Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosccccc

Jakie zachowania zaakceptowalybyscie u swojej tesciowej

Polecane posty

Gość gosccccc

Dla uproszczenia podam kilka przykladow: 1.wchodzenie do Waszego pokoju/sypialni bez pukania 2.wtracanie sie w wychowywanie Waszego dziecka 3.karmienie dziecka poprzez rwanie drobnych kawalkow, np. ciastka i wkladanie malemu do buzi 4. zabieranie dziecka do siebie bez pytania Was o zgode (mowa o wspolnym mieszkaniu z tesciami) 5. wieszanie Waszego prania 6.gotowanie Waszemu mezowi obiadow, gdy sie poklocicie i sie zbuntujesz w roli kucharki 7. traktowanie Waszego meza jako swoja wlasnosc, na zasadzie:bardziej moj syn niz Twoj maz 8. natarczywe wmawianie malemu dziecku, ze Bozia go kocha, a jak jest burza, to ze Bozia krzyczy, itd., w zaleznosci od sytuacji 9. ciagle "wiszenie" nad dzieckiem, pieszczenie sie z nim jak z jajkiem 10. obgadywanie Was 11. nachalna pomoc tesciowej 12. branie Waszych skladnikow spozywczych, chociaz jestescie kazda "na swoim" (teoretycznie) bez pytania 13. wtracanie sie w Wasze rozmowy z mezem lub klotnie 14. chec ciaglego kontrolowania Was (pytania typu, gdzie byliscie, gdzie idziecie, itd.) 15. brak wlasnego zycia tesciowej i nadmierne zainteresowanie Waszym 16. calowanie dziecka po buzi i ustach, np. niespelna rocznego dziecka 17. teksty do dziecka w stylu: ty jestes moj, a nie mamy i taty 18. propozycja, by dziecko spalo u niej w pokoju, zamiast z Wami, gdy podrosnie Czy ktores z tych zachowan akceptowalybyscie u tesciowej? A moze nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie akceptowała i dlatego bym się wyprowadziła na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabiłabym ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mamunia cacy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccc
A czy ja gdzies napisalam, ze tak robi moja tesciowa? Chcialam sie tylko dowiedziec na ile byscie pozwolily swoim tesciowym? Bo gdy pisze tu jakas dziewczyna, ze jej tesciowa robi tak, jak podalam w przykladach to zaraz sie burzycie, ze tesciowa ma prawo, a synowa przesadza. No wiec troche przekrecilam sytuacje i widze, ze tak naprawde, za przeproszeniem, punkt widzenia zalezy od d**y polozenia. Jezeli takie sytuacje dotycza kogos, kogo nie znamy to mu dopierdzielamy, ze przesadza, ze jest roszczeniowa, itd. Ale jezeli juz osobiscie by nas to dotyczylo to zachowalybysmy sie tak, jak te wszystkie synowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za pytanie, nikt o zdrowych zmysłach nie mieszka z teściową ani z rodzicami, nie te czasy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccc
Poza tym tak, moja mama jest ok. Nie wtraca sie, wszystkie decyzje, jakie podejmiemy sa w porzadku, bo sa nasze. Nigdy mi nie probowala swojego zdania narzucic. Co jak co, ale moj maz na swoja tesciowa nie ma co narzekac. W dodatku mieszka od niego 2 tys. km ;) Poza tym moja mama bardzo lubi mojego meza. Z wzajemnoscia zreszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele podpunktów z d**y wydumane. Miałabym się obrazić, bo teściowa chce zabrać dziecko na noc albo, że mówi: ty jesteś mój- ja też tak nieraz żartuje z moja chrześnicą. Najgorsze, że sama mam synka, jak podrośnie to pewnie taka dziewucha będzie siedziała w moim własnym mieszkaniu, szarogęsiła się i spychała mnie po kątach. Dlatego już dziś wiem, że mieszkanie po babci swojej, które odziedzicze po jej śmierci będzie mojego synusia- żeby nie męczyć się z jego żoneczką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccc
Oj dziewczyno, to Ty chyba w innych czasach zyjesz. Bardzo bardzo duzo osob mieszka z rodzicami badz tesciami (mowie o malzenstwach i nie tylko). Nawet jak ida na swoje w koncu to przewaznie tak jest, ze te kilka lat musza sie przemeczyc. Moze i nie te czasy, ale nie dla Polski. W Pl ciagle jeszcze mlodym trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccc
Wlasnie, ze nie wydumane. Znam takie przypadki, gdzie tesciowa wmawiala wnuczkowi, ze jest jego mama. Poza tym to, co dla Ciebie jest z d**y wydumane, dla innego jest problemem. Stad to pytanie, jakie zachowania tesciowej bylibyscie w stanie zaakceptowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żadne z powyższych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccc
A moze jakies wlasne przyklady macie? Co Wam przeszkadzalo w tesciowej, a co musialyscie zaakceptowac i przymknac oko badz polozyc uszy po sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadnych z powyższych zachowań bym nie zaakceptowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najbardziej mnie wnerwia to opowiadanie o Bozi a dziecko nieochrzczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccc
No wlasnie... Czemu tak jest, ze jak jakas synowa napisze, ze czegos tam nie akceptuje u swojej tesciowej, to zaraz wszyscy wokol "krzycza", ze jest niewdzieczna, roszczeniowa, wredna, niezaradna, itd. A jak taka sama sytuacja dotyczylaby Was osobiscie to zachowalybyscie sie tak samo- czyli nie akceptowalybyscie postepowania tesciowej? Jak myslicie, dlaczego tak latwo jest krytykowac innych, gdy samemu by sie postapilo podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem jak można mieszkać u kogoś i obgadywac go na publicznym forum. Wynajmij sobie kąt i bądź panią u siebie. Ja jestem ciekawa jaka jest ewentualna PRAWDA teściowej o synowej Moze coś w stylu Śpi do południa Obiad nie ugotowany Mieszkanie nie ogarnięte Pranie nie powieszone Plotkowanie z koleżankami Zimny chow wnuka Niegospodarność Lenistwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jeśli teściowej kij do tego. Ja ze swoją nie mieszkam a nienawidzę jej we wszystko się wtrąca. I nie rozumiem co złego widzisz w zimnym chowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccc
Jeszcze raz wyraznie napisze, ze NIGDZIE nie napisalam, ze tak zachowuje sie moja tesciowa. A co do tego, czy synowa leniwa, czy spi do poludnia, itd. to tesciowej obchodzic nie powinno, bo to nie jej sprawa. Jesli tylko synowa nie wtraca sie do tesciowej to jest wszystko ok. Powinno byc i na odwrot, zeby sobie zycia nie uprzykrzac, ale nie zawsze jest tak rozowo. Znam dziweczyne naprawde pracowita, tylko ze biedna. Wyszla za chlopaka ode mnie z miejscowosci. W sumie ten "chlopak" byl juz po 30, a trafila mu sie naprawde ladna i pracowita zona. Urodzilo im sie dziecko. Ten maz wyremontowal kiedys dom u swojej matki, bo mu obiecala, ze na niego przepisze. I co? Gdy sie ozenili to matka wygonila ich z duzego domu do kuchni letniej, gdzie nie bylo nawet lazienki, z malym dzieckiem. Za co? Za to, ze synowa biedna. Niewazne, ze sie kochaja. Wazniejszy stan konta. Na szczescie dostali mieszkanie w malym miasteczku po ciotce tego meza i teraz przynajmniej maja 3 pokoje dla siebie i lazienke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydumane z d**y- potwierdzam. Moja teściowa widuje się z moją córeczką może z raz na miesiąc, na dwa miesiące. Raz na pół roku daje jej 10 zł, bo sama nie ma pieniążków- tak mówi. ok, nie musi jej dawać, ale sama ma. Ciągle chodzi do fryzjera, ma mnóstwo ciuchów, biżuterii, drogich perfum, baseny, sauny itd to normalka. Woli to niż np. zobaczyć się z wnuczką. Kiedy pewnego dnia ją poprosiliśmy żeby przez lipiec zajęła się małą, bo nie pracuje, a przedszkole zamkniete, mąż nie miał urlopu, ja tydzień wolnego w sierpniu powiedziała, że pomysli. Za kilka dni kiedy mąż zapytał powiedziła:"Sorry, ale wyjeżdżąm na lipiec do Portugalii."- na wakacje, nie do pracy, żeby nie było :) Olewa nas na każdym kroku, a kiedy teść zmarł (a prowadził firmę) zrzekła się po nim spadku (mieli rozdzielność majątkową), a potem wyszły kwiatki, o których nie wiedzieliśmy, a ona podejrzewała, ale cicho-sza było. Że miał więcej długów niż majątku, który to mąż i córka jako spadkobiercy odziedziczyli. Musieliśmy wziąć kredyt żeby to pospłacać- na szczęście do wysokości inwentarza. W tym roku teściowa była w zimę na nartach w Alpach, a na lato szykuje się do Hiszpanii. My nigdzie, bo spłacam długi- jej miedzy innymi, bo za życia teścia czerpała z tych pieniędzy, które my musimy oddać. Ostatni raz była u nas w styczniu- a mieszkamy w jednym miescie- bo jest zalatana jak mówi, czyli zakupy, fryzjer, basen, spa. Nie mówię, że ma nam coś dawać, ale przykro mi i tak, że moja córka ma taką "babcię". Dlatego podpunkty wymienione przez ciebie to dla mnie pikuś wiesz? A ja pokusiłam się żeby się tu wypowiedzieć, bo wnerwia mnie kiedy ktoś mieszka np z teściami i jeszcze wymienia jakieś błahe sprawy z życia codziennego na forum- i tak się żali na teściów jakby nie wiem co mu zrobili. echh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Watpie zeby Twoje dziecko tesknilo za ims kogo nie zna. I niby dlaczego tesciowa nie moze sobie zycia prowadzic jakiego chce tylko podpozadkowywac sie dzieciom i wnukom. Przeciez nie ona decydowala ze macie miec dziecko, zeby teraz sie musiala wnukiem zajmowac. Mysle, ze bardziej tu chodzi o to, ze nie masz darmowej opiekunki. No i jeszcze jedna sprawa niby dlaczego ma dawac pieniadze wnuczce, a nie wydac je na siebie. Mysle, ze kiedy wychowywala swoje dzieci musiala podjac sie wystarczajacych wyrzeczen, wiec teraz sobie urzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccc
Reasumujac- jestem zwolenniczka tego, by kazdy praktykowal swoje zycie po swojemu, bez wtracania sie do drugiej strony. Niewazne, czy sie mieszka razem, czy osobno. Kazdy powinien miec swoje zajecia, pasje, znajomych. Wtedy wielu problemow by nie bylo. Poza tym nie powinno sie miec wygorowanyc wymagan wzgledem tesciowej czy synowej, bo mozna sie bardzo zawiesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty jesteś p***bny gościu. A kto pisze, że ma dawać- bo na pewno nie ja- przeczytaj dokładnie. A po kolejne- kto mówi, ze ma się jako darmowa opiekunka dzieckiem zajmować? To, że dzieci w potrzebie poprosiły raz o pomoc przy rodzonej wnuczce to chyba nie pasuje do tekstu o darmowej opiekunce? Podsumowując- moja teściowa nigdy nie zajmuje się moją córką, nigdy tez jej o to nie proszę- nauczona przykrym doświadczeniem. Kiedy ja albo mąż nie możemy jej odebrać z przedszkola robi to starsza sąsiadka, której w zamian za to za płacimy. Widać, ż4\e g***o wiesz o życiu dlatego życzę ci takiej samej mamusi jak nasza. Ach- pomijając, że się uniosłam- mamusia nigdy nie usłyszała ode mnie niczego nieodpowiedniego. A co do sponsoringu to czytaj ze zrozumieniem- to ja z moim mężem spłacamy długi jej i teścia wiec akurat trafiłeś jak kulą w płot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba bylo sie zainteresowac jaki spadek Twoj maz przyjmuj****ardzo mi przykro, ze cisnienie Ci podnioslam, widac jestes niezla furiatka. Dla mnie tesciowa spoko. Nikt mi nie musi nadskakiwac i traktowac mojego dziecka jak centrum swiata. Po tym co napisalas wczesniej widac ze oczekujesz, ze tak bedzie i bardzo Cie boli, ze tesciowa ma swoje zycie. Gdyby bylo inaczej nie zwracalabys uwagi co robi tesciowa i jie sledzila na co pieniadze wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, jasne- przecież jestem furiatką, która wtrąca się w życie teściowej i ma pretensje, że woli iść na basen i spa zamiast odwiedzić wnuczkę choć raz w tygodniu, tym bardziej,ze nie pracuje. Co do spadku- nie znasz szczegółów więc nie wiesz jak było i że to my pragnęliśmy początkowo pomóc, a obudziliśmy się z ręką w nocniku. Na szczęście nasze realne otoczenie ma oczy i wie o czym pisze. Natomiast ty masz prawo mieć swoje zdanie. Życzę podobnych przeżyć. Cóż, może nie masz dzieci, może nie masz teściowej- ja mam to gdzieś, ale przykro jest patrzeć na męża, który jest jej synem i na córkę, która jest jej wnuczką i chcieliby spędzić z nią czas, a nie mogą. Co do pieniędzy- nie martw się, nie liczę jej, liczę swoje, które płacę na nią. Skoro tak bardzo przypadła ci do gustu- życzę podobnej teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoją drogą teściowe mają prawo do własnego życia, ale to nie o to chodzi. Jest kategoria ludzi, którzy są ciepli, rodzinni oraz dobrzy sami w sobie, a są ludzie zimni, egoistyczni oraz zakochani w sobie. Ida po trupach do celu, nawet gdyby musieli podeptać najbliższych. Nie powinno się jednak budować własnego szczęścia na krzywdzie innych, tym bardziej bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra rada jest taka. Olać jak się zestarzeje, psiapsiółki odejdą, pojawi się reumatyzm, zaawansowana starość i wtedy zapragnie kontaktów z dziećmi. A do domu starców. W końcu skoro ktoś chce być niezależny i mieć własne życie to jak przyjdzie właśnie starość czy choroba niech się tego trzyma koniecznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak na pewno Twoje dziecko chcialoby spedzac czas z babcia, ktora malo zna bo widuj***ardzo rzadko. Tobie jest zle ze nie zyjesz w idealnym swiadku, gdzie kazdy skacze wokol ciebie i Twojego dziecka. Wyobrazam sobie jak Twoj maz, dorosly facet, skomli ze chcialby spedzic czas z mamusia. Biedna kobieta, dzieci dorosle, a dalej nie moglaby zyc jak chce bo synowej sie to nie podoba. Dobrze, ze tesciowa ma zdrowe podejscie do zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak mozna oddac rodzicow do domu starcow, bo niechcieli pomagac doroslym dzieciom, i zapomniec ze Ci ludzie wychowywali was albo waszych mezow przez 20 lat. Poszaleliscie, ze tesciowe kiedy juz odchowaja swoje dzieci, maja zajmowac sie waszymi wnukami i nigdy nie miec czasu dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tak, zdrowe- zajmować się tylko sobą, rodzina zło konieczne, liczą się tylko własne przyjemności. A niech ma, mi chodzi tylko o to, że nie naszym kosztem. Zresztą ty pewnie też będziesz taką babą, która nie rozumie, że można mieć własne życie, a jednocześnie być dobrą żoną, matką, teściową, siostrą... a nawet przyjaciółką. Po prostu masz niżowe priorytety. Ale dobra rada, którą przyjmę to taka, że skoro chce mieć własne życie, skoro wyzyskuje nas oraz nie interesuje się rodziną, my również nie zainteresujemy się nią kiedy zostanie sama i stara.A stanie się to już niedługo. Mam nadzieję, że nie będzie wtedy pretensji jaka synowa zła, jaki syn niewdzięczny, a wnuczka obojętna. Przecież ma własne życie. A nich ma- żegnam, widzę, że trafił swój na swego. Szkoda tylko, że nie rozumiesz co to rodzina- nikt nie każe jej oddawać nam pieniądze, cały wolny czas i całą siebie. Tu chodzi o coś innego, ale widzę, że pewne zdawałoby się ludzie pojęcia są dla ciebie abstrakcją. Powodzenia w życiu życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej co ma zal do tesciowej
bo ta jezdzi sobie na wakacje do Portugalii: widac, ze ci zal tylek sciska, bo ty musisz zaciskac pasa, a tesciowa ma normalne zycie. Ale jakbys ruszyla troche pusta glowa to moze bys zrozumiala, ze tesciowa to co ty masz teraz juz przezyla, wychowala swoje dzieci i ma prawo do czasu dla siebie. I co w tym dziwnego ze wolala pojechac na zaplanowane wakacje niz zajmowac sie caly lipiec dzieckiem? Boli cie to, ze ona pojechala a ty musialas spedzac urlop w domu? odchowasz dzieci to tez bedziesz sobie jezdzic. Chyba ze jestescie z tych nieudacznikow co maja dziecko i ledwo ciagna koniec z koncem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×