Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Podrobione produkty dla dzieci

Polecane posty

Gość gość

Hej Kochane, kupujecie dzieciom podrobione produkty spożywcze? np zamiast coca coli - cola z biedronki zamiast bounty - boutello snickers - szapsen hę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
^nie kupuje niczego, co wyzej napisalas, czy to oryginal, czy podrobka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niee? łaj noł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a napisz mi powod, dla ktorego mialabym to kupowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cola, snikersy, bounty? FUJJJJJJ :P sama tego nie jem wiec dlaczego dzieciom mam dawac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie podrobione? Ja kupilam cappucino z Biedronki, inna nazwa, tansze a producentem jest, uwaga, uwaga MOCATE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tym cappuccino z bidronki to mnie rozyebałaś. to nie jest kawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cola dla dzieci>>>????P******* Cię?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkie dzieciaki uwielbiją colę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubią też bawic się nożyczkami, [pgrzebaczem, kopać kota i skakać przez okno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To są produkty dla dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla dzieci, a że dorośli też je konsumują to nic złego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy aby na pewno dla dzieci?????? Toz to dla doroslych nie jest dobre, a co dopiero dla dzieci !!?? :-D a potem skad mohe dziecko ma cukrzyce/ nadcisnienie/ otylosc/ zepsuta watrobe i zoladek, no skad??? :-D przeciez moj pysiaczek je zdrowo, to co my :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smiesza mnie te wszystkie mamusie, ktore tak trzymaja te swoje dzieci krotko przy pysku, ze nawet raz na ruski rok coli sie nie pozwola napic, czy batona czekoladowego zjesc, a potem dzieciak, jak tylko troche podrosnie i wyrwie sie spod maminej spodnicy do szkoly, pije i je co chce, a ona nawet o tym nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kupuje moim słodycze , codziennie maja cos słodkiego , ciastka, batony lub torcik . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myslslam, ze to bedzie temat o podrobkach ciuchow,butelek, wozkow a ty piszesz o jakims smieciowym jedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie napisałam, że tuczę tym dzieci. pytanie było o kupowanie podrobionych produktów. Uważam, że jak raz na jakiś czas dziecko napije się coli czy z****atona to nic złego się nie stanie. Zwłaszcza w wakacje, kiedy mnóstwo czasu spędza na świeżym powietrzu i w ciągu chwili spali te wszystkie kalorie, a przy wysiłku jest zwiększone zapotrzebowanie na czekoladę i cukier. Wolę kupić prawdziwą coca colę niż jakikolwiek podrobiony napój colowy z marketu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy wysiłku większe zapotrzebowanie na czekoladę? Skąd to wzielas? Może powiedz to Justynie Kowalczyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na temat podrabianych wózków to można całą książkę napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justyna Kowalczyk na pewno o tym wie, jak kazdy sportowiec. Czekolada jest jak najbardziej wskazana przy wytezonym wysilku fizycznym, alpinisci zawsze maja przy sobie czekolade. Ale trzeba zaznaczyc, ze mowa o prawdziwej czekoladzie, nie mlecznej z orzechami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczęśliwe dzieciństwo to słodkie dzieciństwo- moje je słodyczy tyle ile chce, nie ma żadnej nadwagi, bo dużo czasu spędza na podwórku, próchnicy nie ma, bo po każdym spożyciu myje zęby, nie muszę go kontrolować. Je "bez pozwolenia", po prostu bierze sobie z półki kiedy chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego kupuję dzieciom gorzką, prawdziwą czekoladę. z umiarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam jeszcze, że dziecko wrzuca do koszyka te słodycze, na które akurat ma ochotę, jego wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znam w ogóle tych produktów poza colą z Biedronki i z pewnością nie są to produkty dla dzieci. Do pani co pisała wyżej, jeśli twoje dziecko nie ma nadwagi jedząc codziennie słodycze to możesz mieć pewność, że dajesz mu je zamiast pełnowartościowego, zbilansowanego posiłku a niedobory wyjdą później, tym bardziej że dziecko ma dużo ruchu - potrzebuje naturalnych witamin i minerałów a nie pustych kalorii, mało tego szkodzisz dziecku chemią która w nich jest syrop glukozowo-fruktozowy, aspartam, sztuczne barwniki, tłuszcze roślinne utwardzane to środki rakotwórcze, zwiększasz prawdopodobieństwo raka u swojego dziecka, bo czym więcej tym gorzej dla organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie podrobione? Ja kupilam cappucino z Biedronki, inna nazwa, tansze a producentem jest, uwaga, uwaga MOCATE. x a ty myślisz ze mokate nie ma np dwóch linii produkcyjnych? albo jednego dnia robią swój oryginalny produkt a kolejnego dnia z tańszych zamienników dla Biedronki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
je w sposób zbilansowany, dostarcza wszystkich składników odżywczych. A nowotworzenie to proces zbyt skomplikwany żeby stwierdzić że ma większe szanse na raka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczęśliwe dzieciństwo to słodkie dzieciństwo- moje je słodyczy tyle ile chce, nie ma żadnej nadwagi, bo dużo czasu spędza na podwórku, próchnicy nie ma, bo po każdym spożyciu myje zęby, nie muszę go kontrolować. Je "bez pozwolenia", po prostu bierze sobie z półki kiedy chce x SZOK x nawet sama nie biorę słodyczy kiedy chcę co wiem że są po prostu niezdrowe. a tym bardziej dziecko nie rozumie dlaczego należy w pewnych produktach zachować umiar. Nie wierzę że jak twoje dziecko naje się słodyczy to potem zje cały obiad z surówką czy innym warzywami. SZczęśliwe dzieciństwo to dla ciebie słodycze??? nie masz nic innego dziecko do zaoferowania???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
je w sposób zbilansowany, dostarcza wszystkich składników odżywczych. A nowotworzenie to proces zbyt skomplikwany żeby stwierdzić że ma większe szanse na raka tttt tak sobie tłumacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak nowotwór to proces skomplikowany i długofalowy a ty karmiąc dziecka bez umiaru słodyczami już ten proces zapoczątkowałaś. ale ty wiesz lepiej, szkoda tylko dziecka, to nie jego wina że ma pustą mamuśkę. ZAmiast pokroić dziecku jabłko, kiwi, kaki, melona, suszone owoce, orzechy najprościej dać batona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale taka jest prawda, owszem je zarówno słodycze jak i zbilansowany obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×