Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co byscie zrobily przemoc nad dzieckiem przeczytajcie i poradzcie

Polecane posty

Gość gość

Dzis bylam z dzieckiem na placu zabaw i byl tam dziadek z dziewczynka okolo 1,5-2 lata. Hustal to dziecko na hustawce i co jakis czas tak szarpal ta hustawka, jak podeszlam blizej to przestal i normalnie hustal. Ja caly czas go obserwowalam dyskretnie bo jakis podejrzany mi sie wydawal, taki troche jak zul no i to szarpanie ta hustawka takie mi sie wydalo dziwne, bo nie widzialam zeby dziecko sie smialo tylko siedzialo przerazone i kurczowo trzymalo raczkami lancuchow. Po jakims czasie wyciagnal dziewczynke z tej hustawki, ona sie rozplakala a on wzial ja przez kolano i klika razy mocno uderzyl w pupe, tak naprawde mocno i powiedzial przepitym glosem: (imie) przestac ryczec bo jeszcze dostaniesz po czym wzial ja za reke i poszedl. Ja stalam wtedy daleko, ale dobrze to slyszalam, na placu bylo jeszcze mnostwo ludzi i nikt nie zareagowal, widzialam ze kobieta stojaca najblizej ma straszna ochote mu cos powiedziec ale koniec koncow nic nie powiedziala. I wiecie co? Strasznie zaluje ze nie zareagowalam, ciagle mysle o tej dziewczynce :O widac bylo ze takie bicie to u nich normalka. Mysle, jak moglabym odnalezc tego dziadka i ta dziewczynke, przeszlo mi przez mysl ze na pewno korzystaja z opieki spolecznej, mam tam znajoma, myslicie ze jak podam imie dzieca (dosc rzadkie), orientacyjny wiek i orientacyjne miejsce ich zamieszkania to mozliwe jest zeby ich znalezc? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po zdjęciu z huśtawki zaczął bić dziecko bo się popłakało ? chore Za np. wyrywanie się dziadkowi z reki na chodniki i wybieganie na lice na tego klapsa (i to nie mocnego) bym nie zareagowala, ale za to z edziecko poplakalo się ze z bjawki zostało sciagniete i je zbic? Ludzie coraz gosi na tym swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, ze dlugie ale moze ktos przeczyta i doradzi? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie tak, ale co dalej chcesz zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, dziecko sie rozplakalo a on od razu ja zbil :( Ta dziewczynka nawet nie wierzgala ani sie nie wyrywala po wyjeciu z hustawki ani nic tylko po prostu sie rozplakala, bo ktore male dziecko lubi jak mu sie przerywa hustanie, to bicie bylo za nic, mogl ja po prostu wziac za reke i prowadzic a nie od razu bic. Rozumiem jakby sie wyrywala, rzucala po chodniku czy chciala wbiec na ulice, ludzie tez byli oburzeni ale nikt sie nie odezwal :( Myslicie ze mam szanse znalezc ta rodzine przez ta znajoma z opieki spolecznej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz po prostu zaczekać na nich na tym samym placu zabaw. Pewnie przychodzą tam regularnie. Kluczowe pytanie jednak brzmi: co masz zamiar w tej sprawie zrobić? Co ci dadzą ich dane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcialam napisac pismo do opieki i podpisac sie normalnie imieniem i nazwiskiem, na pewno ta rodzina ma jakiegos kuratora czy kogos takiego bo na takich wygladali, tzn ten dziadek. Nie wiem, jak mysle o tym ze takie male dzieci sa bite za nic, to mam wyrzuty sumienia, ze w tej sprawie nie zareagowalam, maz mnie pociesza ze nic by mi to nie dalo i dziadek swoich przyzwyczajen by nie zmienil, a w domu moze jeszcze bardziej zbil ta mala :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że Twój mąż niestety ma rację. Dziecka im za coś takiego nie odbiorą, a może to ich tylko rozwścieczyć i odbiją sobie na dziecku. Sama nie wiem, co w takiej sytuacji można zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myślę że powinnaś zainterweniować w tej opiece.. niech mają tą rodzinkę na oku i odwiedzają co jakiś czas. Jak masz możliwość to zrób coś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i właśnie o to nasza Polska nie reaguj bo po co, aż żal mi d**e ściska... tak nie reaguj a za pół roku usłyszymy że dziewczynka w szpitalu leży pobita Reagujcie ludzie, dziecko samo się nie obroni i sobie nie pomoże A jakby To było dziecko Twoje to też byś nei zareagowałą że ktoś mu krzywde robi.....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama juz nie wiem, moze matka dziecka nie zdaje sobie sprawy, co dziadek robi, chociaz watpie.. moze by ich kurator postraszy, jakies kontrole beda mieli, no sama nie wiem :O moze jeszcze ktos cos doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:( trzeba reagować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby potem za późno nie było! idź do tej opieki, dowiedz się co można zrobić jeszcze, nie bądź bezczynna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jeszcze, czy mam mozliwosc, pracuje tam znajoma majaca dostep do wszystkich danych, mam nadzieje ze nie odmowi jak opoweim jej ta sytuacje, chociaz ona tez nie powinna podawac danych podopiecznych.. wlasciwie to nie wiem nawet, czy to dziadek, czy wujek, czy moze ojciec, ale najbardziej pasowal mi na dziadka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ,ze rodice tego dziecka dobrze zdaje sobie sprawę w czyich rekach jest dziecko. Jak dziadek ma takie zapędy bicia dziecka o NIC , bo dziecko zaplakalo .,p*****la i to jaka, to jestem pewna ze dziadek za młodu swoje dzieciaki własne tlukl rowniez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty nie musisz poznawac danych tej rodziny- ty im po prostu naświetl sprawę i niech sprawdzą czy mają takie dziecko pod opieką.. niech chodzą kontrolować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam daleko na ten plac zabaw i rzadko tam chodze, tam obok jest takie osiedle niezbyt ciekawe i mysle ze oni tam moga mieszkac, bo szli w tamta strone.. a jak pojde do opieki tak oficjalnie to nie wysmieja mnie, ze nie znam danych tylko imie i rysopis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli masz znajomą w MOPS to idz do niej do pracy i zapytaj czy mają pod opieką i w swoich spisach takie dziecko a wtedy opiszesz tą sytuację ,może bardziej zwrócą uwagę na tą rodzinę ,zapytać zawsze można i trzeba ,życzę powodzenia ,pozdrawiam.Może jeszcze idz na ten plac a może faktycznie jeszcze spotkasz tą dziewczynkę lub popytaj mam na tym placu może ktoś ją zna warto ustalić co to za rodzina,dla dobra dziecka ,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu mieliby cię wyśmiać? przecież od tego min. są żeby wyłapywać patologiczne zachowania. Przestań się tak czaić :O chcesz coś zrobić, ale zwyczajnie nie masz odwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odwiedzaj ten plac zabaw i miej sprawę na oku. Słuchaj nie koniecznie może to być tak że jakaś rodzina nie teges, może rodzice są ok, pracują, dzieckiem zajmuje się ten dziadek i oni nie wiedzą że ten dopuszcza się przemocy. ja sama jestem mamą 2letniej dziewczynki, nie rozumiem jak takie dziecko mozna w ogóle uderzyć i to za nic?! może faktycznie poszukaj w mopsie. gdybym ja coś takiego widziała to od razu sięgła bym po telefon, nagrała akcje a potem na policje z tym. Potem dziwić się że takie małe dzieci w szpitalu pobite leżą :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalozylam ten temat
jutro zadzwonie do tej znajomej i wypytam, co da sie w sprawie zrobic. Odnosnie nagrywania telefonem, to cala akcja trwala kilkanascie sekund a ja stalam jak wryta w znacznej odleglosci i nie pomyslalam o tym.. I nie dziwcie sie ze czuje sie nieswojo, bo wlasciwie nikt nie bylby w 100% pewien co zrobic, by naprawde pomoc temu dziecku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jak się czegoś dowiesz to daj znać proszę, bo sama jestem ciekawa czy dasz radę coś zrobić w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×