Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamJednakOpory

Dzieci z in vitro

Polecane posty

Gość gość
jesteście po prostu wybrakowani, a tacy dzieci mieć nie powinni. jakby natura i Bóg chcieli to byscie dzieci mieli, a tak to sztuczne dziwadła macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiądz oko
Dzieci z in vitro mają bruzdę na czole. Poza tym to pomioty diabła ofkors :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama opiekowała się jako niania dzieckiem z in vitro była to sliczna dziewczynka, mądra, bardzo ją chwaliła i była zadowolona z opieki nad tym dzieckiem pamietam jak mówiła to jako ciekawostkę do swoich zacofanych koleżanek że to dziecko jest mądre, dobrze się rozwija....bo one myslały katoliczki że dzieci takie się gorzej rozwijają czy coś z nimi jest nie tak.... matka tego dziecka urodziła go po 40 roku zycia pewnie się wiele lat starali a iv vitro to była jedyna już szansa mama sama by in vitro nie zrobiła bo jest zbyt wierząca i praktykująca ale myślę, ze po opiece nad tą dziewczynką oswoiła sie z tym tematem i przekonała bardziej na tyle by nie potepiać ludzi którzy chcą sobie pomóc ta metodą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się bała zwiększonego ryzyka wad i chorób, bo znam dzieci po iv, które nie rozwijają się całkiem normalnie.Mam jedno dziecko, za to teraz przy drugim dużo problemów i nie wiem, czy drugie będzie mi dane w sposób naturalny. Niemniej chyba na iv bym się nie zdecydowała, nawet za cenę tego, że córka będzie jedynaczką. Co do adopcji - ludzie, którzy mogą myeć biologiczne potomstwo również mogą adoptować - więc sami adoptujcie, mądrale :P. Ja bym się bała adoptować dzuecko patologii społecznej, która w ciąży piła i ćpała, a dziecko ma z własnym bratem (tak, takie przypadki też są). Dzieci z normalnych rodzin nie trafiają do adopcji!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałam gdzies, że nie istniej***aza dzieci poczętych ta metoda, więc nie przeprowadzono żadnych kompleksowych badań odnośnie problemów zdrowotnych takich dzieci. Ktos tu pisze, że zna dzieci po in vitro i one nie rozwijają się normalnie. Dla mnie to bzdurny argument wymyślony na potrzeby tej dyskusji. In vitro to wciąż bardzo rzadka metoda, ile takich dzieci jest w Polsce? Poza tym trzeba wziąć pod uwagę, że spora część ludzi nie mówi o tym nikomu lub tylko najbliższym. a wracając do pierwszej części dyskusji, to nienawidzę wypowiedzi w stylu "In vitro to wzięcie życia w posiadanie jak niewolnika już na etapie embrionu". To zlepek słów, które mają dobrze brzmieć, ale nie kryje się pod nimi żadna treść. Czy ktoś mi jest w stanie wytłumaczyć "co poeta miał na myśli"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciółka 34
Ja do tych wszystkich zacofanych chciałam kilka słów: Otóż bzdury pieprzycie, że te dzieci są gorsze, gorzej się rozwijają, że to powinno się odbywać naturalnie, że skoro natura nie daje rady dać potomstwa to nie powinno się go mieć. No to życzę Wam w takim razie, żebyście nie musiały się leczyć np na nowotwór, bo wtedy chętnie bym wam powiedziała, zdajcie się na naturę, nie leczcie się chemią, jeśli natura nie da rady zwalczyć nowotworu, to znaczy, że musisz umrzeć. Nie brzmi podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pisałam, że znam kilkoro takich dzieci i nie rozwijają się niemalnie i dlatego ja (a mam kłopot z drugą ciążą) raczej takuego ryzyka bym nie podjęła. Nie mówię, że z powodu mojego strachu ktoś inny ma xrezygnować z iv. To jest decyzja przyszłych rodziców i tyle. Mueszkam w dużym mieście, znajomych mam wykształconych, wiele osób na dzieci decyduje się około 40stki i sami mówią, że tylko iv im zostało. To nie jest jakiś wstyd, żeby nikomu o tym nie mówić, przynajmniej nie w moim śtodowisku. Znam 2 dzieci z iv upośledzonych w stopniu lekkim i jedno niby bez diagnozy, ale dość dziwne i odstające od rówieśników intelelektualnie. Może to kwestia tego, że rodzice byli jyż po 40stce i ich komórki były już nie pierwszej młodości, a nie samej metody. Nie mniej ja bym się bała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś napisze, że nie chciałby mueć dziecka z iv, to jest zaściankowy. Czyli szczyt nowoczesności to dziecko z iv??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika1985
Jeżeli ktoś może zajść w ciąże naturalnie to super, ale jest sporo par, dla których ta metoda jest jedyną szansą. Moja znajoma miała in vitro w ab ovo w lublinie i ma teraz 2 dzieci, wspaniałych. Lekarze tym wszystkim pokierowali w odpowiedni sposób. Znam rodziców, to porządni ludzie, a teraz tworzą wspaniałą rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna trzymac wlasne dzieci w zamrazarce i mowic, ze sa "na zimowisku". Jest to absolutnie wstretne i nie ma tu nic do rzeczy " pragnienie dziecka"- to jest zwykle lamanie prawa moralnego. Czy jak mam wielkie "pragnienie samochodu" to moge sasiadowi ukrasc?? A potem dziesiatki tysiecy istnien ludzkich jest wyrzucanych na smietnik- bo nie ma mozliwosci "wykorzystania" wszystkich zarodkow. W optymistycznym wariancie Wasze dzieci beda urodzone przez inne kobiety... Krotkowzrocznosc, brak wyobrazni a przede wszystkim upadek moralny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotor
Mam córcie 5 lat z in vitro .wszystko był dobrze do czasu 15 miesiecy puki piszla do przedszkola .mieszkamy w szwecji i to jest super ale dziecko ma problem z nauką języka choc tu sie urodzila.Stroni od dzueci i osób pistronnych bawi sie sama i jest wspanislą moją córeczką.ko ham ją nad życie i wszystko poświęcę by była szczęśliwa.Piotr Ostróda Piolska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwóch cudnych zdrowych synków :) :) Cuda medycyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta liliana 84 jest strasznie tępa dzida i egoistyczna...wspułczuje toku myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady love
2 letnia córka z in vitro. Czy się różni czymś od rówieśników? Trochę tak. Mówi płynnie, zdaniami, jest zdolna, uwielbia inne dzieci, nie choruje, kocha zwierzęta, sprząta po sobie, je sama, jest mega opiekuńcza i naprawdę kumata. Ale to moja zasluga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inna sprawa że tu zupełnie zaburza sie zdrowy sobór genetyczny . Schorowani bezpłodni rodzice na siłę produkują dziecko które przejmie ich cechy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy powiem jej kiedyś o in vitro? Oczywiście, że tak. To żadna tajemnica a już z pewnością nie temat tabu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, ze czasem dzieci z in vitro czescie zapadaja na niektore choroby jest logiczne o tyle, ze rodzice z jakichs powodow zdrowotnych nie mogli ich miec. Ale nie wynika to absolutnie ze sposobu zaplodnienia!! A oburzanie sie na dzieci w zamrazarce - gdyby nie zamrazarka, to tych dzieci w ogole by nie było. Ile "dzieci" spuszcza sie nieswiadomie do klozetu z wieksza miesiaczką! Znam chlopca z in vitro- wybitnie uzdolniony, bo po bardzo inteligentnych rodzicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jprd jakie średniowiecze. ŻAL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedługo nawet surogatka nie bedzie potrzebna -wyhodują w sztucznej macicy i tyle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam tu kiedyś jako mała czarna kawka 22 jako starajaca sie. Teraz moja córka ma 4l3msc.staramy się o rodzeństwo. Nie wychodzi. Mała poczela się w pierwszym cyklu po hsg laparoskopii i pregylu. Mam hiperprolaktynemie i luf. ostatnio znów miałam laparoskopie. I drugi cykl i zupa blada. Trzeci cykl teraz i 5dc i mam torbiel 4.5cm nie wiadomo skąd. Już mam dość i zaczynam myśleć nad iv vintro. Najpierw pewnie inseminacja ale weź coś zrób jak dwa razy w życiu miałam owulacje:/ mąż też jest za,in vitro jak się nie uda do lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na forach dużo dzieci z tridomia powstaje przy in vitro. Dzieci są terminowanie, dlatego nie ma ich wśród nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutno mi gdy natrafiam na osądy kobiet, określających i spłycających możliwość poczęcia dziecka metoda in Vitro do mianu dziecka ze szkła, spełniania zachcianek itd itp. Kończę w tym roku 35 lat. Całkiem niedawno dowiedziałam się, że niemożność sprowadzenia przeze mnie na ten świat dziecka wynika z mojej przebytej - skomplikowanej operacji wyrostka robaczkowego, gdy miałam 6 lat. In vitro to moja jedyna szansa, na cuda nie mogę liczyć....bo nie mam czasu. Czy to umniejsza mi jako kobiecie.? Mojemu mężowi jako mężczyźnie. ? Jesteśmy zdrowi, wyniki badań mamy idealne.... a jednak nie miałam wpływu na to, ze kiedyś, dawno temu za późno trafiłam na stół operacyjny. Moje jajowody nie działają tak, jak powinny....żałuje, ze nasz kraj tak bardzo się zmienia. Że nie czuje wsparcia ze strony kraju w którym żyje, w którym się urodziłam....bo in vitro to zło....dla kogo? Pytam się dla kogo? Na pewno nie dla wszystkich tych, którzy tulą swoje pociechy na dobranoc. Ja teraz modlę się o to dla siebie. Tak....modlę się, choć Kościół Katolicki dziecka mi nie ochrzci.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam bruzdę na czole i to podwójną. W czasach moich narodzin in vitro nie znano. Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edi

A ja się zastanawiam zupełnie serio, skąd się biorą ludzie tacy jak illuzja z cyferką i jej podobni. Zupełnie bezinteresownie wcinają się ze swoimi wypocinami tam, gdzie nikt ich o to nie prosi. Wiedzy na ten temat nie mają żadnej, bo i skąd, nikt ich o zdanie nie pyta i nikogo ich opinie nie interesuje, nikt im na siłę in vitro nie każe przeprowadzać. Skąd się to bierze? Serio, mam wrażenie, że to jakaś choroba psychiczna, chęć poczucia się ważnym a pewnie -co za tym często idzie -brak poczucia bezpieczeństwa (sic), ograniczenie umysłowe mocno skorelowane z religią i wiarą takich osób.

W poście wprowadzającym jest wyraźnie zaznaczone pytanie do rodziców wychowujących dzieci z in vitro, więc ci, którzy z tematem nie mają nic wspólnego, a koniecznie chcą ujawnić swoje poglądy na ten temat najwidoczniej nie potrafią czytać ze zrozumieniem. I czego to dowodzi? Chyba jedynie tego, że nie rozwijali się prawidowo.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcia-84
Dnia 11.03.2014 o 15:48, lilialuiza84 napisał:

Ta determinacja to nie miłość, tylko egoizm. Miłość jest wtedy, gdy przyjmuje się życie poczęte dla niego samego. In vitro to wykorzystanie dziecka do spełnienia marzenia. Rozumiem, że to marzenie jest głębokie, ale to nie usprawiedliwia instrumentalnego traktowania potencjalnego dziecka.

Zgadzam się z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka
Dnia 20.02.2018 o 13:13, Gość gość napisał:

Ja też mam bruzdę na czole i to podwójną. W czasach moich narodzin in vitro nie znano. Co wy na to?

Ile masz lat? In Vitro istnieje od 1978 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Czytałem że in vitro nie mają duszy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 10.03.2015 o 18:46, Gość gość napisał:

jesteście po prostu wybrakowani, a tacy dzieci mieć nie powinni. jakby natura i Bóg chcieli to byscie dzieci mieli, a tak to sztuczne dziwadła macie

Jakby natura i twoj bog chcial wszystko naturalnie to konie ciagnely by nas wozami, pranie na tarze w rzece bysmy robily, kobiety umierayby w trakcie porodu nagminnie, wiekszosc dzieci, nie przezylaby pierwszego roku, dzieci bysmy rodzili w wieku lat 13, a umierali okolo 30.  Takze sama jestes sztucznym dziwadlem naszprychowanym antybiotykami, hormonami, pestycydami, metalami ciezkimi itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dla mnie te z in vitro są bardziej chciane. Wymaga to mnóstwo czasu, poświęcenia bo zastrzyki itd no i pieniędzy.  Rzadko zdarzają się błędy i choroby genetyczne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
44 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Dla mnie te z in vitro są bardziej chciane. Wymaga to mnóstwo czasu, poświęcenia bo zastrzyki itd no i pieniędzy.  Rzadko zdarzają się błędy i choroby genetyczne. 

Nie wiem czy jest to zasada, ale napewno sa chciane i maja doroslych i ustabilizowanych rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×