Mąż alkoholik,który zabiera pieniądze

A co Twoj mąz na to,że poszlas na terapię?On tez poszedł?Bo moj nie pojdzie ale boje sie jego reakcji.Co Twoj maz na to?

Kobieto zaden alkoholik nie bedzie wspieral tego ze jego zona poszla na terapie a tymardziej sam z wlasnej woli nie pojdzie moj poszedl po 1,5 roku mojego chodzenia. Jak chcesz pogadac to masz moj adres ide spac trzymaj sie

Nie dziwne że pije, żonka przewidziała dla niego rolę frajera co tylko pracuje, kasę oddaje jej, a ona sponsoruje z niej swoich pociotków, braci i cudze bachory... powinna go trzy razy dziennie po d***e całować za to że jeszcze to znosi :P

Z tych pieniedzy nie biorę dla siebie ani dla nikogo ani grosza.Wszystko idzie na utrzymanie domu,jedzenie i dziecko.Ja swoich zachcianek nie spełniam,chociażby to było głupie słodycze,ktore uwielbiam,bo szkoda mi kasy.A dobre jest to,ze on wydaje na fajki i alkohol?Mimo tego ze nas nie stać,bo on przepala srednio 600zł miesięcznie?Wielokrotnie bylo tak,ze ostatni tydzien miesiąca nie mieliśmy ani grosza.Po czym się okazywało,że on miał ostatnie 3zł i zamiast kupic chleb to kupil sobie piwo.A dziecko mnie wtedy prosiło o parówkę z chlebusiem.Ja jestem dziwna,że nie chce mu dawac pieniedzy zeby tego nie przepił?Że chce zeby moje dziecko mialo co jesc?Bo on twierdzi ze kocha dziecko ale kady grosz by przepil nawet gdyby dziecko bylo głodne i osikane po pachy bo nie ma na pampersy.Kto tu jest nieodpowiedzialny?Ja,czy on?Ja też nie mam ani grosza przy sobie!Wszystko jest w domu,w szafce a na zakupy chodzimy razem