końcu przeszło i zaczęłam cieszyć się macierzynstwem i zyciem. Oby u ciebie szybciej depresja minęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.36- g...o cie to obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Little M
Minie. Pamiętam jak ja z niecierpliwością czekałam na moje Maleństwo. A kiedy już urodziłam, patrzyłam na Córkę i nie docierało do mnie, że jest moja. Płakałam, nie wiedziałam, a wręcz nie chciałam zajmować się dzieckiem. Pewnego dnia jak zwykle (mechanicznie) przygotowywałam kąpiel dla Małej. Kiedy zdejmowałam Jej ubranko Córka kopnęła mnie nóżką w brzuchu. To jedno kopnięcie przypomniało mi jak bardzo byłam szczęśliwa kiedy dowiedziałam się, że będę mamą, jak bardzo na Nią czekałam... Popatrzyłam na Nią, a Ona pierwszy raz delikatnie się do mnie uśmiechnęła. Od tego dnia świata poza Nią nie widzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męża też poza nią nie widzisz?;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Październikowa mama 2013
miałam dokładnie to samo i potwierdzam ze to mija. Daj sobie czas na zorganizowanie życia na nowo - bo przecież tak bardzo się ono zmieniło. Synek skończył 4 miesiące i jestem w nim zakochana po uszy -tak wielka miłość przyszła z czasem. daj go sobie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Little M
Moje dziecko kocham ponad wszystko i wszystkich. A o cudzych mężów martwić się nie musisz, zajmij się swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
deprecha.minie za miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do psychologa/psychoterapeuty w jednym i mu o tym powiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś jeszcze bardzo wcześnie po porodzie. Hormony szaleją i wszystko jest nowe. Daj sobie czas aby pierwszy szok poporodowy się wyciszył. Ja co prawda nie miałam takich myśli ja ty a i tak byłam w stanie szoku i zaniepokojenia nową sytuacją gdyż poród przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, a ta nowa rzeczywistość 24godzinnej opieki nad dzieckiem również mnie totalnie przytłoczyła. Przede wszystkim odczekaj przynajmniej te 1,5 miesiąca, a nawet kilka miesięcy. Wtedy dopiero będziesz mogła coś bardziej stwierdzić. Złe odczucia powinny zblednąć i wszystko względnie wracać do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Wam, dziewczyny, bo ja od samego początku byłam pozytywnie nastawiona i po porodzie też żadna deprecha, na szczęście mnie nie dopadła. Radzić sobie musieliśmy z mężem sami ( nie mamy rodziców). Nie było łatwo, bo córka spać nie chciała ani w dzień ani w nocy, ale daliśmy rade. Wy też sobie poradzicie :) Jak już ktoś napisał, hormony szaleją, no i doszła odpowiedzialność za nowego człowieka. Trzymam kciuki i powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko to rewolucja - zmienia wiele i na zawsze i choćby człowiek nie wiem jak się do tego przygotował i jak bardzo pragnął, to pierwsze chwile po porodzie są specyficzne :P. Jedne matki szybko ogarniają sytuację i kochają dziecko od pierwszych chwil, inne nie (ja na przykład). Przy pierwszym, na które czekałam 3 lata, miałam depresję prawie 8-miesięczną, przy drugim (4 lata oczekiwań) był baby blues do 3 miesięcy. Przeszło, głównie dzięki temu, że mąż robi bardzo dużo, a i starsze dziecko (8 lat) bardzo chętnie się bawi z młodszym (8 miesięcy). Dla mnie pierwsze chwile z dzieckiem to najtrudniejsze chwile i najważniejszy życiowy egzamin, radzę sobie - raz lepiej raz gorzej, ale dzisiaj mogę z pełną odpowiedzialnością napisać, że kocham swoje dzieci nad życie (choć na początku bycie z nimi mnie przerażało, a płacz to już w ogóle :( ). Powodzenia, daj sobie czas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscM
To normalne!! moj synek ma obecnie 4,5 miesiaca, teraz nie widze swiata poza nim:) a po porodzie chciało mi sie tylko plakac, nie mialam na nic ochoty, ogolnie bylam zalamana jak pomyslalam ze od tej chwili nie bede miec czasu dla siebie, malo snu itd, ale to mija!:) glowa go gory, jeszcze miesiac lub dwa i spojrzysz na swiat zupelnie inaczej!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Little M Moje dziecko kocham ponad wszystko i wszystkich. A o cudzych mężów martwić się nie musisz, zajmij się swoim. xxx a Twoim kto sie zajmie? skoro ty masz ograniczone serce i umysł? a skad masz dziecko? jeszcze niedawno go nie było, byliscie sami, dla mnie to odwrócenie kota ogonem i głowny powód, dla którego nie chcę mieć dzieci. a potem chcesz, by ono było twoim najlepszym przyjacielem, i tak mu będziesz opowiadac o wszytskim, a ono 20 lat młodsze, ma wg ciebie cię zrozumieć, bo ty nie rozumiesz, ze twoje zycie, to twoja praca, hobby i mąż. nie żadne dziecko, ono jest misja do wypełnienia i powodem do dumy, ale niczym ponad to. takim jak ty zawsze zycze rozpadu związku, bo w końcu on i tak dla ciebie nie jest podstawą, auśmiech dziecka wsyztsko ci wynagrodzi tak czy siak, wiadomo, że dla dziecka dasz rade, nawet bez meża. Niech się stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie nie przeszło a minął rok, czuję, że straciłam wszystko, z dnia na dzień większy dół, nikt mi nie chce pomóc wszyscy potępiają, został mi tylko psychiatra i jakieś leki chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie spinajcie się ta, trochę dystansu polecam. Dziecko ma być nakarmione, czyste, zadbane, dopilnowane aby żadna krzywda mu się nie stała, jeśli dziecko ma zapewnione te czynniki podstawowe czyli jednak nic złego mu się nie dzieje i nie ma sensu wychodzić ponad własne siły możliwości Miłość przychodzi z czasem-przeważnie to wymaga czasu ,aby ten instynkt macierzyński się rozbudził. Mi do pierwszych dzieci ( bliźniaków) zajęło dobre 2 lata (poród bez zastrzeżeń) , do pozostałej dwójki szybciej po ich narodzinach , ale chyba tez nie od razu w tej samej minucie od wzięcia w rece,lecz o wiele szybciej już inne uczucia i emocje z miesiąca na miesiąc coraz mocniejsze ( o wiele lepsze i pozytywniejsze) Trzeba się oswoić z małym lokatorem i jego obecnością w naszym życiu zawsze pojawienie nowej malej istoty w domu to jest cos nowego , małymi kroczkami i własnym tempem dotrzecie się - jestem prawie przekonana ,że źle wam ze sobą nie będzie , daj czas czasowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
toksyczna dobrze gada, dać jej wódki!!!!!!!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gth

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dfddd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×