Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie chcę drugiego dziecka dlaczego wszyscy mnie krytykują

Polecane posty

Gość gość
Ja się z tym nie zgadzam, rodzice nas po równo traktowali ,ale nigdy ze sobą nie mogliśmy się dogadać, nigdy To nie jest wina rodziców, tylko już takie charaktery mamy niezgodne Tyle razy nas rozdzielali, próbowali godzin, ile raz nam się dostalo w dzieciństwie za te bojki miedzy sobą, w doroslosci tez probowlai nas jednoczyć. Nie dalo rady Nie lubimy się bardzo od zawsze i tak pozostalo. To nie była wina rodziców ze moje rodzeństwo było takie wredne do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak ktoś ma takie doświadczenia to rzeczywiście przykre.. ja też z siostrą swoją nie dogaduję się jakoś super, nie to że psiapsióły jesteśmy czy coś, ale po prostu w kryzysowych sytuacjach mozemy na siebie liczyć i to jest ważne... nigdy nie uważałam że jedynak jest gorszy, ale jak sie ma rodzenstwo to zawsze raźniej... no chyba że takie problemowe ale to chyba raczej rzadkie przypadki.. no nie wiem, na pewno nie ma sensu rodzić dzieci bo rodzina sie dopomina, to rodzice oboje muszą chcieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jako nastolatka, młoda dziewczyna zawsze chciałam mieć dwójeczkę....takie tam marzenia nastolatek, nawet imiona zaplanowałam wiecie:) .... pierwsze dziecko urodziłam zaraz przed 30 tką. Nie było planowane na tamten moment ale od początku kochane. No nieważne. Urodzenie się mojego pierwszego dziecka spowodował rewolucję w moim i męża życiu. Z osób mobilnych, wyspanych, jeżdżących po świecie zrobiła się z nas para osób w ciągłym niedoczasie, zmęczonych, niewyspanych, zrzędzących na siebie nawzajem itp. To ja oczywiście d\siedziałam z dzieciątkiem w domu i czasem dostawałam p*****lca bo tylko w kółko pieluchy obiadki sprzątanie ryk noszenie, nocne karmienia. Obiecałam sobie że drugiego dziecka mieć nie będę, to nie na moje nerwy, a poza tym jak każdy człowiek mam w sobie odrobinę egoizmu i chciałam tez się realizować dla siebie samej, mieć możliwość wyjścia, chodzenia do pracy, bardzo mi tego brakowało. Ale jak to w życiu bywa, los bywa przewrotny i obdarzył mnie po 3 latach drugim dzieckiem które łatwiej mi było jako noworodka czy niemowlę "obsługiwać", choć z dwójką generalnie zrobiło się jeszcze trudniej. No bo nie oszukujmy się, zawsze łatwiej podrzucić 3-4 letnią latorośl jedynaka do babci niż dwójkę, w tym jedno dużo młodsze. Albo wyjść na zakupy, zawsze łatwiej okiełznać jedno niż dwoje itp. Ale teraz z perspektywy czasu jak mam oboje dzieci już nieco podrośniętych, stwierdzam że dobrze się stało, widząc jak moje dzieci się ze sobą dogadują, bawią, przytulają wiem że warto było się pomęczyć, zrezygnować z siebie na jakiś czas po to by dzieci miały siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAmy 1 dziecko i starczy
Ja mam brata , od kiedy pamiętam nie miałam w nim oparcia, wsparcia, kontakty ze sobą zerowe i do tej pory mimo ze już mamy własne rodziny nie utrzymujemy ze sobą więzi bo wiezi miedzy nami nigdy nie było Ale to jest bardzo czetsoe zjawisko. Z tego co widze większość ludzi narzeka na własne rodzeństwo i toczy z nimi awantury rodzinne Mamy 1 oczko w glowie nasze i to wystarczy . Do niczego nie potrzebne byłoby jej rodzeństwo, wiem ze ona tez nie potrafiłaby się z rodzeństwem dogadać i zyc w zgodzie, znam ją i wiem jakie wojny by toczyla Po co jej siostra czy brat? ona jest szczęśliwa nie majac rodzeństwa , nikt jej nie denerwuje, nie bije, nie robi przykrości . Ona sama mowi ,ze najgorszy koszmar to jakbym miała rodzeństwo. Jest naszym oczkiem w glowie i ma ta naszą miłość. Mąż tez nie ma dobrych ukladow z siostrami i postanowiliśmy ,ze naszej nie dolozymy tego problemu. Ma już 10 lat i chyba by uciekła z domu jakby maluch się pojawił u nas , tak powiedziała. Ona nie lubi dzieci a ja nawet nie ch sobie wyobrazac jakby ja zle traktował brat i dokuczal jej Nie dziwie jej się, ja mojego brata dobrze nie wspominam i nie ma do niego pozytywnych uczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAmy 1 dziecko i starczy
Z moich obserwacji większość rodzeństwa nie ma ze sobą dobrego kontaktu, klotnie rodzinne jak ktoś wcześniej o tym wspomniał to żadna nowość Dlatego nasza nie będzie takiego horroru przeżywać i mieć tyle zmartwień poprzez rodzeństwo ,które moim zdaniem wcale nie jest potrzebne dziecku do szczęścia, bo to żadne szczęście . Mój mąż i ja mamy podbne poglay z tym przerekkamowaniem jak super mieć liczne rodzeństwo. Nie koniecznie W dorosłym życiu różne przykrości tez potrafią człowiekowi sprawić A nasza by się nie dogadała z żadnym rodzeństwem znając ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem dlaczego ciągle ktos sie wtraca w życie innych. Ile miec dzieci to za dużo to za mało, jak karmic jak poić jak ubierac co robic no co komu do tego do cholery!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam jedynaka i nie widze powodów, aby mu rodzeństwo rodzic Ja byłam jedynaczką, bardzo dobrze to wspominam, wręcz wspaniale, żadnych kłótni , żadnych nerwów w domu,zadnego wyróżniania i ustępowania , żądnego obarczania obowiązkami aby je nianczyc czy schodzić z drogi tak jak moje koleżanki musiały i w cale nie były z tego powodu zadowolone Nigdy nie odczuwałam potrzeby posiadania rodzeństwa tak wiec autorko te co tu piszą ,ze córka będzie mieć do was o to niewybaczalny zal to powiem tylko abys ich nie sluchala ,bo to jest brednia Moje dziecko jako jedynak super się czuje, ja tez pamiętam ,ze badzo dobrze mi się tak zylo. Mój partner miał 6 rodzeństwa i sam naciskał aby dziecko było jedynakiem. On z swoim rodzeństwem nie żyje dobrze ,wręcz przeciwnie i zapewne dlatego chciał aby nasze dziecko było jedynakiem,nie chciał obciążać tyloma wyrzeczeniami jakie on miał Ja sobie chwale jedynactwo , nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mam jedno. Ma 5 lat. Ja pochodze z rodziny tzw wielodzietnej, czesto na czegos brakowalo itp, dlatego obiecalam ze moje dziecko tak miec nie bedzie. tez ciagle slysze komentarze. Maz ma tylko brata rodzice bardzo duzo im pomagali. Moich na wiele rzeczy nie bylo stac. Moje rodzenstwo tez ma wiecej niz jedno dziecko. Ale ich dzieci mi zal. Byle jak ubrane, na wiele rzezcy nie moga sobie pozwolic. Grunt ze mamusie zaspokoily glod macierzynstwa,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale bycie dzieckiem z 6 rodzeństwa to zupełnie co innego jak jest np. dwójka dzieci, nie przesadzajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale bycie dzieckiem z 6 rodzeństwa to zupełnie co innego jak jest np. dwójka dzieci, nie przesadzajcie xxx tjaaa , mam kilkoro takich znajomych i patrze na ich wyrzeczenia. Gniezdza sie we czworke na 2 pokojach. Kupuja lozka pietrowe by wiecej weszlo do pokoju.Nosza ubrania jedno po drugim, klotnia o zabawki. Wczasy odpadaja bo ich nie stac.. Moglabym tak wymieniac i wymieniac. Dodam w kazdej z tych rodzin pracuja oboje rodzice. moje zdanie takie niech kazdy ma tyle ile chce a pozostalym g... do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i zawsze jak mnie widza to pytaja kiedy drugie. Bo to tak fajnie, rodzinnie.... z drugiej strony co mi maja powiedziec ze ledwo wyrabiaja????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tyle złe, że pozbawiasz dziecko szansy na rodzeństwo. A brat lub siostra to bardzo ważny ktoś w życiu. Jasne, niektóre rodzeństwa zrywają ze sobą kontakty, ale mają wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem jedynaczka
ja mam 27 lat i tez planuje tylko jedno dziecko, u mnie w rodzinie wiekszosc mojego kuzynostwa ma po jednym dziecku, sa to ludzie starsi ode mnie kolo 40-stki. ja sama bylam jedynaczka i bylam z tego zadowolona w gruncie rzeczy, i wcale nie zazdroscilam kolezankom klotni z siostrami o zabawki czy inne rzeczy, one wolaly odwiedzac mnie bo u mnie byl spokoj, u nich zawsze jakies mlodsze rodzenstwo przeszkadzalo, wkurzalo mnie to niesamowicie. jedna moja kuzynka miala juz 10-letniego syna kiedy zaliczyli wpadke, urodzila sie coreczka, teraz juz ma 14 lat, ale pamietam jak byla mala to wlasnie mieli takie zapedy, ze obarczali syna opieka nad mlodsza siostra i zdecydowanie faworyzowali ja z racji ze byla malutka. chlopak sie poczul odsuniety i mial z tego powodu problemy w szkole. to sie az tak rzucalo w oczy, ze starsze ciotki zwrocily im uwage. moj narzeczony z kolei mowi jak to jedno dziecko tylko, taki rodzynek? hehe ona ma brata, sa w podobnym wieku, dogaduja sie, ale zeby jakas szczegolna wiez miedzy nimi byla to nie moge powiedziec. ja w kazdym razie znam siebie i wiem ze podolam jednemu dziecku, natomiast dwojka bylaby dla mnie meczarnia. a zycie nie ma byc meczarnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz jak ci twoi znajomi mają dwa ciasne pokoje to naprawdę nie robi żadnej różnicy czy mają jedno dziecko z jednym tapczanem czy dwójkę z łóżkiem piętrowym... nie stać na wczasy? a czy wiesz że akurat cena wczasów nie zależy od ilości dzieci a od ich wieku? ponad połowa ofert ma zniżki od 50 do 100% na dzieci do określonego wieku, jeśli nie stać ich na wczasy z dwójką dzieci to tak naprawdę nie stać ich na wczasy nawet gdyby mieli tylko jedno....kłótnie o zabawki - no rzeczywiście koronny argument za tym aby mieć tylko jedno dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem jedynaczka
nie klotnie o zabawki to nie jest moj argument za jednym dzieckiem. mowie jakie sa moje odczucia z dziecinstwa jako jedynaczki. nigdy nie czulam jakiegos szczegolnego braku rodzenstwa. bylam zadowolona. mialam spokoj, jak odwiedzalam kolezanki, mialy z reguly mlodsze rodzenstwo, i zawsze za nimi lazilo, przeszkadzalo, zawsze byly jakies sprzeczki. i wcale nie wyroslam na egoistke, po prostu cenie sobie spokoj. z reguly ludzie ktorzy planuja kilkoro dzieci, staraja sie zeby nie bylo duzej roznicy wieku miedzy nimi, a w tej sytuacji ja wiem ze sie nie nadaje do takiego zycia, ze mam powiedzmy przedszkolaka i niemowlaka w domu. wiem czym to pachnie. jedno mi wystarczy w zupelnosci, i jemu to wcale nie musi przeszkadzac. ja nie bylam jakos wyalienowana, mialam duzo kolegow i kolezanek na podworku, w szkole, w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem jedynaczka
co do wakacji, ja uwielbiam podrozowac i nie oszukujmy sie, ale podroz z jednym dzieckiem wyglada latwiej niz z dwojka czy trojka i tu nie chodzi o pieniadze. moja bliska kolezanka ma coreczke 5-letnia i rocznego synka, jada na wakacje teraz i szukaja hotelu z animacjami, z atrakcjami, bo pewnie przesiedza w nim 2 tygodnie. ja nie jade na wakacje zeby 2 tygodnie siedziec w basenie, ale zeby pojezdzic po kraju i duzo zobaczyc. z jednym dzieckiem to jest wzglednie mozliwe. poza tym wtracanie sie w to kto ile chce miec dzieci i ile ich ma albo nie ma w ogole, to jest absurd. to jest prywatna sprawa kazdej pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem jedynaczka
Dodam jeszcze, że ludzie i tak zawsze beda sie wtracac i gadac. Moja mama opowiada, ze jak poznala tate to sie zaraz wszyscy pytali kiedy slub, jak wzieli slub, to zaraz pytania lecialy kiedy dziecko, jak sie urodzilam, to pytania kiedy drugie dziecko. Trzeba to olewac i robic swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam brata
i swietny z nim kontakt, nie wyobrazam sobie by go w moim zyciu nie bylo. Bylam jedynaczka dosc dlugo bo az 10 lat i lubilam ten stan, jakos za siostra czy bratem nie tesknilam, a gdy urodzil sie moj brat to tez byl mi obojetny. Wiez zaczela sie ksztaltowac duzo pozniej. Ogolnie to jestem szczesliwa, ze mam brata i naprawde jestem rodzicom za to wdzieczna. Jednak moje dziecko bedzie jedynakiem. Dlaczego? Bo nie mam powolania do macierzynstwa. Na swojego synka zdecydowalam sie nie dlatego, ze pragnelam dziecka, a dlatego, ze balam sie, iz cos mi umknie w zyciu. Decyzja o posiadaniu dziecka u mnie zapadala przez 6 lat, nie widzialam czy miec dziecko czy zrezygnowac z macierzynstwa. No, ale podjelam to wyzwanie. Macierzynstwo mnie nie urzeklo, wrecz draznilo i dobijalo. I te glupoty typu musisz karmic piersia, siedziec w domu do 3 roku zycia dziecka. Ja sie wylamywalam i czulam sie na przemian zadowolona ale i winna, bo mi to otoczenie wmawialo. W samym posiadaniu dziecka nie ma nic cudownego, to obowiazki, nieprzespane nocki, nerwy i nieustanna walka miedzy swoimi potrzebami a potrzebami dziecka. Kocham synka, ale wiez z nim tak jak i z bratem ksztaltowac sie zaczela jak stawal sie coraz bardziej rozumny. Ten etap mam juz za soba i nie wroce do niego. Z lenistwa, wygody? Po czesci tak, ale przede wszystkim dlatego, ze w macierzynstwie nie odnalazlam zadnego spelnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam byłam jedynaczka i sobie bardzo chwale, moja 24 letnia córka tez nigdy nie narzekała brak rodzeństwa bo takiego braku nie odczuwała, ani rodzeństwa nigdy się nie domagałaTez mówiła ze będzie mci tylko 1 dziecko Patrzyła na własne koleżanki jak musiały opiekować się rodzeństwem ,nie mogly przychodzic do niej ,bo były zmuszane do pilnowania młodszego rodzenstwa, nie miały dla siebie czasu, tylko zajmowanie się młodszym rodzeństwem i ciąganie je wszędzie to zawsze im współczuła Ja takie same miałam obserwacje u moich koleżanek. Wcale nie były szczęśliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie, ja wychodzę z założenia że dla chcącego to nic trudnego mam dwoje, moje życie nie odbiega od życia kiedy miałam tylko jedno ...jeździmy na wczasy, wychodzimy z domu na basen, na sanki, na łyżwy do kina, za zakupy ...nic nas nie ogranicza, dzieci pod pachę i w drogę...naprawdę nie rozumiem jak można jęczeć że to tak trudno z dwójką, z trójką, piątką, siódemką to rozumiem że trudniej by się było ogarnąć ale wszystko jest możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to że dzieci młodsze były niańczone przez starsze to nie wina młodszego rodzeństwa tylko leniwych rodziców, taka prawda...to że wasze matki wam kazały niańczyć młodsze rodzeństwo nie oznacza automatycznie że wy też byście kazały swoi starszym to robić. ja starszemu nie każę się opiekować młodszym, od tego jestem ja albo ich tata. kto jak sobie urządzi tak ma...i żeby nie było ja nie nakłaniam do posiadania więcej niż jednego dziecka i wcale nie potępiam rodziców z jednym, bo tak im wygodniej, bogaciej etc. ja pokazuję argumenty za a nie przeciwko dwójce tak jak osoba z jedynakiem pokazuje argumenty za na swoją powiedzmy to "obronę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu od razu argument za posiadaniem więcej niz 1 dziecka to wtrącanie? Po prostu mówimy swoje zdanie, przecież pistoletu nikt nie przykłada do głowy, jak nie chcecie to i tak nic was nie zmusi, ale jedynaczki - tak naprawdę to nie wiecie co tracicie skoro nigdy rodzeństwa nie miałyście, u kolezanki to co innego, nie brakowało wam bo nie wiecie jak to jest, tak samo jak ja nie wiem jak to jest być jedynakiem i nie wiem czy byłoby mi z tym fajnie czy nie, raczej w dorosłym życiu nie wyobrażam sobie żebym nie miała siostry, ale gdybym jej nigdy nie miała to może i by mi tego nie brakowało, bo też bym nie wiedziała co tracę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam rodzeństwo i to nie jedno, szczerze powiem że żałuje Nie miałam nigdy z nimi dobrych relacji, do tej pory jakoś kiepsko nam się ze sobą dogadać, wiec uważam ze dziecku rodzeństwo nie jest potrzebne i jak będę mieć kiedyś dziecko to tylko jedno ,nie więcej Pisze to z perpektywy osoby która posiadala rodzeństwo i wcale nie było takiej sielanki o jakiej piszecie z pewnością ,ze na pewno będzie super Nie koniecznie i wątpię w to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie! tu tez piszą nie tylko jedynaczki ,ale osoby które miały rodzeństwo i jak to było , nie zawsze tak różowo w dzieciństwie czy w dorosłości, wiec ten apelu do jedynaczej pisz ac nie wiecie co tracicie jest nie na miejscu , bo zdaje mi się ze akurat wiele zyskały i nic nie stracily Da się tutaj wyczytać prawdę o prawdziwych układach rodzeństwa z sobą. Nie zawsze jest pięknie i kolorowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no więc może kluczem całej tajemnicy jest to kto jaką posiada przeszłość...ja chciałam mieć więcej niż jedno dziecko bo mam brata z którym mam bardzo dobre relacje i bardzo go kocham i on mnie też, jesteśmy dla siebie wsparciem, staram się też dbać aby moje dzieci miały podobne relacje jak ja ze swoim rodzeństwem, wymaga to wiele uwagi, poświęcenia, staranności, żeby stworzyć w domu równowagę i taką atmosferę aby dzieci widziały w sobie przyjaciół a nie przeciwników, to od rodziców zależy jak będą wyglądały stosunki rodzeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno to nigdy nie wiadomo ale ja akurat mam wrazenie ze wiekszosc mojego otoczenia dobrze zyje z rodzenstwem, ja tez, no szału nie ma ale jest na kogo liczyc jak jest problem... ale fakt ze moj były miał jednego brata ale tez tylko problemy z nim były a wsparcia zadnego, moze za duza roznica wieku, a moze tak jest czasami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgadzam się ze od rodzicow zależy jak będą wygladaly układy miedzy rodzeństwem, absolutnie temu zaprzeczam!! co mają rodzice do tego ze siostra z bratem ma zupełnie inne charaktery ,poglądy , co innego lubia robic, nie dogadują się i kloca ze sobą caly czas? Powyzej pomarańczko po prostu masz łatwe dzieci o takich samych charakterach , ty z bratem tez . Rodzice nie zawsze są temu winni ze ja np. z rodzeństwem się nie potrafiłam dogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez uważam ,ze akurat rodzice w braku zgody rodzeństwa nie mają wiele wspólnego, ja bym ich za to winą nie obarczała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 3 dzieci i starczy , moj chce czwarte dziecko, ale mowy nie ma.Pyskuja, buntuja się, jeden nie chce się uczyć i broi w szkole..praca na caly etat plus dzieci..od stresu mam problemy z jelitami.On oczywiście tego nie rozumie a ja wysiadam.Nie chcesz więcej dzieci to ich nie miej.Wychowanie to ogromny obowiązek. Inni nie beda ci dzieci wychowywać tylko ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dziwne że najczęściej ci co maja warunki i stać ich to nie chcą drugiego dziecka, a ci co chcą to nie patrza czy ich stać po prostu robią :P a przeważnie ich nie stać na kolejne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×