czy moge juz wychodzic w balerinach?

Jak myslicie nie za zimno?

ja juz chodze od 2 tygodni w balerinach

ja też już chodzę ,nie patrzę czy wypada czy nie tylko czy mi zimno nie jest ,a że nie jest to chodzę .

za zimno! i moim zdaniem dziwnie to wygląda. za wcześnie jeszcze.

ziewczyny chodza juz z golymi doopami to chyba to dziwnie wyglada a nie baleriny

ja nie lubie balerin. a jakie macie jeszcze buty na wiosne?.

NIe chodze, za zimno

ja chodze w balerinkach bo jestem w zaawansowanej ciazy i baleriny sa wygodne oraz latwo i szybko sie je naklada

a ja juz chodze i to moja sprawa, u mnie jest cieplo

Dla mnie to niepojęte jak baleriny mogą być wygodne. Płaska podeszwa, but bez żadnego usztywnienia. Ja muszę mieć choć minimalny obcas. Zresztą baleriny to zgroza dla ortopedów, bo zniekształcają stopę, tak jak szpilki. Poza tym jakość takich balerin jest gówniana i musiałabym chyba kupić za 200 lub 300 zł żeby to się nadawało do chodzenia.

nie ma różnicy pomiędzy tymi za 200 a zwykłymi za 50 zł gwarantuje ci to ,nie wiem może jak niszczę ale jakoś te ponad 200zł tak samo mi się zniszczyły jak te z taniego buta .

Możesz chodzić w czym chcesz i kiedy chcesz. Ja balerin nie mam, bo są niewygodne, źle wpływają na stopy i staw skokowy. Zawsze chodzę na podwyższeniu, mni. 4-5 cm. na co dzień i wyższe na wyjścia czy spotkania.

Baleriny są wieśniackie. Nie masz innych butów, kobiecych?

Nie znacie się na modzie :p teraz jest właśnie moda na balerinki!!! bardziej niż na buty na obcasie. Ja chodzę już w balerinkach. Lubię dobry skórzany but.

a mnie tam w balerinach jest bardzo wygodnie- rzadko noszę, bo wizualnie wolę się na obcasach, ale jak już zakładam, to super mi się w nich chodzi. poza tym to nie są brzydkie buty- warunek: trzeba mieć zgrabne małe stopy, bo jak macie wielkie platfusy, to nic dziwnego, ze źle wyglądacie:D to nie są buty na długie szerokie płetwy..

ale niestety czescie sie widzi szerokie koslawe pletwy w balerinach niz zgrabną stópkę, bo i niedostatek u nas takich ladnie zbudowanych dziewczat, krotkie grube girki, prostowane na beczce chyba i do tego te kacze pletwy w balerinkach, no i jak tu przezyc w miejskiej dżungli??

Od balerin to można się platfusa nabawić. Zauważyłam to u koleżanek. Nawet mój ortopeda to potwierdził.

ja mam mega problem z kupieniem balerin czy mokasynów niestety w 38 mnie ciśnie a 39 mi wychodzi stopa. Mam za wąskie stopy. Kupiłam dziś jedne ale nie daje rady jednak w nich chodzic i jutro planuje oddać. Postanowiłam już że idę jutro do Ryłko i kupuje porządne skórzane na gumką więc się dopasują do stopy i stopa nie będzie się tak pociła. Niestety kosztuje ok. 250 zł ale nie mam wyjścia bo nie mam w czym chodzić a w tych za 50 nie potrafie no nie da się a jakoś chodzić muszę

11.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość Od balerin to można się platfusa nabawić. Zauważyłam to u koleżanek. Nawet mój ortopeda to potwierdził. xx hahahahahahahahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!! dzięki, dawno tak się nie uśmiałam. Poproszę nazwisko tego ortopedy

kur*a jak można pytać na forum czy nie za zimno na baleriny ?! A co Ty jesteś upośledzona ? Wyjdź na zewnątrz i spraw, jak Ci po 5 minutach przepiździ stopy to wrócisz po pełne buty. No na litość boską ! za niedługo bedziecie pytać czy iść się wysrać teraz czy za godzine o_O

tak można już robić z siebie kaczkę ha