co zareagowalibyscie gdyby wasz partner czy partnerka powiedzial, ze w waszym

gdyby powiedział , ze w waszym przyszłym domu nie będzie telewizora? zakładam, ze na razie mieszkacie oddzielnie

i tak nie korzystam, wystarczy komputer

Ja bym się ucieszyła, nie trzeba byłoby codziennie go czyścić. Nie lubię oglądać telewizji, zresztą nie ma co.

patologia

Ucieszyłbym się. Nie mam telewizora w mieszkaniu od kilku lat.

a po co komuś telewizor?

To "fajny" zwiazek,skoro jedna strona stawia drugiej warunki i decyduje za dwoje.Nie moja bajka,pomijajac czy chodzi o Tv,czy lodowke.

czyli większość z was nie ma telewizora w domu? :) a ja mysłalam, ze każdy Polak musi mieć tv większy niż u sąsiada ;)

gdybysmy mieli tv w domu to nie byłoby nas na kafe :D

Bez znaczenia. aby tylko micha była godna

a czy gośc z 20.40 nie zastanowił się jaki może być powod takiego pomysłu?

ja mam telewizor, ale nie korzystam

Najgorsze ze sam zadecydowal nie pytajac ciebie :(

Stwierdziłabym, że decydować sam może u siebie w domu. A nie w naszym wspólnym. Ale fakt braku telewizora mi nie przeszkadza, bo sama od 5 lat nie mam. Oglądam tylko jak idę do kogoś z wizytą.

do gościa z 20.47 i tu Cie zaskocze... to był mój pomysł :) a oto moje powody dla których dom bez tv jest lepszy: - będziemy mieli więcej czasu dla siebie (rozmowy, przytulanie) - skorzysta na tym nasze zycie seksualne (nie ma sytuacji ze akurat leci jakiś ciekawy film, który on koniecznie musi obejrzeć, a ja w tym czasie zasypiam z nudow) - będziemy bardziej kretatywni i będziemy mieć więcej pomyslow, jak spedzic wolny czas (a tak, przychodzi się z pracy, rozkłada doope na kanapie i gapi bezmyślnie w tv) - jeśli będziemy mieć dziecko, to poswiecimy mu więcej czasu, przez co będziemy mieli z nim dobry kontakt -aktualnie więcej czasu poswiecimy naszemu psu :) Reasumując, brak tv spaja nasz związek i wzmacnia wiezi rodzinne a przy obecnym chłamie i reklamach, jakie lecą w tv nic nie tracimy

Tyle tylko, że większość polaczków tego nie zrozumie. Cóż, telewizor to jest w większości domów najważniejszy członek rodziny, tylko przy nim je się obiad, spędza święta i różne uroczystości. Tylko on ma coś ,, wartościowego" ' do przekazania. I tak mózg zanika, więzy rodzinne również.

autorko a komputer? bo twoje argumenty są głupie, narzucac komuś swoje idiotyzmy

polaczków? a amerykanie? mają manie na tv

autorko,wszystko pieknie,ale nie kumasz jednej rzeczy-ta decyzja powinna byc wspolna,a nie tylko Twoja.Dyktatorskie zapedy zle wroza na przyszlosc.

i jeszcze jedno a kafe to widzę buduje twoje więzi

Hahaha, u nas też nie ma tv i przez to dużo więcej czasu spędzamy przed kompami - filmy, seriale po kilka odcinków naraz zamiast jednego, gry. Już widzę jak twój facet usiadzie i będzie wymyslal kreatywne sposoby spędzania czasu :D Raczej wyciągnie lapka i cos pooglada. Naiwna jesteś.

chyba trochę zle zrozumieliście moje pytanie... albo ja je zle sformułowałam... chodziło mi bardziej o to, jak zareagowali byście na taki pomysł mojemu chłopakowi spododobał się, choć przyznam ze nie od razu- dopiero po przedstawieniu argumentow a na kafe Staszku siedze, bo jeszcze nie mieszkamy razem

ALE NIE ODPOWIEDZIAŁAS komputer też?

komputer jest oczywiście niezbędny- zakupy, ogłoszenia, opłacanie rachunkow, itp. czyli takie bardziej praktyczne rzeczy nie korzystamy z czatów, gier, fejsgłupów a na kafe wchodzę bardzo rzadko, za bardzo się tu "odmóżdżam" i bije stąd taki zawistny jad- zbyt destrukcyjny, żeby przebywać tu regularnie

ale FILMY też się ogląda, zabronisz mu tego?

co wy z tym zabranianiem? to nie jest dziecko, ze mam mu czegos zabraniać... naturalnie ze będziemy ogladac filmy ale tylko takie, które sami wybierzemy a nie jakąś szmirę przeplataną reklamami czy 50-tą edycje tanca z idiotami...

czyli filmy wspólnie? a jak sam będzie chciał na coś luknąć?

Weź idź ululaj tą swoja lekomankę, bo przynudzasz- stachu

My teź nie mamy telewizora i się nie snobujemy. Też mi spajacz więzi, jak jesteś w do rym związku to chcesz spędzać czas z drugą osobą bo ją kochasz a nie daltego, że nie mam telewizora :/

Gdyby powiedzial 'w naszym domu nie bedzie telewizora', to bym wysmiala, ale ja sie nie wiaze z facetami, ktorzy maja zapedy dyktatorskie. Natomiast gdyby powiedzial, ze nie chce miec w domu telewizji, ucieszylabym sie, bo mam podobne poglady. Teoretycznie, bo w rzeczywistosci mieszkamy razem i mamy telewizor, ale nie mamy telewizji, ogladamy dvd i czasem cos przez internet.