Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do mam córek i synów

Polecane posty

Gość gość

Witam mamy które mają parę :). Mam trzyletnią córcię a wczoraj dowiedziałam się że oczekuję syna. Cieszę się że jest zdrowy ale to dla mnie kompletna nowość choć jak się zachodzi w ciążę to wszystko bierze się pod uwagę ;). Miałam już wybrane dziewczęce imiona , choć w rękawie w razie czego było jedno męskie , tak więc niby wszystko ok a jednak zastanawiam się jak to będzie , jak dzieciaki będą ze sobą wpsółgrać w zabawie i codziennym życiu. Charaktet i wychowanie to jedno ale jak tak naprawdę dogaduje się ze sobą jedna płeć z drugą, zwłaszcza 3,5 letnią różnica wiekową? Jakie wy macie doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uważam że lepiej mieć dwóch synów lub dwie córy. Ale jak sie przyłożysz do wychowania tez może być fajnie, tak aby za soba byli fakt, syn nie pobawi sie lalkami a córka z bratem nie pójdzie pykać w piłkę nożna na boisku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie jest właśnie różnica 3,5 córka też starsza syn młodszy. dokładnie jak u ciebie. CORA bardzo się cieszyła z braciszka potem mi też pomagala a maly od początku był za siostra, wszędzie razem dzielili się wszystkim. syn za córka w ogień by skoczył, teraz mają 6 i 9 lat i ciągle się kłócą i dra koty ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam prawie 4letnia corke i 11miesiecznego syna. Narazie jest ok ale syn jest jeszvze maly choc bawi sie ze starsza siostra a ona czesto nim sie opiekuje, pimaga mi przy nim. To kwestia podejscia i wychowania przez rodzicow relacji miedzy rodzenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co , własnie córka nie jest i nie była do tej pory specjalnie dziewczęca , to znaczy nie brakuje jej dziewczęcości ale nie bawiła się lalkami (nie przepada) nie lubi ozdób we włosach (gumki, spinki itp) , lubi auta sterowane, klocki , układanki , wszystko własciwie oprócz typowo dziewczęcych zabawek jak lalki czy domki dla lalek. Myślę że jeżeli chodzi o zabawki to dogadaliby się całkiem dobrze choć róznica wieku pewnie na to nie pozwoli . Ciekawa jestem jedynie jak chowa sie brat z siostrą. Może jakaś mama ma córkę podobną do mojej i wie jak takie relacje wyglądają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie rację, to kwestia wychowania. Planuję córkę stawiać na ważnym, pierwszym miejscu tak by nie musiała zbyt boleśnie przejść okresu adaptacyjnego i zazdrości. Jestem z córką bardzo zżyta i pewnie byłoby dla niej tragedią gdybym nagle głównie zajęła się noworodkiem choć przewiduję że będą i zgrzyty :D. U was była zazdrość ze strony starszego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam młodszego brata i zawsze chciałam mieć siostrę, bo z bratem nie umiałam się porozumieć. Ale dramatu nie było :) Potrafiliśmy się razem bawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej nie było zazdrości dopiero jak dzieci podrosly to zaczęła się rywalizacja między nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku dzieci będą się bawić, potem jak zaczną dorastać to będą sobie grać na nerwach , potem jak już dojrzeją to mogą być dla siebie wsparciem a jako dorośli mogą całkiem super się ze sobą dogadywać. Twoja starsza córka może mieć dobry wpływ na twojego syna bo dziewczynki z reguły są trochę dojrzalsze nie sieją głupich pomysłów i nie prowokuja do nich, wręcz łagodzą, pilnują , pouczają :). Brat może ją potem denerwować ale to już wasza w tym rzecz by utrzymac równowagę a jak młodszy podrośnie dobrze to może i być oparciem dla siostry, obronić ją jak będzie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie mieć parkę bo to urozmaicenie, coś dla mamy i dla taty się znajdzie, różne możliwości, interesy. Tata nauczy dzieci grać w piłkę a nawet jak córka spasuje bo będzie wolała coś innego to jest gwarancja że synowi się spodoba :D. Jest dużo zalet, córka nauczy się jak być z chłopakiem pod jednym dachem, jacy oni są, jaką mają mentalność, potem takie doświadczenia procentują kiedy nieśmiale same są w wieku by się zakochać a bracia od sióstr uczą się jakie są dziewczyny i są dużo zgrabniejsi w obejściu z nimi niż chłopak który nigdy nie miał z dziewczynami nic wspólnego. We wszystkim są zalety i minusy a to jak będzie przewaga profitów zależy też od rodziców i ich podejścia. Dodam że ja od brata nauczyłam się odporności fizycznej, sprawności i nawet w głupiej zabawie jakiegoś takiego logicznego męskiego myślenia i wyobraźni , oczywiście pozostałam przy tym dziewczyną ale wzbogaciłam się o coś dla mnie nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam corke 6l i synka 21miesiecy i jest super. dzieciaki za soba przepadaja, nie ma zazdrosci (przewaznie) corka jest kochana dla malego a on swiata poza nia nie widzi, zdaje sobie sprawe, ze pewnie jak zaczna dorastac to zaczna sie awantury itp ale majac dzieci tej samej plci tez nie ma gwarancji, ze beda sie dobrze dogadywac, ja sama mam rok starszego brata i sie sporo awanturawalismy jak bylismy mlodzi, teraz jestesmy dla siebie sporym wsparciem, a moja bratowa ma siostre, z ktora nigdy nic ja nie laczylo. Autorko, gratuluje, parki sa super:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Między moimi dziećmi jest różnica 2 lata, syn młodszy. Córka ma prawie 3 latka teraz i na początku była bardzo zachwycona malutkim braciszkiem. Przynosiła mu kocyki, pieluszki, chciała karmić butelką itd. potem jak zaczął raczkować i zabierać jej różne rzeczy to trochę zazdrosna się zrobiła, ale nadal czasami go tuli do siebie. Momentami jak widzę, że zbyt "mocno" okazuje mu swoje czułości (dusząc go lub przygniatając) to reaguję a tak to pozwalam im się bawić. Zaczepki są, wiadomo, ale jakoś się wszystko układa. Czasem ona go popchnie a czasem on ją pociągnie za włosy. Zabawki sobie zabierają tak samo często :D Dla mnie układ chłopiec i dziewczynka jest naturalny, bo sama mam starszego brata i w takim układzie właśnie się wychowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×