Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wynioslam z domu

Szacunek do starszych

Polecane posty

Gość wynioslam z domu

Czy uwazacie, ze starsze osoby zasluguja na wiecej szacunku niz mlode? Niewazne co starsze osoby zrobia np rodzice, dziadkowie, oni sa starsi i im trzeba wybaczac, oni wiedza moze lepiej, nie mozna im wygarnac... Pytam bo moi rodzice i dziadkowie zawsze traktowali mnie jako gowniare, ktora musi sie podporzadkowac, bo starsi wiedza lepiej, bo im sie nalezy szacunek. Mojego meza rodzina traktuje wszystkich na tym samym poziomie i bardzo mi sie to podoba. Widze teraz na przykladzie ta ogromna roznice w podejsciu do dzieci, niewazne czy sa male czy wieksze. Ja zawsze mialam wpajane za mlodego, ze mam sie nie odzywac gdy dorosli rozmawiaja, ze dorosli wiedza lepiej, co ja tam wiem... Zawsze czulam sie przez to gorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ramonasa
a skąd!, gonić , podtruwać staruchy. tylko trzeba na nich robić, mniejsze mamy pensje bo dużo na staruchy na ich emerytury zabieraja. niech zdychają pełno ich wszedzie. mam tego dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwazam ze staruchy sa okropne, wiem ze kiedys bede stara i napewno potrzebowac jakiejs pomocy ale ludzie starsi mysla ze im wszystko wolno wszystko im sie nalezy wszystko wiedza lepiej, a nic nie wiedza albo goowno wiedza, u lekarzy siedza jajca jakie to chore a do kosciola pedem leci jedna z druga wtedy nogi nie bola,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wynioslam z domu
Jestem ciekawa waszych opiniii, ale jednak chyba mozemy obejsc sie bez wyzwisk... Dodajac do tematu. Mam ponad 30 lat, samodzielne zycie, a jeszcze dziadkowie czy rodzice potrafia mi dogadac, ze nie szanuje ich lub nie licze sie z nimi bo podejmuje takie a nie inne decyzje. Przesada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubisz być bita metalowym prętem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba niektórzy (ogólnie) źle pojmują pojęcie szacunek. Na szacunek trzeba sobie zasłużyć obojętnie na wiek. Jeżeli mówimy o ludziach o... powiedzmy 70-cioletnich i w górę, to mamy do czynienia z zupełnie innym pokoleniem wychowanym innych wartościach (dzieci i ryby głosu nie mają). Tak sami zostali wychowani i tego samego oczekują w zamian. Młodsze pokolenia są bardziej wyszczekane. Ja szanuję kogoś na tyle, na ile ktoś szanuje mnie. Tych, którzy nie dają mi dojść do słowa, wciskają swoje racje, traktują jak podmiot; ignoruję i się nimi nie przejmuję (a mam takie "kwiatki" w rodzinie) . Są ludzie i ludziska. Zdarzają się starsze osoby które mają wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia, traktują każdego człowieka bez wywyższania i są naprawdę mili a nawet... "nowocześni". Rozwalają mnie argumenty o "mniejszych pensjach bo dużo na staruchy i na emerytury zabierają".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się ostatnio nad tym zastanawiam. Mam toksyczną rodzinę, matkę, która zachowuje się irracjonalnie, a mimo to kiedy piszę o swojej sytuacji ludziom i widać ewidentnie że to nie moja wina, to wiele osób i tak pisze 'słuchaj się matki' 'matka źle nie chce' etc etc. Wydaje mi się, że to jest dosyć śmieszne, takie ślepe patrzenie na rodziców i ogólnie osoby starsze, z rodziny etc. Mojego kolegę rodzice prali, a teraz on im funduje wycieczki za granicę, bo ich stać. Idąc tym tokiem myślenia, ja też sobie zrobię dzieci, będę je dręczyć, a potem postaram się żeby się dorobili kasy i będę oczekiwała jak księżna na to, że mi wszystko dadzą, mimo że postepowałam wobec nich nie fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam wiecej szacunku dla starego czlowieka niz dla nastolatka. Tak samo drazni mnie przykazanie o szacunku dla rodzicow - jesli zasluguja, szanuje, jesli nie - nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szacunek mogę mieć dla czyiś osiągnięć, postawy życiowej, dobroci. Na pewno nie do samego wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słyszałam że obie formy są dopuszczalne, jeśli nie, przepraszam za byka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam, że na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Przymykać oko to można jak faktycznie starsza osoba jest chora na takie choroby jak demencja bo wtedy sama nie wie co mówi. W innym wypadku na chamstwo nie ma usprawiedliwienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sa, ale znacza cos innego. Czyis synowie, ale czyichs synow. Przepraszam za offtop i tez za moj bulwers, bo w sumie slowo 'czyis' jest poprawne, a sie wydarlam jakby nie bylo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wynioslam z domu
Ja tez uwazam, ze na szacunek to trzeba sobie zasluzyc. Kiedys bylam za smarkata na rozne rzeczy, a nagle jestem takaaa dorosla i az mi glupio jak matka opowiada mi o swoich problemach typu ojciec jest dla niej niedobry, a ktos tam to czy tamto. Nigdy mi nic takiego nie mowilam, ze teraz szuka oparcia... A ja zwyczajnie mam to gdzies. Bardzo musialam/wciaz musze sie z nimi uzerac czasami, bo mysla, ze wszystkie rozumy pozjadali. Mieszkam daleko od rodzicow i kiedy mnie odwiedzaja czekaja tylko na gotowe i oczekuja skakania nad nimi. A ja nie mam ochoty! A juz na pewno wycieczek bym im nie fundowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asisa
wynioslam z domu,a przypomij sobie,mczy twoi rodzice nie skakali nad tobą i czy nie spełniali zachcianek?To,ze matka szuka u ciebie wsparcia to takei złe? U kogo ma szukac jak nie uswojego dizecka? Czy ty nie szukałas w rodzicach oparcia i czy twoja matka miał to gdzies?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wynioslam z domu
Wlasnie o to mi chodzi. Kiedys zawsze bylam za mala na sprawy dla doroslych, gowniara, smarkata, dostawalam po tylku albo twarzy za blahe rzeczy, rodzice i dziadkowie traktowali mnie jak smarkule, a teraz szukaja oparcia? A gdzie oni byli jak ja potrzebowalam oparcia, jak dostalam pierwsz @, jak mialam slabe chwile, problemy. Wierzcie mi, bylam dobrym dzieckiem i jestem bardzo niesmiala i wyciszona osoba, ale teraz gdy jestem starsza nie potrafie zapomniec im jak mnie traktowali kiedys...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko postu- czy starszym należy się szacunek? Tak. Ale na szacunek trzeba też sobie zasłużyć. Mnie też próbowano wychować w poczuciu, że rodzice wiedzą najlepiej i wiesz co? Zazwyczaj wiedzą;) Nie zawsze. Im byłam starsza tym bardziej zaczęłam stawiać na swoim. Można powiedzieć, że wychowałam sobie rodziców a oni mnie. Zamieszkałam z chłopakiem, którego nie do końca akceptowali, szukałam pracy zgodnej z moimi zainteresowaniami. Popełniłam sporo błędów, ale musiałam je popełnić. Teraz będąc starsza i życiowo mądrzejsza częściej słucham rodziców, ale umiem też samodzielnie myśleć, podejmować decyzje i ponosić ich konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.03.14 [zgłoś do usunięcia] asisa wynioslam z domu,a przypomij sobie,mczy twoi rodzice nie skakali nad tobą i czy nie spełniali zachcianek?To,ze matka szuka u ciebie wsparcia to takei złe? U kogo ma szukac jak nie uswojego dizecka? Czy ty nie szukałas w rodzicach oparcia i czy twoja matka miał to gdzies? _____________________________________________________________ Trochę nie jesteś fair. Dziecko nie wybiera sobie rodziców, a rodzice, owszem. Ich obowiązkiem jest zadbanie o dziecko które siźę spłodziło, wraz z "całym dziecięcym inwentarzem". Jest zasadnicza różnica pomiędzy dziecinnymi zachciankami, a zachciankami rodziców, którzy w jakiś sposób oczekują spełnienia owych zachcianek poprzez dorastające/dorosłe dzieci. W ogóle nie popieram żadnych wsparć matek czy ojców. Rodzice to nie przyjaciele. Chcą wsparcia? Od tego mają rówieśników. Np dlaczego dzieci mają wysłuchiwać narzekać na ojca, lub odwrotnie? Z jakiej racji? Tylko dlatego że są połączeni genetycznie, nie znaczy że dzieci mają rzcić wszystko gdzieś, i lecieś na pomoc rodzicowi. Oczywiście są przypadki gdzie można wspierać emocjonalnie (w razie śmierci bliskiej osoby) czy sporadycznie (finansowo), ale bez przesady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wiecie ,kto jest najgorszym pasozytem? Dziecko,umie tylko wymagac ,ale z siebie nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego nie warto mieć dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warto bo jak sie zestarzeja to wtedy przyznaja rodzicom racje,ze poprostu byli madrzejsi.Starsi ludzie gorzej sie znaja na komputerach,na nowoczesnej technice i to jest pewne,ale zycie znaja lepiej od mlodych i probuja ostrzec swoje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieśmiałka Raz
Cóż...uważam, że warto być wyrozumiałym wobec starszych, bo możemy nie mieć pojęcia co oni przeszli, mogli przejść piekło, mogą mieć bardziej życiowe poglądy wynikające z doświadczenia, więc warto to szanować, ale nie bezwarunkowo. Szacunek to kwestia założenia, że znam Cię nie znam, może nie rozumiem, więc na wszelki wypadek potraktuje Cię dobrze, żeby Cię nie skrzywdzić, ale nie należy szanować kogoś pomimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wynioslam z domu
Latwo wam oceniac. Napracowalam sie nad soba, jestem o wiele bardziej otwarta, smiala itd. Ale jak ja mam wysluchiwac matki, skoro ona nagle jak nigdy zaczyna mi cos opowiadac o swoim zyciu, tzn o jakichs problemach. Nigdy nie rozmawialysmy o rzeczach waznych, nie zwierzalysmy sie sobie, nigdy! Nie uwazam, ze rodzice wiedza najlepiej, kazdy ma swoj rozum i kazdy uczy sie na wlasnych bledach. Ktos tu pisze o zachciankach, a co kogo to obchodzi. Kiedy potrzebowalam zrozumienia, nigdy go nie mialam. Chyba mam prawo tak sie czuc. Chcialam tylko poznac wasze opinie, niekoniecznie roztrzasajac historie mojego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie ile zlego zrobiliscie rodzicom?Jak czesto rodzice przez was placza?To teraz przestancie ich szanowac.To jest proste,ale czy uczciwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wynioslam z domu
A ile rodzice nam krzywd wyrzadzili?! Ho ho! takie gadanie :) Czy niektorzy na prawde sa tak slepo zapatrzeni w starsze osoby, czy po prostu mieli zawsze takie sielankowe zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×