Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż alkoholik,który zabiera pieniądze

Polecane posty

Gość gość

Mój mąż jest alkoholikiem,twierdzi,że nie pije już dwa miesiące.Boję się,że będzie podpijał,wiec pieniądze z wypłaty rozdzieliłam na cztery tygodnie miesiąca,po 200zł na tydzien,reszte wplacilismy na konto.Zrobiłam tak,żeby nie miał swoich pieniędzy(wiem,że to brzmi jakbym była tyranką),ale boje się,że jak będzie miał coś przy sobie to znów zacznie pić.Ostatnio cały czas ma o coś pretensje i wtedy grozi mi,że nie da mi ani grosza,zabiera wszystkie pieniądze i mówi,że zrobi z nimi co chce.Dziś też tak zrobił i wrócił wypity,z dwoma paczkami papierosów.Wie,że musimy odkładać,bo mamy za miesiąc wesele mojego brata,w maju chrzciny bliźniaczek,których będziemy chrzestnymi,a ja nie pracuje bo mamy male dziecko i dopiero we wrzesniu pojdzie do przedszkola.Cały czas robi takie awantury od jakiegos miesiąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zawsze jak ma przy sobie jakiekolwiek pieniądze,nawet 3zł to kupuje piwo a chleba w domu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zajrzyj na tamten temat,dostaniesz porady i potrzebne wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już dwa razy wyprowadzalam się z domu i nic to nie dalo,bo znów pil.Tym razem powiedziałam o wszyskim jego rodzicom,których się boi,ale on tak im na mnie nagadał,że wyszło,że wszystko to moja wina,bo on pije przez to ze go niby nie szanuje,ze nie zachowuje się jak na zonę przystało,że zamiast rodziny wolę imprezy(a powiedział to po tym jak raz w życiu z robiłam swoje urodziny dla czwórki ludzi,które i tak zepsuł wyzywając moich przyjaciół i mnie).To było w styczniu i od tego czasu miał nie pic.Miałam podejrzenia czasem,ale szybko sie rozwiewały,ale po dzisiejszym mam pewnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana pierwszy i podtawowy krok jaki powinnaś zrobić to udać się na terapie dla współuzależnionych wiem co pisze bo sama to piekło przechodziłam mąż jest juź po odwyku jakies 6 miesiecy. Bez terapi nie dałabym rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez to nie mam wogóle na niego ochoty,a on by chciał ze trzy razy dziennie.I ma do mnie pretensje,że nie pozwolę się dotknąć i są o to awantury.A jak mu mówię,że to przez to,że pije,że jest nieodpowiedzialny i chamski to się obraża.On twierdzi,że jest o mnie zadzdrosny ale jak dla mnie to zwykła kontrola.Ide do kolezanki,do mamy i po 15minutach jest telefon za ile będę i że juz długo siedzę.Wydaje pieniądze na papierosy,chipsy,codziennie pepsi i po kryjomu piwo.Mieszkamy z jego rodzicami,ale do rachunków dokładamy się tylko 400zł(z czego 200 to rachunki za tel i internet a 200zł na gaz,prąd,wodę)On twierdzi,że od tego są rodzice,zeby nas utrzymywac,on nie musi więcej zarabiać.Jak braknie kasy pod koniec miesiąca to idziemy do lodowki odzicow,bo nie mamy wyjscia.A starczylo by nam spokojnie,gdybyśmy kupowali tylko to co naprawdę potrzebne,na dziesiątą stronę mam to przeliczoną.Moglibysmy sie wyprowadzić,bo jego rodzice mają drugi dom ale jemu jest dobrze u rodziców,mógłby jezdzic tirem bo ma prawo jazdy ale po co jak rodzice pomogą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd masz pewność,że nie pije?Jak Ty to widzisz?Mój oprocz tego,że pije(piwo-dwa,raczej się nie upija)ale juz dwa razy stracil przez to prawo jazdy.Po za tym jest nieodpowiedzialny jak piętnastolatek.Nic nie potrafi w domu zrobic,tylko spi po pracy(pracuje 5godzin dziennie),nie widzi potrzeby wiecej zarabiac,a jak ja chcialam isc do pracy do mojego brata,gdzie moglabym brac ze soba swoje dziecko to mi nie pozwolil,bo jest zazdrosny,ze moj brat ma wlasną firmę,dobrze zarabia i jest odpowiedzialny a jest mlodszy od mojego meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto wlasnie napisalas o zespole otella :-) a tak na marginesie jak moze jeździc tirem jak to alkoholik tylko czekac na tragedie... Teraz zadbaj o siebie i idz do poradni na pewno nie bedzie latwo ale to jedyne wyjscie w twojej sytuacji nikt na kafe ci nie pomoze maz nie przestanie pic od pisania tu postow... Niestety ratuj siebie.. Macie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym powiedziała,że idę na terapię to by byla kolejna awatura.Jak ja mu mowie,ze pije dalej to sie obraza i twierdzi,że nie.A to terapia bylaby pewnie kolejnym powodem do podejrzewania o zdradę.Cały czas mi to zarzuca,a ja wychodzę tylko do mamy i czasem do przyjaciolki ale to zawsze z synem.Mąż ma 27 lat,ja 24.Jesteśmy 3 lata po ślubie,,,gdybym tylko posluchala rodziców...wzięliśmy ślub,bo zaszłąm w ciąże(ale planowalismy wogole wczesniej slub)Rodzice mi mowili,zebym poczekala za slubem,ale ja chcialam,zeby syn mial prawdziwą rodzinę.Moi rodzice,już wcześniej sie na nim poznali,tylko ja bylam slepa i glucha...dopiero po slubie zauwazylam jaki jest,gdy zaczelam się wstydzic tego co mówi i robi.Naprawdę potrafi glupie rzeczy do mojej rodziny powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To idznajpierw do poradni rozwiazywania problemow alkoholowych jest w kazdej gminie tam cie powinni pokierowac co masz robic. Choc bez terapii i tak sie nie obejdze przeczytaj sobie zakuci w kajdany lub kobiety ktore kochaja za bardzo ale najbardziej pomocna ksiazka w twoim przypatku to koniec wspoluzależnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po za po co mu chcesz mowic ze idziesz na terapie umow sie na wizyte wtedy kiedy on jest w pracy dzieciaka matce daj i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to jest normalne,ze ja juz nie wiem czy wogole chce z nim być?Jezcze rok temu chcialam wlaczyc ale teraz to juz nie wiem czy wogole go chce.On mnie odpycha,nie mam ochoty z rozmiawiac,calowac się.Irytuje mnie sam jego widok,denerwuje jego dziecinnosc i nieporadnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to,ze nienawidze tescia,jest naprawdę ciężkim człowiekiem a tu po slubie sie okazuje ze moj maz jest taki sam.Przed slubem odwrotnosc ojca a po slubie taki sam.Teściowa jest wytresowana,chodzi jak w zegarku.Tesc jezdzi tirem,nie ma go od poniedzialku do soboty,a ona siedzi sama,bo nie ma zadnych znajomych,bo jej nie pozolil miec,zrazil jej rodzine do siebie tak,ze nawet do niej nie przyjadą,nie dzwonią bo ona jest tak za nim.Nawet do toalety nie moze isc jak z nim rozmiawia bo jest obraza,ze on cos mowi a jej sie chce tak sikać,że juz prawie cieknie po nogach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to normalne. Ale nawt ak go zostawisz to to nierozwiaze twoich problemow... A mam takie pytanie jak bylo jest w twoim rodzinnym domu zastanow sie czy tonprzyzwolenie na picie meza oraz przyzwolenie na kontrolowanie cie nie wynioslas z domu.. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to masz nieciekawa sytuace bo mieszkacie u tesciow i twoj maz ma wzor rodzinki jaki ma i chce taki sam u siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tata lubi się napic piwa wieczorem,ale zawsze tylko za zgodą mamy i jedno piwko i tylko z nią.Na imprezach typu imieniny itd piją na zmianę.Tata jest potulny dla mamy jak baranek:)Ma swoje zdanie,ale czesto mama ma racje a nie on i on o tym wie.A moj maz mysli,że moja mama nim rządzi i twierdzi,że ja tez chce nim rządzić.A ja nie chce nim rządzić tylko pragnę mieć faceta z jajami,który zadba o mnie i o dziecko,ktory bedzie odpowiedzialny i przy ktrym bede czula sie bezpiecznie,a nie wiecznie niepewna o jutro.Czy będzie trzeźwy,czy nie ukradnie czegos swoim rodzicom,czy nie naklamie im o byle czym a potem mnie pytaja a i jest wstyd bo nie wiem co on powiedzial wczesniej.Wieczna niepewność i wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obiecaj mi cos wez przeszukaj internet gdzie w twojej okolicy jest taka poradnia jutro tam zadzwon i sie umow na wizyte. Te wizytysa na nfz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie robi wszystko,zeby byc taki jak jego ojciec.Nienawidzi go od dziecka(tez mu duzo krzywdy narobił).Jeszcze dwa lata temu bral przyklad ze swojego brata,który zmarł nagle ale teraz robi wszystko to co jego ojciec.Mimo tego,ze wiele razy juz mu mowilam,ze powinien byc taki jak brat a nie taki jak ojciec,bo nasz syn tez go bedzie nienawidzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz wiedziec ze alkoholicy to niewiarygodni kłamcy i manimpulanty. Z nimi nie wygrasz dopuki sie nie wzmocnisz. Rzecierz on ma cie w garci jak kukuielke jakim sznurkiem szarpnie tak ty skaczesz.. Ocknij sie dziewczyno i sie lecz wim co pisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem,że powinnam,ale boję się co mąż na to powie,wstydzę sie ZNÓW poprosic moja mamę lub teściową o pomoc,tylko dlatego,że mąż znów coś nabroił.Ciągle mi wstyd,ten wstyd jest najgorszy...paraliżujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu sie wzbraniasz przed terapią ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tez się tak wstydziłaś?Że takiego masz męża,któy tylko Cię rani,jest nieodpowiedzialny?Że Twoj mąż Cię nie szanuje?Mnie ten wstyd paraliżuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wzbraniam się przed terapią,tylko przed reakcją męza.Boje się,że zarząda po tym rozwodu(co jest bardzo mozliwe).Boję się tego,że będę się musiała wstydzić.Nie przed terapeutą tylko przed rodziną,że mam takiego męza.Że mowili mi,a ja bylam glupia,zakochana i wyszlam za niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez sie wstydzilam.. Ale to nie ty masz sie wstydzic tylko on ty nic nie zrobilas a to ze chcesz pomocy to swiadcZy tylko o twojej dojrzalosci chyba nie chcesz by twoj syn wychowywal sie w domu alkoholika. To ze maz mowi ze twoja matka rzadzi itp. To proba manipulacji toba ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstyd mi,że moglam byc taka glupia.Zawsze sobie ze wszystkim radzilam a tu popelnilam taki bląd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodze na tetapie 2 lata maz jest po odwyku pol roku hestesmy razem. Choc nie powiem ciezko bylo jak chcesz jutro pogadac napisz mi nr tel na 85atka@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaźda kobita sie wstydzila nie znam takiej ktora by nie miala tego syndromu. Nie przejmuj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A popełniać błędy ma prawo każdy człowiek... ty tez. Tyle ze trzeba chciec te bedy naprawiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musze kończyć przeczytaj moje posty.. Poczytaj ksiażki szczegolnie koniec wspołuzależnienia nie wstydz sie i uśmiechnij. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×