Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hanna_od_kartonow

co was najbardziej wkurza u przedszkolanek?

Polecane posty

Gość hanna_od_kartonow

bo mnie to, że nie wycierają nosów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie, ze mysla ze sa najmadrzejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie rozbbawia to ze niektóre tak się bulwersują kiedy mowi się na nie przedszkolanki, a nie nauczycielki czegos tam hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szukałam właśnie podobnego tematu :P mnie denerwuje, ze ciagle mi marudzą ze dziecko ma sznurowane kapcie , które mu się rozwiazuja. niech się schyli jedna z druga i zawiaze, korona z glowy nie spadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkam za granica i tu sa dopiero problemy, wp*****laja sie do ttego co sie dziecku daje jesc ze soba, daje to na co mnie stac, jedna zwlaszcza jest przemadrzala, wie wszystko najlepiej, a tak jak ktos tu napisal, nosa dziecku nie wytrze i ubiera nieodpowiednio do pogody na podworko, chociaz dziecko ma 2 kurtki na dwor do wyboru.Ostatnio zanioslam dokument ze mam termin u lekarza i wrocimy o 12 z powrotem, powiedzial ze nie moze juz przyjsc o 12, musi isc do domu,mam oplacone obiady i obiad mu przepadac bedzie teraz 2 razy w tygodniu przez terminy u lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze niech pampersy gnojom zmieniają . Jesteście roszczeniowe mamuśki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie najbardziej wkurza to, że nie potrafią zrobić porządku z roszczeniowymi mamuśkami i ich niesamodzielnymi dziećmi, i zamiast prowadzić zajęcia to tracą czas na ciągłe wycieranie nosa i sznurowanie butów dzieciom, których własne matki nie potrafiły tego nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie przedszkolanki się obrażą, ale dla mnie przedszkolanka to taka niania do dzieci, która bawi się z nimi w edukacyjne i rozwijające zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam bardzo, ale mi laski nie robi pani zmieniajac pampersy, bo za to dodatkowa kase place

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki wyżej - czy Twoje dziecko chodzi do prywatnego przedszkola? bo w publicznym to nie słyszałam, żeby rodzice płacili za zmianę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pampersy w przedszkolu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi ostatnio przedszkolanka powiedziała, że nie podcierają dzieciom tylków. Jasne, najlepiej niech z brudna d... dziecko chodzi. hrabianki. brak slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
czyich nosów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nosów dzieci, przedszkolanka powinna wycierać nosy dzieciom jak i tyłki, jeśli zajdzie taka potrzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klunklara
Włosy pod pachami. I brudna szitaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamusie samotne sie odezwaly, aco tydzien inny wujek odbiera :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ale skad wiesz ze nie wycierają? zresztą czy mają taki obowiazek? ja nawet nie wiem. no ale 3,4,5latkom jeszcze trzeba noski wycierac,same nie umią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedszkolanka z powołania
na serio nie podcierają? Ja jak pracowałam z grupą 4-5 latków to zawsze pomagałam dziecku się dobrze podetrzeć, już później same mnie prosiły czy nie pomogę, bo po prostu nie potrafią dokładnie itd. I kurcze żadna inna babka z grupy nigdy nie pomogla dziecku, nawet nie zapytała. Ja sama mam dzieci i wiem, że to dla nich mógł być kłopot. A co tu mówić o młodszych grupach przedszkolaków? Nie wierzę, że po czymś "twardszym" nie pomogą. Niektóre 3latki to dopiero co z pampersów wyrosły. Aaaa i jesli chodzi o noski, to tak, rzeczywiście nie wycierają, nie znam żadnej. Kiedyś dziewczynka 2latka, z takim noskiem aż pozasychanym chodziła , normalnie strupki, az od kataru miała. Akurat zaczynała się moja zmiana, i babka 45latka, która już szmat czasu w tym przedszkolu pracowała i prauje nadal nawet tego noska jej nie przemyła od rana, ja dopiero o 12 wzięłam dziecko i doprowadziłam ten nosek do porządku, wstyd mi za takie pseudo "nauczycielki" i to do tego kobiety. Ps. Przedszkolanka nigdy mnie nie obrażało, dla mnie to fajna nazwa i pasuje mi jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
2latka w przedszkolu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedszkolanka z powołania
2,5 latka miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdaffffff
Skoro dziecko ma taki zapchany glutami nos to chyba powinno siedzieć w domu a nie w przedszkolu. Ja tez pracuje w panstwowym przedszkolu i u mnie jest zakaz pomagania dzieciom w lazience. Samo musi umiec zadbac o wlasna higiene i taki jest wymóg by w ogóle zostalo przyjęte do przedszkola. My nie chcemy byc oskarzane o molestowanie a ludzie są różni dzieci też snują różne opowieści. Jeśli juz cieknie z nosa to zwróce uwagę by samo wytarlo ale wyreczac nie będę bo to nie o to chodzi. Między innymi w przedszkolu dzieci mają uczyć sie samodzielności. Ja wiem ze sporo takich jest gdzie w domu wszystko za nie robią ale już bez przesady. Ja nie mam takiego obowiązku a zresztą moik celem nie jest wychowanie sieroty. Cielaczki niech siedzą w domu z mamusiami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedszkolanka z powołania
Większość "pań nauczycielek" to w ogóle żadnego obowiązku w pracy nie ma, jednym jedynym jest podniesienie się rano z łóżka, przyjście do sali..kawa i ploty. Nie wiem dlaczego tak jest, szczególnie te starsze roczniki kobiet. I nie przesadzajmy też w drugą stronę, to są tylko dzieci. I jesli chodzi o grupę młodszych przedszkolaków, to jak najbardziej jesli dziecko poprosi powinno sie pomóc. Ale to już zależy od człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się ma w grupie około 30 dzieci i niech każde ma sznurowane kapcie, katar i trzeba nos wycierać, płaczą bo kłótnia o zabawki itd. a to nie tylko to. Edukacja przedszkolna też w tym jest, prace plastyczne, zajęcia gimnastyczne, zabawy ruchowe. Cięzka praca kto nie wiem ten może tylko skrytykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od kiedy kawka i ploteczki to ciężka praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie zawsze wkurzały spacerki i mój synek potem ciągle chory :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracowałam jako przedszkolanka, ani razu nie byłam w pracy na kawie, czy na plotkach, rozmawiałyśmy w ogrodzie przedszkolnym- gdy się tam spotkałyśmy każda z grupą "swoich" dzieci to jest ogromna odpowiedzialność mieć pod opieką cudze dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spacerki to chyba specjalnie po to , żeby dzieci chorowaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spacerki, place zabaw, a potem dzieci chore, a paniusie maja więcej czasu dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przedszkolanki mojego dziecka są zayebiste,nie raz mój syn mówi że pani przytula go jak mama gdy jest mu smutno(wyraziłam zgodę że mogą go przytulać),kawe pija,gadają ze sobą ale nie zaniedbują dzieci,a mamusie i tak mają zawsze jakieś ale,to jest przykre,bo właśnie te paniie przedszkolanki które odwalają za nas pół roboty w wychowaniu tych dzieci nie mogą się nawet kawy napić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kawka i ploteczki, a wsadzić was na kilka dni w taką grupę dzieci i działaj. A poza tym jak uważasz że kawka i ploteczki to trzeba było też kończyć pedagogikę i nie p*******ć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×