Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magdulaxxx77

nie daje rady

Polecane posty

Gość magdulaxxx77

Witajcie dziewczyny i babeczki.Wszystkie starające się piszą o testach,terminach,temperaturach,plamieniach...Życzę każdej zaciążenia lecz ja mam pytanie jak radzicie sobie z psychiką?Ja już nie daje rady.Dziesięć lat jestem z moim kochanym mężem i policzcie sobie albo poczujcie sercem ile to jest tęsknoty i rozpaczy za dzieckiem?Jak znależć siłe żeby żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamuśka
Ojjjj nie miałam sił...:(Psycha siadała...a w szczególności jak co chwilkę znajomym rodziły się upragnione dzieci. Odwiedzanie rodzin z dziećmi byłodla mnie tragedią.... Udało się nam jednak zostać rodzicami dzięki metodzie in vitro. DOkładnie 7 miesięcy po narodzinach syna...naturalnie zaszłam w ciąże i mamy parkę:) To było nieplanowane bo absolutnie nie dawano nam szans na naturalne rodzicielstwo...Jak zwykle lekarze się mylą....:) Życzę powodzenia...ale jak radzic sobie z psychiką to Ci nie doradzę bo u mnie było baaaardzo źle... A teraz nie mam czasy spokojnie z wc skorzystać:)Nie chcę być wredna ale życzę Ci tego:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota77
Ja też jestem u kresu sił.Jak przeżyć każdy następny dzień gdy się marzy,myśli i pragnie dziecka...Ja mam już chyba obłęd w oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z mężem leczyliśmy się 4 lata. Nie mogłam nawet słuchać, że kot jest w ciązy. Teraz mam dwójkę dzieci i wróciłam do normalności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stokrotka schudnij to zajdziesz w ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nika gość
Ja starałam się sługo, ale nigdy dziecko nie stało się moją obsesją. Oprócz tego jest dom, praca, przyjaciele, życie normalne. W moim otoczeniu jakoś dużo dzieci się nie rodziło, ale jak już, to nie przypominam sobie, żeby ich oglądanie było jakieś szczególnie traumatyczne. A dziecko pojawiło sie, jak już postanowiłam sobie trochę odpuścić. Banał, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×