Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy dziewczyny sa naprawde takimi idiotkami Moja kolezanka jest swiecie przekona

Polecane posty

gość honorowy święta prawda ale jest jeszcze odwrotna sytuacja kiedy ofiara macha nożem ale nie chce zabić, wtedy łatwo ten nóż "odda" (może nawet sama upuści ze strachu... nie raz i nie dwa zadźgano kogoś własną bronią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerda - jak ktoś próbuje kogoś zabić to ma spore szanse to zrobić gołymi rękami. Większość morderstw nie jest celem, a środkiem i napastnik z zasady nie tyle próbuje zabić co unieruchomić, zranić, zdobyć przewagę. Żeby trafić na kogoś bardzo zdeterminowanego żeby dzisiaj akurat popełnić morderstwo trzeba mieć naprawdę pecha :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tam pal licho jaki jest cel ;) Chodzi mi o to że jak nie ma tego "momentu zawahania" kiedy właśnie można zastosować taką technikę to ciężko komuś wyrwać nóż. Tym bardziej że na nóż też są techniki (co tam że z doświadczonym nożownikiem nie masz szans... kurs jest? jest).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość honorowy
Moorland, ile razy biłaś się z kimś na poważnie, na pięści, tak żeby rozbić twarz do krwi, wykończyć, obezwładnić, bo mi się parę razy zdarzyło. Wiesz...adrenalina, odruchy, agresja. To nie jest sala, gdzie dziewczynki mają fory i muszą zrobić tylko 10 pompek, gdy faceci robią 30. To jest życie, o którym nie masz pojęcia i gwarantuję Ci, że nie chcesz mieć. W życiu nie będzie tak, że jak coś Ci nie wyjdzie to powtórzysz *******ie odróżniasz zapewne obrony przed atakiem nożem, od obrony przed szantażem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość honorowy
Z amatorem też nie masz szans, a o doświadczonym nie ma już co mówić. Wszędzie na szanujących się kursach sztuk walki robią symulacje ataku nożem i w niektórych biorą jednego człowieka, który nie trenuje dają mu marker i ma sparing z trzema trenującymi naraz. Za każdym razem wychodzi efekt śmierci wszystkich. Obiecuję wam, że ani jeden instruktor nigdy nie stosował technik, których uczy w praktyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu to wiem że nawet amator z nożem jest jak huragan... Chodzi mi o to że jeśli takiego "cwaniaka" co to nóż wyjął sparaliżuje ze strachu to może zginąć od własnego noża... Mój znajomy tak miał. Zaatakował go dres on chciał się bronić nożem ale z tego co wiem "słabo" mu to szło i teraz ma kilka "pamiątek" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość honorowy
Ja mam tylko jedną konkluzję Gerda. Media wyprały kobietom mózgi doszczętnie, a przełączanie z kanału na kanał powoduje, że w pamięci utkwiły sceny, które dają nierealny obraz rzeczywistości. Ktoś kto widział w życiu bójki wie, jak one wyglądają i wie, że tam nie jest tak pięknie jak na treningach, że jedna osoba uderza, a druga przechwytuje i blokuje. Z noża dostajesz raz a porządnie i już koniec Twojej samoobrony, Doprawdy nikogo nie jest tak łatwo karmić medialną fikcją jak kobiety i to na was tak swoją drogą najłatwiej zarobić, bo 99% kobiet jest na tych kursach na darmo, wyobrażam sobie Moorland próbującą mnie podciąć i dyszącą z wysiłku bo za sztywno stoję na nogach i się nie przewracam to aż śmiać mi się chce. Widzę, że ideologia feministyczna pierze mózgi równo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee tam ideologia... idioci są wszędzie. Bądźmy szczerzy słabszy nie wygra bójki chyba że jest duuużo zwinniejszy i dużo odporniejszy na ból (no i zadaje ciosy wystarczające by bardzo zabolało). Z nożem jw, trzeba wybitnej fajtłapy żeby bez noża wygrać z kimś kto ma nóż (ale to już nie takie mission impossible, tak jak pisałam zależy od walczących). A z bronią palną to już tylko zdrowaśki zostają... Generalnie wszystko zależy od tego kto z kim walczy i jaką bronią. Ale wmawianie ludziom że w trakcie walki zablokują nożownika to nakłanianie do samobójstwa... Nie da się zablokować kogoś kto wie jak walczyć i jest zdecydowany wygrać, można atakować ale nie blokować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochani Wy macie racje. Ja tez sadzilam ze po kursie samoobrony nie mam sie czego obawiac az do czasu gdy moj MLoDSZY brat udowodnil mi, ze sie myle. Ja mam 21 lat a on ma 18 i mimo to ma dużo więcej sily ode mnie. Pan na kursie uczył nas jak wyrwać reke z uchwytu. Chcialam wypróbować chwyt na moim bracie i przysięgam szarpalam z calych sil a on stal i sie smial. No szok totalny:( Serio, bójki są jednak nie dla mnie. W życiu sie z nikim nie bilam i nie tak to sobie wyobrazalam. Pogodzilam sie ze mimo kursu samoobrony tak w 100 nie mozna sie czuc bezpiecznie, bo napastnik nie będzie mial skrupolow żeby mnie uderzyć w sposób jaki nie przerabialam na kursie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość honorowy
Jasne blokowanie noża jest super, to dostajesz rany w kończyny, którymi blokujesz, a przecież one nie krwawią i nie bolą. Gadanie o dźwigniach na rękę w trakcie bójki ulicznej, gdy nie masz takiej precyzji, bo wrze w Tobie adrenalina to już w ogóle śmiechawa, nawet bez noża. Słabszy fizycznie, jak najbardziej może wygrywać jeśli dysponuje największym atutem w walce, jakim jest szybkość. Jest jeszcze wiele czynników, ale mniejsza o to. Jak na filmach to nie wygląda i trzeba raz na zawsze wybić to ludziom zgłowy, bo nie raz spotkałem gagatków, którzy naoglądali się filmów i chcieli mnie zaatakować, gdy miałem coś w ręce, a potem nie daj losie oni trumna, a ja więzienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość Honorowy, podejrzewam że gdybyś Ty miał nuż a Moorland tylko buta w ręce, to by Cię z buta pokonała :-) Na kursach samoobrony ćwiczy się nie tylko techniki samoobrony, uczy świadomości swojego otoczenia. Wiele osób np bezmyślnie wychodzi wieczorem do sklepu, zupełnie nie zwracjąc uwagi na otoczenie. Napastnik z nożem niekoniecznie ma przewagę nad kimś, kto jest świadomy swojego otoczenia. Tak jak dobry kierowca samochodowy. Są tacy co jeżdżą bezmyślnie i tacy którzy mają oczy do okoła głowy i szybki refleks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość honorowy
Kolejna prawda: Rozwiązywanie czegokolwiek przemocą fizyczną jest kretyńskie i bezsensowne. Jest to domena ludzi, którzy nie potrafią wykazać się na innej płaszczyźnie. Wyobraźcie sobie, że podchodzi intelektualista do dresów na ulicy i pyta: "Masz jakiś problem?" to dawaj lejemy się na zagadki matematyczne." Każdemu pranie słabszego może przynieść satysfakcje i uważa, że robi dobrze, ale jak sam dostaje od silniejszego to już nie jest fajne. Mentalność naszego społeczeństwa jest genialna. Nie ma dnia, w którym nie byłbym zaczepiany na ulicach przez tępych dresów szukających problemów. Boję się tylko, że kiedyś jakiemuś zrobię taką krzywdę, że pójdę siedzieć. Jak on mi zrobi to jemu mniejsza o to, bo on w więzieniu będzie miał równie ciekawe życie jak w realu. A bicie, czy gwałcenie kobiet to w ogóle porażka i nie wiem, jak można coś takiego robić, ale tak to jest jak powstają durne ruchy ideologiczne, które sprawiają, że żadna płeć nie wie, gdzie jej miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie! Ja tez w życiu sie z nikim nie bilam i jak tylko chcialam nauczyc brata jak ma sie przed kimś bronic to nie moglam tego zaprezentować bo o ironio mnie za mocno trzymam:( Poza tym mam wrażenie, ze mam niski prog bolu a logicznie patrzac to napastnik nie będzie czekam aż go obezwladnie tylko sam uzyje sily. Także gosciu honorowy masz racje! Mądrze piszesz, bo bójki nie są takie latwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość honorowy
"Gość Honorowy, podejrzewam że gdybyś Ty miał nuż a Moorland tylko buta w ręce, to by Cię z buta pokonała" Podejrzewam, że gdybyś sięgnęła po słownik ortograficzny to w niczym by Ci to nie zaszkodziło, a co do pozostałej części posta to nie życzę Ci, byś kiedyś musiała się przekonać, jak te kursy o kant d**y rozbijają się w rzeczywistości i jak w przypływie stresu nagle szybko parują Ci z łba, a kolejna prawda na temat tych kursów to to, że tam uczą myśleć, a w walce nie myślisz tylko działasz i żadne dyrdymały o otoczeniu i tego typu bzdurach nie pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże naprawdę Ciebie aż tak czesto zaczepiają? Ale co mówią, prowokuja Cie? Jestem kobieta i mnie raczej nie zaczepiają i nigdy nie chcieli się ze mna bic albo cos:P Czasem owszem slysze jakieś prostackie i wulgarne teksty ale ignoruje i dalej juz nie kontynuja! Proszę powiedz jak to wygada ze,odbierasz to jako zaproszenie do bójki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość honorowy
Chcę dobrze i chcę wytłumaczyć niektórym prawdę, ale widzę, że jest tu tylko jedna osoba, Gerda i przepraszam jeszcze ta druga pani co ma młodszego brata, która nie dała sobie wyprać mózgu. Bo wy kobiety kochacie wierzyć w to co zapodają media, instruktorzy, eksperci itd. Można to poznać choćby po tym ile zarabiają na was spece od odchudzania, kosmetyków, centra handlowe, sklepy z ciuchami, projektanci mody i eksperci od wszystkiego, którzy, gdyby kazali wam nosić śmietnik na głowie to ani chybi byście z dumą tak robiły i wierzyły, że to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże znowu ten psyc hol snuje swoje fantazję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bójek należy unikać za wszelką cenę. Kłopoty potem masakryczne i bóli dość bardzo :P a gadki o otoczeniu... ja się nigdy nie pobiłam z nieznajomymi a za młodszych, szalonych lat biłam się często ;) I chociaż to były takie dziecięce przepychanki to wiem że gdyby napastnik za pierwszym ruchem złamał mi rękę byłoby po mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sranie w banie tak normalnie to dostanie w łep i po chwytach i teorii samoobrony.Najlepszy chwyt znany od dawna to nogi za pas i w las Też trzeba ćwiczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość honorowy
Ja wam polecam drogie kobiety tylko jedno. Gdy ktoś wam chce coś zrobić to uciekajcie, a w miarę możliwości unikajcie sytuacji zagrożenia i ciemnych uliczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość honorowy
A teraz zamiast zajmować się rzeczami, które nie powinny podlegać dyskusji to może zajmijmy się czymś ciekawszym i pomóżcie mi ułożyć piosenkę o absurdalnych wymaganiach kobiet w XXI wieku do melodii z kolorowego wiatru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa
Ta kolezanka to oprocz kursu samoobrony, chyba jeszcze duzo filmow z Chuckem Norrisem widziala. Pewna moja kolezanka, ktora nawet swojego czasu Mistrzynia Polski w jednej ze sztuk walki byla , opowiadala mi, ze gdy kiedys sama znalazla sie w sytuacji zagrozenia, to skorzystala calkiem z innej umiejtnosci niz okladanie faceta piesciami - biegla najszybciej jak umiala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź ją w*****aj swoim 8cm penisem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
honorowy nie produkuj się tak dla jakijś głupiej pipy moordacośtam, jak dostanie po mordzie i leżąc w szpitalu będzie się zastanawiała skąd weźmie pieniądze na operację plastyczną to może dopiero wtedy zrewiduje swe infantylne podejście do samoobrony i życia także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też wracam radośnie po nocach do domu, bo większe jest prawdopodobieństwo, że zginę w wypadku samochodowym albo umrę na jedną z rodzinnych chorób niż to, że zostanę napadnięta. Musiałabym mieć pecha. Jakbym sobie miała wybrać śmierć to lepiej jak mnie ktoś napadnie i zabije niż miałabym umierać wiele miesięcy w cierpieniu. Są raki gdzie morfina nie pomaga, a lekarze nie zwiększają dawki, bo mówią, że może zabić. Od czasu, kiedy widziałam chorobę nie boję się śmierci, która będzie trwać godziny, jeden dzień. Nie boję się, że ktoś mnie napadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×