Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dałyście coś położnej po udanym porodzie ?

Polecane posty

Gość gość

kawę, albo coś słodkiego- w ramach podziękowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dałam, ale żałowałam później bo dzięki niej poród był naprawdę miłym przeżyciem, położna zwykła, dyżurna, nie opłacana a traktowała mnie wspaniale. Następnym razem kupię zawczasu jakieś czekoladki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodziłam 2 lata temu, jako jedyna sn, przez 12 godzin miałam do dyspozycji 2 położne wspaniałe, potem na sam koniec przyszła trzecia sprawdzała co chwila tętno córki jak parłam na stojąco. W podziękowaniu dałam każdej kawę i bombonierkę - nic wielkiego ale uważałam że tak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dawalam kawe i bombonierke. ale dopiero pani ktora ubierala corke przed wyjsciem ze szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dalam bombonierke. Porod super, ochrona krocza rewelacja. Polozna komunikatywna i sympatyczna. Dobrze ze na nia trafilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z jakiej okazji? To jej praca dostaje za to wynagrodzenie! Czy mi ktos za moja prace dodatkowo cos daje bez przesady. Dla mnie to glupiota dawac cos lekarza, pielegniarka czy poloznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co na to NFZ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 8.45, trudno porownywac prace lekarze czy poloznej do jakiegokolwiek wykonywanego zawodu. Polozna przyjmuje na swiat twoje dzieci, lekarz moze ci zycie uratowac. Jezeli uwazasz, ze to nie sa sytuacje wyjatkowe, ktore zasluguja na glupia czekolade, to pies z toba tancowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację nic dawać nie trzeba. Jednak jeśli ktoś ma ochotę to czemu nie? W końcu poród to naprawdę ważny moment w życiu kobiety. Jeśli ktoś pomógł Ci przetrwać te chwile w dobrej, ciepłej i sympatycznej atmosferze to można się odwdzięczyć tak drobnym gestem jak czekoladki. Praca pracy nie równa. Zły poród może być traumą na całe życie. Jeśli ktoś z pasją oddaje się swojej pracy to przecież można dodatkowo nagrodzić. Tobie może nikt za Twoją pracę nie daje, ale może dostajesz premię? Kartki na święta? Podziękowanie od szefa? Kelnerzy tez niby pracują a napiwek się im daje. I to pieniądze a nie kawe czy czekoladki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiedzcie się
ja jeszcze jestem przed porodem ale akurat położna, która miło odbierze mój poród z pewnością coś dostanie. nie jestem za dawaniem czegokolwiek lekarzom ale z chęcią zrobię miłą niespodziankę kobiecie, która odpowiednio przeprowadzi mnie przez ten szczególny moment życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam taki sam plan. Kupię coś zawczasu. Jeśli babka będzie wredna to po prostu jej nie dam :D Ale bądźmy dobrej myśli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie dałam- w końcu jej za to płacą. Z resztą jedną wywaliłam z sali porodowej i złozyłam skargę bo była niemiła. Przyszła druga- fajna babka dobrze wykonująca swoją pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje oba porody odbierała ta sama położna (mimo, iż różnica w czasie to 6 lat :) ) Nie dałam nic, napiszę więcej, przy pierwszym porodzie ją "skopałam" (dostałam skurczu w udzie) :D I tak oto mnie zapamiętała, że bez trudu mnie rozpoznała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosennamama25
Ja dałam każdej położnej merci i kawę a lekarz dostał koniak. MIałam b ciezki poród i gdyby nie oni to skończyłoby się na cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma nic złego w tym by od siebie coś dać ale to najlepiej przy wypisie dyskretnie , nie przy całym personelu czy pacjentkach na sali. Ja nie dałam bo położna zostawiła mnie leżąc podłączoną go ktg pod opieką mojego męża i przychodziła bardzo rzadko żeby tylko sprawdzić jakie są fale a potem okazało się że będzie nagła cc . Na sali była jedna dziewczyna która dyrektorstwu i tym najważniejszym osobom dała pomadki i w dniu jej wypisu przyszli na salę i przy wszystkich (tylko z nią) serdecznie rozmawiali, wypytywali o samopoczucie i życzyli wszystkiego dobrego a na końcu wręczyli paczkę pieluch i próbki kosmetyków od szpitala. Nikt nie zazdrościł bo każdy wiedział dlaczego ale jakoś tak mało taktownie wobec innych . Pokazali że jak nam się coś da to i my dajemy :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daliśmy bukiet kwiatów, winno,kawę i czekoladki, za mc synek kończy roczek i też wybieramy się z synkiem i bukietem dla Pani położnej. Poród piękny, opiekowała się nami cudownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My nie mielismy zamiaru, ale mialam dwie cudowne polozne, ktore pomogly niewyobrazalnie.. po wzystkim maz kupil i on im dal czekoladki i kawe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprzednim razem kupilam bomboniere i jesli teraz bede taka samo zadowolona, to kupie nastepna :) Ktos tu pogardliwie zauwazyl, ze z jakiej racji, skoro maja za to placone, ale ja akurat uwazam, ze przyjscie na swiat moich dzieci to skrajnie inna sytuacja niz sprawna naprawa samochodu albo podanie hamburgera w Macu i nalezy sie cos ekstra, chocby glupia czekolada. Swoja droga, kobiety non stop sie zala, jak to zostaly zle potraktowane przez polozne, no ale skoro co niektore maja do personelu podejscie na zasadzie, ze jestes tu od tego jak doopa od s,,,,a, to czego sie spodziewacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uczycie je ze coś dostaną a potem tylko patrzą zeby cos dostac..głupie z was baby...podziękowac bo przyjęła na swiat dziecko,i co z tego,to jej praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie, bombonierka czy kwiaty to taki szal cial i uprzezy, ze z cala pewnoscia poloznym sie w doopach poprzewraca. A bezpieczne przeprowadzenie przez porod matki i dziecka, to nie jest praca jak kazda inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiosennamama25 miałam bardzo ciężki poród i gdyby nie oni to skończyłoby się na cc.xxxxxx Nie no k***a nie mogę.Ty nie rozumiesz,że to jest ich obowiązkiem i łaski żadnej ci nie zrobili?TO ICH PRACA.Muszę iść i dać pani kasjerce czekoladki bo gdyby nie ona to nie kupiłabym dziś ziemniaków na obiad a do tego była taka uprzejma,że nie wypada jej nic nie dać.Jesteście głupie.Bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupowanie ziemniakow, rodzenie dziecka - jeden pieron. Nie dosc, ze wyjatkowo lotna jestes, to w dodatku cech**e cie wysoka kultura osobista, ale moze zamiast sie rozmnazac, ty juz lepiej zostan w tym warzywniaku. Z pozytkiem dla ludzkosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak polozna byla bardzo mila i przydatna to czemu jej nie dac czekolady jak ma sie ochote? ja pracowalam w biurze podrozy i nie raz klienci przynosili mi czekoladki lub kawe za moja parce, choc nie trzeba bo za to mi placa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego uważacie,że to nie jest praca jak każda inna?Otóż jest.Każdy wybiera taki zawód jaki chce więc skoro postanowili być lekarzami to powinni wykonywać swoją pracę najlepiej jak tylko potrafią i nie oczekiwać w zamian jakichś dodatkowych korzyści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwazam ze nie ma nic zlego w danie Np czekoladek jeżeli faktycznie wykonala swoja prace w jakiś szczególny sposób, byla bardzo pomocna itd nie tak pomocna jak ma w obowiązku tylko robila to od siebie. W innym wypadku nie pochwalam tego typu zachowania w żadnym wypadku. Np moja babcia daje listonoszowi pieniądze za to ze jej rentę przyniesie jakby robil jakas laske tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak samo jak listonosz nie robi łaski to lekarz i położna też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany boskie! Chyba jednak przyjscie dziecka na swiat to wyjatkowy moment i trudno to porownac do odebrania renty, czy kupowania ziemniakow. I co wy z tymi dodatkowymi korzysciami?? Glupia czekolada to az taki szal? Nikt tu nie zacheca do dawania lapowek, ani nikt nie pisze, ze bez tej czekolady kaza ci scisnac kolana i isc do domu! Dawanie symbolicznych upominkow, jak wlasnie slodycze czy kwiaty, personelowi szpitalnemu, w ramach podziekowania za opieke nad bliskim czlonkiem rodziny w tak szczegolnym okresie, jakim jest porod albo choroba, jest czyms powszechnie praktykowanym na calym swiecie i nikt sie nie nad tym nie obrusza. Ale w Polsce nawet glupiej czekolady sie zaluje, bo łaski nikt nam nie robi, bo to ich praca, bo taka se wybrali itd. itp. Rece opadaja na taka malosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dawałam właśnie bo dostałam więcej niż mi się "należało" w ramach jej pracy, nikt jej nie płacił za to żeby z własnej woli mnie uspokajała, podnosiła na duchu, ocierała mi czoło, zmieniała majtki bez proszenia, wiązała włosy- to robiła kiedy męża nie było, dopytywała w jakiej pozycji mi najwygodniej i w takiej mnie badała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Położna ma nie tylko stać jak kamień i intruować kiedy przeć. Położna ma też być towarzyszką porodu, pomocnicą i nie trzeba jej za to ani czekoladek ani kawy, wystarczy zwykłe DZIĘKUJĘ i uścisk dłoni. Po udanej akcji porodowej możemy podziękować przedewszystkim sobie bo to my jesteśmy tymi które dały radę i urodziły dziecko , nie szpital, lekarz czy położna. Dziś zbyt dużą uwagę przykuwa się do roli personelu podczas porodu a nie daje kobiecie wsłuchać się w siebie i urodzić tak jak się czuje. Mowa oczywiście o porodach bezkoplikacyjnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość Ja dawałam właśnie bo dostałam więcej niż mi się "należało" w ramach jej pracy, nikt jej nie płacił za to żeby z własnej woli mnie uspokajała, podnosiła na duchu, ocierała mi czoło, zmieniała majtki bez proszenia, wiązała włosy- to robiła kiedy męża nie było, dopytywała w jakiej pozycji mi najwygodniej i w takiej mnie badała... x no niestety nie robiła nic nadprogramowego. Położna jest nie tylko od nacięcia krocza, przecięcia pępowiny- ten zawód wiąże się z OPIEKĄ nad pacjentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×