Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość gosia20110

To już mnie męczy !

Polecane posty

Gość gość gosia20110

Witajcie, ja już mam tego dość. Jestem z facetem od 6 lat, wszystko było ok aż do niedawna. Zmienił prace ze zmianowej na 8-godzinną, wbrew pozorom powinno być lepiej ale jest gorzej ! Mianowicie, nie wiem co się stało z moim facetem on tylko śpi ! Nie mieszkamy razem jeszcze, a nasze kontakty wyglądają w ten sposób że widzimy się 2-3 razy w tygodniu. Gdy się nie widzimy, to tylko krótkie wiadomości na dzień dobry i na dobranoc. Ewentualnie w ciągu dnia jak do niego zadzwonię pogadać, to mam wyliczony czas maksimum 5-10 min bo on a to idzie spać, a to jeść albo jest na treningu lub coś tam :-/ jak on zadzwoni to jest tak samo. No masakra jakaś. W dodatku jak już się widzimy to nie ma nawet kiedy pogadać sobie, chwila moment i on się już układa spać. Albo planujemy, że oglądamy sobie film... wyobraźcie sobie, że ja zamiast oglądać to patrzę na mojego faceta czy tylko ogląda. Niestety nie pamiętam kiedy wytrwał do końca filmu... trudno mi powiedzieć w jakim my teraz układzie żyjemy bo to jest do niczego nie podobne :( Kilkakrotnie próbowałam z nim o tym rozmawiać, to się tłumaczy, że nie posiadam za grosz empatii i nie rozumiem, że jest zmęczony bo ciężko pracuje. Według niego to tylko praca się liczy, nic poza tym. Nie... no jeszcze 2 razy w tygodniu po pracy idzie na trening z piłki nożnej. Ja też pracuję i jeszcze studiuję i zawsze znajde dla niego czas, nie wiem jak mogę być zmeczona to jestem obecna, mogę 10 godzin rozmawiać z nim przez telefon i spotykać się. Nie wiem co się stało, pracował niedawno na zmiany i potrafił nawet o 1 lub 2 w nocy do mnie przyjechać. A teraz maksymalnie 21 już spi. Jakaś masakra, nie wiem co się z nim stało... :( co myślicie o mojej sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wiosenka tak działa spiąco na ludzi bo za wczesnie przyszla :-D A powaznie to moze miec anemię.Niech sie przebada .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gosia20110
Często chodzi do lekarza, uprawia sport, bierze witaminy, ma bzika na punkcie zdrowego odżywiania. Więc ze zdrowiem problemów mieć nie może.. Sama się zastanawiam, preferuje zdrowy styl życia a ciągle śpi zero życia i energii, wiecznie zmęczony.. ja go tak tylko widzę od niedawna :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy może się przestawić i przyzwyczaić do zmian jeżeli chodzi o godziny pracy o innej porze. Być może twój facet czuje ogroną potrzebę snu a w tym jakiegoś relaksu i czasu tylko dla siebie (treningi i coś tam). Pomyśl, być może stara się jakoś zorganizować czas, którego przedtem nie miał ale nie wie dokładnie jak. Często, takie zmiany powodzją jeszcze większą deorganizację niżjaką miało się poprzednio. Daj czas jemu i jego ciału, aby się się wczuł w nowy rytm i zorganizowanie, mógł funkcjonować. Pamiętaj że każdy jest inny. Ja miałam podobnie. Niby czas nie robią różnicy, ale gdy dostałam inne godziny, to była masakra! Spałam więcej niż poprzednio i w ogóle nie miałam ochoty na żadne wizyty (moego chłopaka także! Ironia losu!). Męczyło mnie dosłownie wszystko a najbardziej ludzie. Wolałam sama gdzieś połazić i mieć spokuj. Po kilku miesiącach mój rytm się unormował i sama się zastanawiałam jak to było!? Wytrwaj proszę. To jest naprawdę uciążliwe. Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gosia20110
Dziękuje za odpowiedź, to już tak jest z pół roku. Tamtą pracę co miał na zmiany była cięższa od tej co wykonuje. I tam miał jedną zmianę na 12 godzin a tu ma 8 godzin i wolne weekendy itd. w poprzedniej nie miał często weekendów czy świąt... i taki zmęczony nie był jak teraz. W tamtej pracy jak miał zmiane dzienną to miał na 7 raną i w tej też tak ma i pracuje krócej o 4 godziny. Wiem nie rozumiem już nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×