Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wszystkie jego eks były intelektualistkami

Polecane posty

Gość gość

i miały aspiracje naukowe. Brały udział w konferencjach naukowych, były doktorantkami, publikowały tu i tam. A ja? Ja jestem... inna. Lubię czytać, poszerzać horyzonty, nie można odmówić mi ciekawości świata, ale nie planuję kariery naukowej. Mam swój sposób na życie. Nawet jeśli on miałby być mną rozczarowany i stwierdzić, że nie nadaję się na jego dziewczynę, to i tak nie będę robiła czegoś wbrew sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kretynow na krete
to było tfórczo podstępne az mnie ząb zabolał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku byłam nieszczęśliwa z tego powodu, wydawało mi się, że będę gorsza, ale doszłam do wniosku, że bez sensu porównywać się z innymi. Nie wyjdzie - trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam zamiaru się tym już więcej zadręczać. Chcę być sobą. Gdybym zdecydowała się na doktorat tylko dlatego, żeby dorównać jemu i kobietom, z którymi się spotykał, działałabym pod presję i chyba prędzej czy później bym dała sobie spokój. Nie wydaje mi się, że to, że mam inne priorytety życiowe, czyniło mnie kimś mniej wartościowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość King kong forum
Tak, a ty myslisz, ze on leci na mózg... zawsze myslalem, ze facet leci na cialo, ale widocznie ty tworzysz nowa filozofie. Spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nic tak nie jara jak mózg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialy tytuly ale sa ex. mysle ze jak facet sie zakocha, to kobieta moze byc i sprzataczka nawet a on bedzie ja pod niebiosa wychwalal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gość
ale z czasem sie obudzi i nie bedzie juz mu tak rozowo, ze jest ze sprzataczka. myslicie, ze my faceci lecimy tylko na wasz wyglad? za kogo wy nas macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już wspomniałam, jestem normalną dziewczyną. Mam swoją osobowość, pasje, które rozwijam, plany, które pragnę realizować. A że nie chcę być taka jak jego byłe czy on sam? Czy to powód, że mam czuć się gorsza? Nie wydaje mi się. Mogłabym się źle czuć, gdybym nic ze sobą nie robiła... Jeśli jednak działam i robię coś, co jest zgodne z moimi upodobaniami, to znak, że mam w sobie jakąś wartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niepotrzebnie czujesz kompleksy autorko, nie musisz sobie, jemu nikomu niczego udowadniać. Odpuść sobie tego typu analizy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może masz rację... Staram się tym nie przejmować, żyć po swojemu i nie uzależniać poczucia wartości od innych. Tylko, jeśli mam być szczera, trochę się obawiam. Zaangażowałam się w tę znajomość i będzie mi przykro, gdy się okaże, że się nie spełniam jego oczekiwać. Ale cóż... Obiecałam sobie, że się dla nikogo nie będę zmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasiowędrowniczek
A on twoje spełnia? Czy w dzisiejszych czasach koniecznie trzeba być docentem żeby być człowiekiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybys "nie spełniała jego oczekiwań" to by się z toba nie spotykał. Popracuj nad poczuciem własnej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, on moje spełnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie to robię. W sumie to nadal nie dociera do mnie, że się mną zainteresował. Nie żebym była jakaś najgorsza, ale też znacznie różnię się od kobiet, w których do tej pory gustował. Jestem też dużo młodsza od niego i na innym etapie życiowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Poznaliśmy się na wieczorku poetyckim, który organizował, no i tak się zaczęło. Na razie nie jesteśmy parą, ale widzę, że jest mną zainteresowany i co tu dużo mówić, ja nim również. Dodam, że dzieli nas 8 lat różnicy - ja mam 25 lat, on 33.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×