Tabu

Przez kilka lat współżyłam z bratem,najpierw w domu rodzinnym a później wynajęliśmy mieszkanie. Nie było to z żadnej strony molestowanie,obydwoje tego chcieliśmy. Było nam przez te kilka lat bardzo dobrze,ale podjęliśmy decyzję o rozstaniu,bo stres przed ciążą,bo inne plany zawodowe. Brat niedawno wyjechał za granicę. Ciężko mi bez niego i bez seksu z nim. Zachęca mnie ,bym do niego pojechała i żeby żyć jak dotychczas. Czy miała z was któraś podobnie,jak postąpiła?

Kochacie sie w sensie romantycznym czy jak brat i siostra z tym że na dodatek uprawiacie seks ?

Mieszkaliśmy razem i kochaliśmy się jak para namiętnych kochanków. Ja byłam jego kobietą,kochanką a on moim facetem,kochankiem, widziałam w nim mężczyznę a nie brata a on we mnie kobietę a nie siostrę. To było i jest silniejsze od nas.

Dla wielu to jest i będzie tabu,ale nie dla mnie. Też ta miałam z bratem,tzn. nie mieszkaliśmy razem oddzielnie, ale kochałam się z nim kilka razy a oprócz tego często się pieściliśmy i całowaliśmy. Przeszło nam,założyliśmy rodziny ale do tej pory lubi wsadzić mi rękę w majtki i pogładzić po pupci.

Patologia

Robienie bratu loda to żadna patologia. Wiele moich koleżanek to robi i normalnie o tym rozmawiamy. Może niektóre robią krok dalej,ja ze swoim jesteśmy na etapie loda,minetki i palcówki.

Czy to wszystko naprawdę ma miejsce?

WTF

Kazirodztwo nie powinno być zakazane a wręcz odwrotnie, powinno być propagowane.