Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

prawie roczny niejadek

Polecane posty

Gość gość

Bardzo proszę o jakąś radę doświadczonych mam: moja córka ma 10 miesięcy, waży prawie 9kg (albo już 9, ostatnio była ważona dwa tygodnie temu). Mniej więcej od końca stycznia zaczęły się problemy z jedzeniem i trwa to do dzisiaj, z tym,że od mniej więcej miesiąca jest gorzej. Typowy dzień wygląda tak: śniadanie koło 8 i zwykle jest to kaszka. karmię łyżeczką, bo córka z butelki kaszki jeść nie umie. Bardzo często po dwóch łyżeczkach następuje foch i mowy nie ma żeby zjadła więcej. W takim razie daję jej mleko żeby chociaż tym napełniła sobie żołądek (do stycznie to był mlekoholik). Ale wypija mniej niż 100ml i koniec. Po godzinie oczywiście jest krzyk "AM! AM!", bo jest godna. Daję jej inną kaszkę ale jest to samo - na początku dosłownie rzuca się na łyżeczkę, pięknie zjada ze cztery i koniec. Mleka wypija dosłownie kilka łyków. Następuje drzemka (zwykle śpi półtorej godziny) i budzi się koło 12. Gdy widzę, że jest głodna dostaje obiadek. Od trzech dni zjada dużo, czyli ponad połowę dużego słoiczka (nie zawsze dostaje kupne obiadki, sama też jej gotuję). To postęp, bo jeszcze w tamtym tygodniu nawet połowy nie zjadała. Po jakichś 4-5 godzinach (zależy jak zgłodnieje) dostaje jakiś deserek (ucieramy jej jabłko, gruszkę jeśli mamy od rodziny swojskie, jak nie to jakiś słoiczek lub jogurt naturalny). Bardzo rzadko zdarza się, że zje całe utarte jabłko lub chociaż pół słoiczka. A dawniej zjadała dwa utarte jabłka, prawie cały mały kubeczek jogurtu lub duży słoiczek deserku. Przed snem jest znowu próba podania kaszki. Jeżeli jest głodna to może zje kaszkę na 90ml mm lub wody. Często dostaje jeszcze w łóżeczku mleko (wypija koło 100ml) i raczej śpi całą noc bez dokarmiania (a jeśli w nocy się obudzi to wypija 150ml). Martwię się, bo to nie jedzenie już trwa ponad miesiąc. Są dni gdy konkretnie zje tylko obiadek, coś mleka wypije, herbatki/soku, a kaszki zje minimalne ilości. Kombinuję i podaję jej nawet to co jemy. Dawniej potrafiła zjeść jajecznicę z jednego jajka. Teraz dwie łyżeczki i koniec. Robiłam płatki kukurydziane na mm. Raz zjadła coś więcej. Kisiel był jej ulubionym deserem. Teraz też wybrzydza. Z naszego talerza obiad zjada o połowę w mniejszej ilości niż dawniej. To mogą być ząbki ale to już długo trwa. Wyszło kilka ząbków (dwa od momentu gdy zaczęły się te problemy i kolejne trzy już prawie przebiły się przez dziąsło), przestała marudzić, gorączkować i się ślinić, więc miałam nadzieję, że apetyt jej wróci. Nic się nie zmieniło. Teraz na nowo zaczęła ząbkować, więc nie ma szans żeby apetyt jej wrócił. Jakieś rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko ile? Miesiąc? Rok? Będzie makabra jak w da się w swoich wujków, którzy jedzą trzy potrawy i jedną zupę ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek do 3 miesiąca pomimo że jest wcześniakiem pił więcej niż powinien, w 3 miesięcu pił tyle ile powinien 4-5 miesięczniak, i nagle przestał-skaza białkowa i różne inne badania, dopiero niedawno odkryliśmy przyczynę, okazało się że miał gliste dostał leki i je tyle ile powinien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosennamama25
Mój Alek miał tak samo w zasadzie ma do dziisaj jak mu wychodzą zęby i je wtedy tylko mleko zagęszam mu kaszką żeby czymś ten żołądek zapełnić. Przebił mu się w nocy kolejny ząbek i dzisiaj zjadł tak: śniadanie: 2 jajka na parze i 1/4 bułki i 140 mleka II śniadanie; 2 monte i biszkopt, herbatka z cytryną i cukrem obiad: 150 zupki warzywnej ale b gęstej podwieczorek deserek 130 i danonek kolacja ? : około 400 ryżanki tak mu smakowało że aż piszczał :D i po kąpieli 200 mleka z 7 łyżkami kaszki Dzisiaj miał dobry dzień ładnie podjadł. Autorko proponuje zastąpić kaszki owsianką, manna z bananem lub jabłkiem i cynanomem i nie dawaj dziecku papek bo może konsystencja jedzenia jej przeszkadza. Mój już nie chce jeść typowo papkowatych posiłków. Dodam, ze synek nie je wcale kaszek mlecznych bo ich nie lubi raz na dwa tyg zje 200 ale nie więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To normalna faza przechodzenia z konsystencji papki na stałą. W tym wieku dzieci często nie chcą już jeść tego co nie ma "kształtu". Jak kaszka to z kawałkami (owoce, muesli). Jak nie lubi mleka , podawaj jogurt (naturalny który zmiksujesz z owocami choćby mrożonymi). Podawaj jedzenie do ręki w kawałku tak by mała uczyła się smaku widząc że to ma jakąś formę, kształt i kolor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosennamama25
U nas jest dokładnie jak zostało napisane powyżej. Dziecko jak juz ma zęby to nie chce papek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze jej sie przejadly kaszki? Dzieci maja rozne fazy. Sama sie ostatnio tu skarzylam na niejadka. Ale odpuscilam,nie dokarmialam co chila i w koncu sie unormowalo. Moze a z za bardzo:P apetyt ma wielki, ma prawie rok ale dzis np. Zjadl przed 7 200 ml mleka z kleikiem ryzowym, potem znow butla 200 ml mleka z kleikiem, potem prawie caly skoiczek spaghetti z warzywami hippa,taki 220g, troche tam zostalo,pozniej zupa ogorkowa z miesem,gesciucha,tez prawie cala porcja 200g, pozniej ryz z jablkiem,biszkopt i wafelek owocowy hippa. A na kolacje 350 (Jak nie wiecej)ml mleka z kasza manna(pelna gesta pprcja kaszy z dodatnowym mlekiem zeby poszlo z butli. Na ok.10 miarek mleka i 3 lyzki stolowe kaszki) Wczoraj dorabial na kolacje kilka razy kaszke bo tak lapczywie pil chyba z 500 ml wydul:p ale pierwszy raz w nocy przynajmniej o mleko nie prosil:p Dopiero uwierzylam mojej mamie ze moj brat na kolacje wypijal 500 ml kaszy jak mial rok. Tak wiec dzis narzekasz na niejadka a za jakis czas.bedziesz siezastanawiac gdzie to dziecko wszystko miesci:P Synek jeszcze urzeduje,kolacje jadl po 19 i zaloze sie,ze jeszcze bedzie chcial dopic przed spaniem bo nie zasnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbuję dawać do rączki różne rzeczy, np dawałam chlebek posmarowany masłem (MASŁEM, nie margaryną) i powidłem, jabłko też dawałam w kawałku do rączki, gotowałam jej całe kawałki warzyw (kalafior, marchewka, brokuł) żeby rączkami jadła, dawałam (jak pisałam) płatki kukurydziane na mleku. I nic. Chlebusia coś skubnie ale po chwili zaczyna się zabawa w rozsmarowywanie wszystkiego po całej powierzchni i rozrywanie chleba, płatki tylko raz w miarę ładnie zjadła w pozostałych przypadkach po jednej próbie zaciskała usta i odwracała głowę. Dzisiaj rano kaszkę nawet ładnie zjadła, zobaczymy co będzie przy obiadku. Możliwe, że przestają jej się podobać papki ale wtedy wcinałaby nasz obiadek (ziemniaki, kawałek mięsa, ogórek; rosół z makaronem i kawałkami jarzyn) ale jak dawniej faktycznie potrafiła dużą ilość zjeść z mojego talerza tak teraz bardzo szybko broni się rączkami i więcej nie zje. Ehhh.... bądź tu mądry i pisz wiersze ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co Ty jej cały czas kaszkę chcesz podawać? :) Kaszkę podawaj raz dziennie (wieczorem?) najlepiej taką bez cukru.. może ją mdli od słodkiej kaszki (nie zdziwiłabym się) może jej jest niedobrze... bobovita ma kaszki bez cukru... i one mają smak w porządku. do tego próbuj.. na śniadanie kanapka + kubek mleka potem normalnie ..obiad, deser... a czy Twoja córka nie zaczyna chodzić? Może spadek apetytu związany jest z nabywaniem innych umiejętności? ( u mnie tak było, ale nie trwało tak długo.. )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po 1 idz do lekarza i zrób podstawowe badania i proponuję USG brzuszka jeżeli wszystko bedzie dobrze to;;;;; - z moimi dziecmi tez różnie było i przeczytałam raz w mądrej książce że dziecko nigdy samo się nie zagłodzi , słyszałas by jakies dziecko u nas umarło z głodu- pisze o narmalnych rodzinach, dziecko ma taki instynkt że je tyle ile potrzebuje dawaj właśnie cos do raczek nawet jak nie zje dużo to będzie uczyć sie nowych smakow, moim zdaniem jak dajesz juz kaszke i nie zje aduzo to od razu nie dokarmiaj mlekiem daj jej czas ,nie wazne ile zje rob jej przerwy 2-3 godzinne-no nie wiem jak ty sobie ustalasz pory posiłków, ustal sobie jakies godziny i pilnuj tego tak jak u doroslych, i nie martw sie, moj syn obecnie ma 16 lat, tez do niedawna roznie bywalo z jego jedzeniem , a teraz nie nadążam z szykowaniem i kupowaniem mu jedzenia, ciagle glodny ciagle by cos zjadl a byle czego nie zje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podaję jej kaszki właśnie bobovity i specjalnie szukam takich o jak najmniejszej zawartości cukru. Dopiero co uczy się raczkować (dosłownie od tygodnia zaczęła robić po cztery raczkujące kroki do przodu), jeszcze nie zabiera się do wstawania. USG brzuszka miała robione po porodzie i wszystko było ok. Teraz nie powtarzaliśmy ale była "obmacywana" przez kilku różnych lekarzy i nie wykryli nic niepokojącego. Właśnie staram się słuchać co mi córka mówi - gdy wyraźnie pokazuje, że nie chce jeść to kapituluję i czekam aż zacznie wołać, że jest głodna. Czasem po godzinie, a czasem dopiero po trzech. Zwykle obiaek jest po takiej długiej przerwie, więc nawet ładnie go zjada. Ale jak pisałam - prócz obiadu pasuje żeby zjadła więcej niż dwie łyżeczki śniadania lub dwa kęsy chleba. Z tego co widzę po prostu muszę to przetrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale bierz tylko te kaszki, które mają napis "BEZ CUKRU" Tu już nie chodzi tylko o co, że one cukru nie mają (czyli ze trochę zdrowsze są), ale bardziej o to, że one nie są tak okropnie słodkie w smaku. zTe wszystkie zwykłe (no może z wyjątkiem owsianego śniadanka), to jest sama słodycz.. Ja nie kupuję, ale dostałam kilka razy taką z bobovity czy z nestle.. od sameo zapachu niedobrze się czowiekowi robi, nie wiem, jak dzieci maja to jeść. _ Skoro to nie nauka chodzenia, to może właśnie raczkowanie? Może ciekawośc świata? I do tego zęby? wszystko naraz? Pieczywa z wędliną nie zje? Zupę normalną (taką jak dla siebie robisz: pomidorową, kalafiorową itp;) dawałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosennamama25
Daj jej jajeczko na po wiedeńsku z masełkiem do tego bułeczka na pewno zje. Mój mały też kanapek z wędliną nie zje ani z serem, serek wiejski odpada. Ja mu daje właśnie dwa jajka tak zrobione z bułką i masłem, owsianki różne, manne z owocami, czasem kaszkę mleczną na gęsto, dzisiaj kończył ryżanką bo nic innego nie chciał, czasem ja bułeczkę maślaną z dżemem. Ale widzę że odkad nie blenduje mu zup ani drugiego dnia to je wszystko. U nas to było ewidentnie przyczyną nie jedzenia no i zęby. Ale pamiętam jak zaczynał raczkować to też skupiał sie tylko na jednej czynności jedzenie stało sie nieważne. Autorko a dajesz małej serki jakieś, danonki, danio? Mój je z apetytem przegryza bułką maślaną. Spróbuj może na spacerze wtykać jej bulkę suchą, albo słodką jakaś drożdzówkę może. Na dworze więcej sie dzieje dziecko jest zainteresowane i może zje więcej. A próbowałaś dawac kisiel? Ale nie taki gotowy ale swój robiony na kompociku na przykład.Dzieci to uwielbiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze w pierwszej kolejności szukam kaszek "bez cukru" jak ich nie ma to wybieram te, gdzie cukier jest jak najniżej na spisie. Kilka razy dałam jej mojej kanapki z szynką, ale w naszym osiedlowym sklepie jeszcze nie znalazłam takiej zupełnie "pewnej" szynki bez konserwantów więc mam opory dać jej cały plasterek na kromce. Moi rodzice mają dojście do takiej super szynki, więc chyba poproszę ich o kupno dla małej. Zupy próbowałam dawać jej te same co my jemy. Raz zjadła, innym razem nie. Te problemy zaczęły się na długo przed tym zanim zaczęła raczkować. Wtedy jeszcze nawet nie przyjmowała sama pozycji czworaczej i nic się nie przemieszczała. Raczkuje dopiero od tygodnia, a problemy z jedzeniem trwają półtorej miesiąca. Kisiel jada odkąd skończyła pół roku (robioyt domow,o na mące ziemniaczanej i soku), raz budyń jej zrobiłam (też domowej roboty, nie z proszku) ale wzgardziła nim. Na spacerze jest tak wszystkim oczarowana, że mowy nie ma o jedzeniu. Wszelakich serków danio nie chcę jej (póki co dawać) bo to sam cukier. Na razie je jogurt naturalny. Z drożdżówkami też nie chcę szaleć, bo będzie łakociaż do potęgi i nie zje mi niczego co nie jest słodkie. Ostatnio uwielbia ryż dmuchany, tym mogłaby się żywić cały dzień ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosennamama25
Musisz próbować wszystkiego to prawie roczne dziecko mozejeść prawie wszystko juz. Mój syn ma 11 mc i je wszystko to co my. Na początku jadał tylko w wannie i to jeszcze jak kręciłą się pralka brałam go do okna czy do fotelika to sie wyginał i był płacz. Przeżylismy i to :D Myśle ze raz na jakiś czas serek danio czy danonek jej nie zaszkodzi a zmieni smak i zacznie jeść inne rzeczy spokojnie od jednego czy dwóch razów nie odrzuci dotychczasowego jedzenia, Moim zdaniem te kaszki na śniadanie, kolacje i do mleka jej się znudziły. Zacznij jej dawać coś innego :) nie chce cie martwić autorko ale jak zacznie wstawać i chodzić to może byc tak ze nie bedzie chciała nic jeść :D moj jak zaczynał chodził to nie jadł nic oprocz mleka przez sen i paru łyzeczek zupki/kaszki czego tam udało mi sie w niego wmusic miedzy jednym spacerkiem do kuchni/łazienki/pokoju :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pocieszające jak cholera, ale przynajmniej wiem żeby nie panikować. W zasadzie daję jej prawie wszystko ze swojego talerza do spróbowania. Może spróbuję to jajko po wiedeńsku (na miękko ostatnie dwa razy wcinała żółtko z wielkim apetytem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usmialam sie z tego ze dziecko je tylko przy wlaczonej pralce corka mojego brata ma 3 i pol roczku, zawsze byla niejadkiem, nie chodzi do przedszkola, zauwazyli ze chetnie je u kogos, wiec czesto specjalnie wychodzili do znajomych rodziny i brali jedzenie i tam jala, doszlo do tego ze w domu juz nie chciala nic jesc tylko wymyslala ze obiad zje tam sniadanie zje u tej cioci, no nie uwierzycie ale mieli jazde, oni bardzo ja rozpiescili i ono sklonni byli ulegac malej ale gdy raz poszli do naszej cioci ona tak im nagadala ze wstyd im bylo juz gfziekolwiek chodzic, wkoncu brat sie wkurzyl i powiedzial majej ze jak nie chce to nie musi juz nic i nigdy jesc az nie umrze z glodu, raz jedli obiad i jej nie dali specjalnie, pozniej kolacje tez jej nie dali, od tej pory mala zmienila sie , pieknie je wszystko ladnie pomoga w kuchni, nie marudzi w zyciu tak nie jadla czyli jak chce to umie w wiekszosci dzieci niejadkow to tylko fanaberie i glupie wymyslanki rodzicow, to dziecko od pralki co do przedszkola bedziesz mu pralke zanosic dziecko on malego juz umie manipulowac rodzicami i wyrazac swoje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosennamama25
Czytaj ze zrozumieniem Jadło tak już nie je. Stawałam na rzęsach zeby jadł cokolwiek, teraz jest ok ładnie je. Miał anemie przez to nie jedzeniem i nawet syropki na apetyt nie pomagały. Fakt to nie zmienia tego że jest rozpieszczony i manipuluje nami;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zle napisalam ze jej nie dali, poprostu nie zapytali czy zje, bo chodzby na glowie stawali wtedy gdy nie chciala to nie jadla, gdy juz nie zapytali to mala byla zdziwiona i sama zrozumiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytalam ze zrozumieniem i wiem co pisalas ,co nie zmienia faktu ze smialam sie na glos sama do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosennamama25
nie dziwie sie bo ja tez sie smialam jak tak jadl :P mam znajomą ktora w piaskownicy karmi corke 10 mc ma tylko tak obiad je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi tez byli niejadkami, ja z kolei gdy mieli jesc dawalam im wszystko co tylko chcieli, telefony, komorki, ksiazki , zegarki, wszystko, ile rzeczy napsuli zniszczyli to bylo ladnych pare lat temu i teraz sama sie sobie dziwie ze bylam taka glupia, dzis bym tak nie robila,ale kazdy musi to przezyc na swojej skorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiosennamama... aż nie chce się tego czytać, co piszesz.. bułeczka, masełko, jajeczko.... tylko dżemiku zabrakło :p _ a swoją drogą.. jaką trzeba być głupią matką by małym dzieciom dawać sam cukier w postaci danio czy danonka! To w ogóle do jedzenia się nie nadaje (4 łyżeczki cukru są w 1 danonku), a co dopiero dla dziecka. Wg mnie w ogóle nie jesteś osobą, która powinna dawać innym jakieś tam rady.. jedzenie w wannie.. zdrobnienia, danonki.. biedne to dziecko, że ma taką matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio uwielbia ryż dmuchany, tym mogłaby się żywić cały dzień ok to daj jej ten ryz tyle razy ile chce, moje dziecko mialo taki napad na wafle ryzowe gdy powiedzialam lekarce ona powiedziala ok niech je tyle ile chce i kiedy chce, wytrzymal pare dni, i przestal to jesc i od tego momentu zaczal jesc lepiej dzieci maja tak jak rorosli -napady na jeden produkt,rozne smaki, narazie nie potrafia tego powiedziec i strzelaja fochy, wciskamy im kaszki a moze oni tego nie lubia , sluchajmy dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzaj jeden danonek napewno dziecku nie zaszkodzi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosennamama25
11:13 gość: Dokladnie jeden danonek czy danio dziecku nie zaszkodzi. Ciekawe co bys zrobila jakby twoje dziecko mialo anemie od niejedzenia? Ja wolałam karmić w róznych miejscach zeby tylko jadł i nie poszedł do szpitala. Sama tam pracuje i wiem jak dzieciaki przeżywają pobyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosennamama25
I nie oceniaj mnie że jestem głupią matko bo najpierw spójrz w lustro i oceń siebie bo pewnie do ideału też ci daleko. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajna jestes mamusia skoro od niejedzenia twoje dziecko mialo anemie, to ze nie chcialo jesc to tym sygnalizowalo ci jakies problemy a ty dopuscilas do anemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×