Oto jak wygląda w 99% związek kobiety i mężczyzny i jak przebiega!

Najpierw kobieta znajduje wymarzonego partnera, który musi być "normalnym" facetem tj. lepszym niż 90% tych, którzy chodzą po ulicach. Jest słodko, czułe słówka, miłość, itd. Wchodzą w związek i przez jakiś miesiąc, dwa, góra trzy to się utrzymuje. Potem kobieta zaczyna stawiać coraz wyższe wymagania, nudzić się, mieć kaprysy, o wszystko obwiniać faceta, przyzwyczajać się i traktować go jak worek, do którego wsypuje swoje frustracje. Chce coraz więcej wszystkiego. Zaczynają się narzekania, że on to robi nie tak, tamto robi nie tak, już jej nie kocha, bo ona chce 4 kolacje przy świecach w tygodniu, a nie 3. Zaznaczam, że przy tym wszystkim od początku sama nie wnosi do związku kompletnie nic oprócz łiły, która na domiar złego, nader często okazuje się motylem.

Ale masz podejście. Nie każda jest taka. Równie dobrze to samo można napisać o mężczyźnie!!

nie jestes ekspertem

kobieta jak wchodzi w związek z mężczyzną, w którym jest zakochana, to chce pogłębienia więzi emocjonalnej z nim, pragnie większej bliskości, związania, chce więcej zaangażowania z jego strony...No cóż, mężczyzna może się przestraszyć i czuć osaczony, stłamszony, jakby mu ktoś pętle na szyi zawiązywał.

uuu jakiś frustrat założył temat :D

Ja zakochałam się w chłopaku, ale on tylko chce mnie pieprzyć, a ja nie potrafię mu odmówić :(

No niestety ale tak to wygląda i ja musze sie z tym zgodzić, od faceta wymagają co raz więcej i więcej, facet ma latać za nią jak pies, a one nie dają od siebie KOMPLETNIE NIC, dają tylko p/i/p/e, ale p/i/p/a to nie wszystko...

jestem ekspertem choć jeszcze nie miałem kobiety. faceta tylko miałem

ni frustrat tylko prawdę napisał, a najgorsze te motyle są, do tego jeszcze często jakieś takie szare, czarne fuuuu. Większość to motyle :(

Do niczego wiecej sie nie nadaja kobiety

o jesoo, jak są czarnawe takie motyle to odechciewa się wszystkiego :o obrzydliwe takie są

expert. A ile etapów związku kobiety i mężczyzny przeszedłeś? Jeśli więcej niż ja, to możemy pogadać.

Sami takie lale - egoistki wybieracie .Porzadne dziewczyny są same ...albo tak dlugo szukają az znajduja faceta z którym dogaduja sie na wszystkich płaszczyznach ....

na jakiej podstawie nazywasz się ekspertem ? ekspercie od siedmiu boleści ? Mam życie za sobą, 37 lat w związku małżeńskim i trwam, choć nie było łatwo i nie raz chciałam przeciąć te więzy. To ja mogę nazywać się ekspertem a ty jakie masz doświadczenie w tej dziedzinie ?

Porządne dziewczyny to ma się rozumieć skrajnie brzydkie, które czekają na faceta 2 razy atrakcyjniejszego niż one i uważają to za sprawiedliwy układ.

To powiedzcie w takim razie co kobieta wnosi do związku w erze automatycznych pralek?

teraz dziewczyny nie czekają, same wybierają sobie faceta. Zresztą to prawda dowiedziona że to kobieta wybiera faceta a nie odwrotnie.

No niestety ale tak to wygląda i ja musze sie z tym zgodzić, od faceta wymagają co raz więcej i więcej, facet ma latać za nią jak pies, a one nie dają od siebie KOMPLETNIE NIC, dają tylko p/i/p/e, ale p/i/p/a to nie wszystko... Jeśli tak uważasz, to tobie nie zależy na związku z kobietą, tylko na jej przedmiotowym wykorzystaniu.

a ty ekspercie uważasz że kobieta w związku jest tylko od prania twoich brudnych skarpetek ?

co kobieta wnosi do związku w erze automatycznych pralek? xxxx A co my wnosimy w erze sklepów mięsnych?

11.46. Właśnie o to tego experta pytam. Pewnie jeszcze siedzi na garnuszku matki, a swoje doświadczenia zdobył od innych ekspertów spod budki z piwem.

nie tylko bo jeszcze musi rozkladac nogi

byle nie miała tam motyla

przecież mówie że p/i/p/a to nie wszystko, więc z jakim przedmiotowym traktowaniem kobiet mi tu wyjeżdżasz... Faceci nadskakują kobietą, kwaity mają nosić, rozpieszczać, ubóstwiać i co minute komplementować i zapewniać o swojej dozgonnej miłości, a one co? nic z tych rzeczy nie robią, w ogóle mają wylane i tylko jak te księżniczki czekają aby je dalej ubóstwiać, od czasu do czasu tylko p/i/p/y zimne s/u/k/i dadzą, ale tak jak mówie, p/i/p/a to nie wszystko...

Popieram autora

To ja nie ekspert Wam powiem że dwadzieścia parę lat temu mieliśmy podobne problemy . Na szczęście większość z nas z nich wyrosła :)

Nie tyle wyrosła co pogodziła się z e smętnym losem

do kobiety eksperta. Dobrze że ja mam żonę z tego pozostałego procenta. Ciebie. Po tygodniu w-yp*******ł bym z domu,dając kopa w du-pę.

Dowody , fakty a przynajmniej doświadczenie poproszę .

Ludzie to taki gatunek, który lubi generalizować i zamiast szukać dobrych aspektów danego tematu to zawsze znajdzie te złe.