Jak sie calowaliscie na swoim weselu

Trochę glupio mi o to pytac ake musze sie Was zapyrac Jak sie calowakiscie na swoim weselu kiedy goscie krzyczeli wam gorzko gorzko gorzko lub ona/ on/ oni temu winni itd itd chodzi mi o to czy bardzo namietnie czy tylko cmok w usta i na tym koniec

ani bardzo namiętnie, ani "cmok w usta"- całowaliśmy się tak, żeby wyglądało to w miarę przyzwoicie, choć przyznam szczerze, że nienawidzę tego typu zabaw i przyśpiewek i prosiliśmy zespół żeby tego nie robili, no ale niektórzy goście byli uparci i po kilku głębdszych ze 2 razy nam śpiewali

Ja bym się ze wstudu spaliła jakbym miała sie namietnie całować przy gościach koszmar

z językiem.

Na początku zwyly buziak a potem mialam akurat w ręku bukiet i nim nas lekko przyslonilam .

gość Ja bym się ze wstudu spaliła jakbym miała sie namietnie całować przy gościach koszmar xx A ślubu nie wstydziłabyś się wziąć?

Zachowawczo :p nie tylko cmok cmok, ale też nie z jęzorem, wiadomo :p

Ja bym się spaliła ze wstydu jakby nam ktoś takie wieśniackie przyśpiewki zawalił. Wy to wesele w remizie robicie, czy pochodzicie z nizin społecznych?

A co, jak się ślub bierze to trzeba z automatu intymne rzeczy robić przy ludziach? Sama się bzykac zacznij, jak się nie wstydzisz.

do gościa z 15.12- uważaj żeby ci żyłka nadęcia w d***e nie pękła ;-)