Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiula098236

Rodzina mojego chłopaka to prostaki :(

Polecane posty

Gość kasiula098236

Witam mam 19 lat, mój chłopak 23. Jesteśmy razem od roku, kocham go, ale nie wie czy chce z nim być... to wszystko przez jego rodzinę. Chodzi o jego dwóch braci i wujka. Z braćmi jest tak, że ciągle mi cisną, starają się udowodnić , że jestem g***o warta. Teksty typu" po co Ci liceum? co ci po tym? pracy po tym nie ma" itd... prawda jest taka, ze starszy brat, ma prace tylko i wyłącznie przez przeoczenie pracodawcy. Nie zdał testu zawodowego, ktoś w papierach to przeoczył a po latach go zwolnić nie mogą. młodszy za to jest w ostatniej klasie technikum i też uważa, ze świat stoi przed nim otworem i od razu prace na wysokim stanowisku dostanie. "Bo technikum..." Ale to jeszcze nic. Ciągle są chamskie i prostackie teksty pod moim adresem. Jak chcemy pobyć sami to jest od razu "o na pewno chcą sie pier **lić", albo jak masowałam plecy mojemu chłopakowi to było " masaż to sie cyc. kami robi, młoda!". Jak Byłam u Tego starszego brata i podawał mi kubek z kawą to usłyszałam "Złap mocno, jak byś konia. walila, bo Ci kubek wyleci". :-< i śmiech wszystkic********ego wujka jak byliśmy to aż mi sie wymiotować chciało, bo nie dość , że stary dziad to jeszcze obleśne teksty do mojego chłopaka o mnie. Np" a słodką ma cip*się?"... żenada. Najgorsze jest to, że mój chłopak nie widzi w tym nic złego i uważa , że to zabawne :-/ Ale i tak przesadą to chyba było ostatnie spotkanie rodzinne u niego. Jak jego młodszy brat (21 lat, nie jakiś maluszek) ... spie.rdział mi sie w twarz. dosłownie. :( nie, nie robie sobie teraz żartów. tak u nich jest. A mój chłopak tylko sie śmieje, zamiast stanąc w mojej obronie. Jak mu na drugi dzien powiedziałam, że to było prostackie i żenujące to tylko usłyszałam "Przecież to normalne, wszyscy sie śmiali. Co ja mu miałem powiedzieć?? Krystian uspokój sie i zacznij zachowywać?! daj spokój, przyzwyczaisz się..." No ręce mi opadły... Mój chłopak jak jesteśmy sami, to jest kochany, zawsze moge na niego liczyć i wgl. Ale jak jestesmy z jego rodziną to jest masakra... Kochani, co ja mam robić? :< czuje , że nic nie wskóram rozmowami, bo on na mnie patrzy jak na kosmitke kiedy mu tłumacze ze to jest okropne co oni robią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chamy, prostaki, wieśniaki i patole, wiej od niego czym prędzej. Wstyd taką rodzinę mieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraz sobie za powiedzmy lat 5 - chrzciny waszego dziecka spotyka sie rodzina Twoja i jego na jednej imprezie. Dasz rade to zniesc? Ja bardzo kochasz pewnie dasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula098236
Chyba masz rację. Szkoda mi tylko czasu i uczuć które zainwestowałam w ten związek. No ale cóż... Chyba wole samotność, niż szydzenie z mojej osoby :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby się przekonać jakim małżonkiem będzie partner warto poobserwować stosunki w jego domu rodzinnym. Tutaj masz obraz swojego pzryszłego z nim zycia i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula098236
Nie wiem czy bym zniosła, wstyd by mi było przed moją rodziną. Może moja nie jest jakoś super wykształcona, ale u mnie panuje szacunek i jakaś kultura. Kocham go, ale mam już dosyć braku wsparcia w nim :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty powinnaś im jasno postawić granice, skoro tak po tobie jadą to znaczy, że ty im na to pozwoliłaś, jak by mi jakiś z takim tekstem wyskoczył to od razu dostałby w pysk z upomnieniem, że nie życzę sobie takich tekstów i nie mam zamiaru tolerować takiego chamskiego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale do takich idiotów pewnie nic nie dociera to półgłówki .uciekaj dziewczyno bo jak twój chłopak się z tego śmieje to chyba też jest jakiś niespełna rozumu ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula098236
Właśnie sęk w tym , że mam za dużo kultury w sobie. Czasami próbowałam się się "odszczekać" ,ale nie na tak niskim poziomie i ... chyba nie zrozumieli. Strzelić w pysk bym mogła ale nie w jego własnym mieszkaniu. Po prostu tak nie potrafię :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spierniczaj jak najszybciej, co to za margines spoleczny, ja sama mam dosc niewybredne poczucie humoru, ale takie zachowanie nie miesci mi sie w glowie, nie wstyd im (braciom i wujkowi) tak sie odzywac? A co do Twojego wyksztalcenia, to trzeba bylo odszczeknac, ze skoro masz zdolnosci, to szkoda byloby ich nie wykorzystac, bo technikum czy zawodowka jest dla osob o nizszym poziomie intelektualnym :P ale tego to juz "dzentelmeni" mogliby nie zakumac, chyba zbyt lotni to oni nie sa. A chlopak powinien murem stac za Toba i opierdzielic prostakow, skoro tego nie robi, to znaczy, ze jest kluchowata c**a, w przypadku wiekszych problemow tez Cie na pewno nie wesprze. Zerwij kontakty z ta patologia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula098236
Hehe masz sporo racji :-D Ja nie jestem też jakąś tam sztywniarą. Lubię się pośmiać, czasami z prostych rzeczy. Ale bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sluchaj tych madrosci wyzej typu 'powinnas im postawic granice', jak widzisz, ze ktos prezentuje zupelnie unny poziom umyslowy, a do tego brak mu kultury, to sie z kims takim w ogole nie wchodzi w interakcje! Szkoda nerwow i energii, prostak zawsze pozostanie prostakiem, za pozno juz na wychowywanie doroslych chlopow. Odciac sie od tego szamba i spokoj. A wszelkie 'stawianie granic' mialoby sens, jezeli mialabys do czynienia z ludzmi zdolnymi do reflekcji, a nie ostatnimi prymitywami. To tak, jakbys chciala tlumaczyc dresowi z bejsbolem, ktory zada od Ciebie komorki i portfela "ale prosze pana, nie wolno bic innych" - rozumiesz, o co chodzi? Braciszkom i wujkowi nie ma co tlumaczyc, moze ew. tzw. riposta wuja Staszka by zadzialala, ale musialabys niestety znizyc sie do poziomu tych chamow. Juz chyba menele spod budki z piwem maja wieksza kulture, niz oni. I nie łudź sie, ze Twoj chlopak jest lepszy, bo skoro uwaza ponizanie Ciebie za smieszne, to jest taki sam (o ile nie gorszy), jak te pawiany (przepraszam za obraze pawianow).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli takie prostackie zachowanie i to tym bardziej pod Twoim adresem,Twojemu chlopakowi nie przeszkadza to niestety nie swiadczy o nim najlepiej...swiadczy raczej o tym,ze jest na podobnym poziomie co ci "panowie" z jego rodziny:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie łudź sie, ze Twoj chlopak jest lepszy, bo skoro uwaza ponizanie Ciebie za smieszne, to jest taki sam (o ile nie gorszy), jak te pawiany (przepraszam za obraze pawianow)." - dokładnie,nic dodać nic ująć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula098236
Otóż to! dobry przykład z tym dresiarzem :) Ja się wręcz czuje, podczas tłumaczenia mojemu odnośnie zachowania jego rodzinki, jakbym co najmniej dwulatkowi Mickiewicza cytowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula098236
Kochani, dziękuję za wypowiedzi. Nie sądziłam, że ktoś się odezwie w tej sprawie. Macie rację, świata nie zmienię. Chyba bede musiała zakończyć to wszystko. Jeszcze raz dziękuję, ze daliście znać co na ten temat sądzicie, bo zaczęłam myśleć, ze to ze mną jest coś nie tak. Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekaj poki mozesz.... co za chamstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno oni nie reprezentują żadnego poziomu są poniżej dna i nigdy się niezmienią bo tacy ludzie się nie zmieniają. kurde chamstwo jak niewiem aż niewierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro chłopak nie widzi w tym nic nienormalnego, to znaczy, że jest taki sam i w przyszłości czeka cię podobne traktowanie, inne osoby z twojego środowiska tak samo będzie to razić - w rezultacie będziesz stale świeciła za niego oczami. Do tego - takie życiowe zera - żeby podnieść sobie samoocenę deprecjonują innych. Normalna osoba nigdy nie będzie szczęśliwa z kimś, kto jest prymitywem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula098236
kobieta_rakieta - Kochana, jakbym tego nie przeszła i ktoś by mi to opowiadał to zapewne bym sobie pomyślała, że takie coś może występować tylko w "Trudnym Sprawach" czy innych takich... Chciałabym, żeby tak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie jakaś patologia i ani minuty nie przebywała bym w ich towarzystwie zastanów się 100 razy zanim zmarnujesz sobie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiej!!! ja miałam taką sytuacje też, rodzice chłopaka- głupawe teksty, tatus jakieś świństwa co chwilę. z tym, że ja zwracałam uwagę im, ale nie działało.nawet było komentowanie mojego wyglądu w obraźliwy sposób- moj facet nie reagował. zakończyłam ten związek. po prostu pewne warstwy społeczne nie pasują do siebie i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula098236
Czyli dokładnie wiesz o czym mówię. Ja właśnie też rozważam zakonczenie tego, bo to bez sensu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm, nie wiem, co Ci doradzic. Rodzina mojego meza - a mieszkamy razem - to rowniez prostaki: bekanie podczas wspolnych posilkow, niemycie rak po wc, rzenie zamiast smiechu (doslownie jak menelstwo), ogladanie glupawych programow w tv; w dodatku kiedys jego matka chwycila mnie za biust, bo chciala sprawdzic, czy prawdziwy... Masakra. Tylko ze moj maz jest totalnie inny, zarowno pod ich nieobecnosc, jak i obecnosc. I nie bedziemy zawsze mieszkac razem, za pare lat nas tu nie bedzie. Dlaczego do minimum ograniczam kontakty (na ile sie da pod jednym dachem, na szczescie to nie mieszkanie, tylko dom) i uzbroilam sie w cierpliwosc. Twoja sytuacja jest jednak inna, skoro chlopak zdaje sie byc podobny do tych opisanych krewnych. Coz, na Twoim miejscu kazalabym mu nad soba popracowac i okazywac zmiane takze w obecnosci rodziny - praca nad charakterem naprawde przynosi efekty, pytanie tylko, czy mu sie bedzie chcialo? Jesli nie, to chyba nie ma co sie zastanawiac, tylko zakonczyc zwiazek i poczekac na partnera na poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:28 - slusznie. Tylko dodalabym jeszcze: zastanow sie, czy nawet jesli twoj chlopak wykaze wole zmiany i faktycznie sie zmieni, bedziesz w stanie znosic towarzystwo jego rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak właśnie bywa gdy pakujesz się w patologiczny mezalians.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziałby Ci: "daj spokój, przyzwyczaisz się"??? Matko... Dziewczyno, albo kategorycznie zaprzestan kontaktow z tymi przyglupami, albo zerwij relacje z chlopakiem i to czym predzej. A jak on sie zachowuje, gdy jestescie w towarzystwie innych ludzi?... (on, Ty i np. znajomi, bez tej pop... rodzinki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasiu, jestes bardzo mloda, wiec sila rzeczy nie za bardzo asertywna. Zle, ze przez ten rok nie reagowalas na chamstwo stanowczo i ostro - powinnas tak zrobic od pierwszego razu. Ale czlowiek uczy sie cale zycie. Piszesz, ze chlopak ma jak gdyby podwojny charakter: sam na sam jest dla ciebie wspanialy, ale przy krewnych juz nie. Masz wiec chyba do wyboru tylko dwie opcje: odciac sie calkowicie od rodziny chlopaka albo zerwac z nim. W przypadku opcji pierwszej powinnas zastanowic sie, czy bedzie ci odpowiadalo, ze wprawdzie w relacji z toba on nie jest taki, jak wuj i bracia, ale jednak w ich zachowaniu nie widzi niczego zlego. (Mnie by nie odpowiadalo, chlopak musialby byc fair wobec mnie w kazdych okolicznosciach i zarowno teoretycznie, jak i w realu.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×