wesele i pogrzeb

czy tylko ja tak mam czy są też inni którzy wolą chodzić na pogrzeby niż na wesela. nie wiem czemu, ale ja chyba jestem fanatyczką śmierci.

no to ja tak miałem. W sobotę o 10ej pogrzeb matki młodego, a o 13ej w tym samym kościele ślub. Pani młoda i dom weselny po sąsiedzku. Kapela odwołana,a wesele było w formie stypy. Kilka dni temu byliśmy na pogrzebie siostry teściowej. Defakto matki ówczesnej panny młodej. I matki ówczesnej nażeczonej. Dziwne co?

dziwne naprawdę... głupio tak później iść na wesele i się bawić...

Narzeczona miała farta ,że pozbyła sie teściowej przed ślubem

też wolę pogrzeby, w sensie nie życzę nikomu śmierci, ale lubię taką zadumę nad przemijaniem jaką zawsze mam. Problem mam tylko z dobraniem wiązanki, z reguły czytam wcześniej http://www.miastokobiet.pl/jakie-kwiaty-zabrac-ze-soba-na-pogrzeb/ i dobieram odpowiedni bukiet

pogrzeb trwa godzine a wesele do rana. Czy nie lubicie sie bawic?

Polacy to takie sztywniaki, że wolą pogrzeb od wesela.

Pani Starsza buahahahaa. Każdego czeka śmierć, wesele, nie koniecznie .