zaborczy czy zakochany

Kiedy zaciera sie granica pomiedzy potrzeba kontaktu a zaborczoscia? czy pisanie kilkudziesieciu(tak) smsow dziennie to juz choroba? oczywiscie tel co kilka godzin...kilka razy dziennie kocham cie...uhhh wszystko pieknie tak tak ale to chyba narusza juz moja autonomie...kiedy juz nie wytrzymalam nacisku/ucisku i delikatnie zwrocilam uwage,ze za duzo,ze sie dusze...coz okazalo sie,ze jestem nieuczuciowa i pewnie juz nie kocham...jak mu to wytlumaczyc? jak dac do zrozumienia,ze mam swoje pasje,obowiazki,ze musze spokojnie nalozyc balsam...zaczynam sie zastanawiac czy to nie jest choroba...zakochalam sie w nim ale...

ech...ja mam odwrotnie:) wiem że to upierdliwe tak ciągle pisać ale nie potrafie się powstrzymać,i zadręczam chłopaka wiadomościami...narazie jest miły ale nie wiem jak długo wytrzyma

jak dac do zrozumienia,ze mam swoje pasje,obowiazki,ze musze spokojnie nalozyc balsam.." ---- hahahahhaha 5/10

jak dac do zrozumienia,ze mam swoje pasje,obowiazki,ze musze spokojnie nalozyc balsam... 8/10 :D

rozumiem cię, też bym uznała takie zachowanie za naruszenie mojej prywatności. wyznacz pewne granice zanim będzie za późno i zaczniesz mieć dosyć tej słodyczy i rzygania tęczą. na pewno masz dość, gdy widzisz, że chłopak dzwoni po raz enty...ty masz ręce w balsamie i pośpiesznie wycierasz o ręcznik, żeby odebrać;)))

Balsam - to dla ciebie autorko pasja czy obowiązek, czy może i to i to? Odpadłam.... :D

balsam to sarkazm kobiety...sarkazm ehhh...chyba wszystkie zakochane...podobno zakochani nie rozpoznaja sarkazmu :)