Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pepsi czy cola

czy moja babcia miala prawo sie obrazic

Polecane posty

Gość pepsi czy cola

hej, pisze, bo podobna sytuacja miala nie po raz pierwszy miejsce. Chodzi o moja babcie i jej zachowanie. Jechalismy dzis z mezem na zakupy do marketu. Tesciowa napisala nam liste, na ktorej znajdowalo sie 10 kg cukru, 10 kg maki, olej 5 kg, 2 kapusty i 6 sloikow fasolki po bretonsku. Poza tym chciala, abysmy wstapili do apteki po leki dla babci. Dodatkowo moja babcia rowniez chciala bysmy jej kupili olej i 10 kg cukru. Pojechalismy, zapakowalismy i okazalo sie, ze CALY wozek zajmuja ich zakupy. No wiec wzialam im po 5 kg cukru (w koncu wojny zadnej nie bedzie ani konca swiata), bo sobie rowniez chcialam zakupy zrobic. A gdy przyjechalismy z i tak calymi siatami zakupow to widzialam, ze babcia byla niezadowolona. Dodatkowo dzwonil moj ojciec dzis i powiedzial, ze babcia mu sie zalila, ze nie kupilismy jej tyle, ile chciala... No ludzie... Przeciez do marketu jezdzimy co najmniej 2 razy w miesiacu, wiec chyba nic sie nie stalo, ze wzielam jej mniej cukru? Poza tym wkurzylam sie, bo nie dosc, ze zaopatrujemy pol rodziny, to jeszcze nam d**e obrobia, tak jak moja babcia, ktora rozmawiala z moim ojcem, jakby nie wiadomo co bym jej zrobila. A tlumaczylam jej, ze nie wzielismy tyle, bo robilismy zakupy rowniez tesciowej i jej matce, ktorej latalam po leki do apteki. A tu pretensje- z tata rozmawiam, a on do mnie, ze szkoda mi bylo samochodu, bo moglam wziac te 5 kg wiecej... Zla jestem jak nie wiem co. I nastepnym razem nikomu nie powiemy, jak bedziemy jechac do marketu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było wziąć dwa wózki :classic_cool: Ty jeden, mąż, drugi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie nie mow i tupnij nozka bedzie dosadniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi czy cola
Dodam, ze czujemy sie nieco w obowiazku robic zakupy babci, czy tesciowej, bo nieraz zajmuja sie naszym dzieckiem. Ale mysle, ze dzis troche przesadzily. Chyba nie bedzie z naszej strony niewdziecznoscia, gdy nie zrobie im takiej ilosci zakupow, jakiej oczekuja, badz tez w ogole ich nie poinformuje o wyprawie do marketu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz mi tez byloby przykro chyba, moze babcia to odebrala tak, ze wazniejsze dla ciebie sa obce osoby- jakby nie bylo tesciowa to nie rodzina, a wlasnej babci nie zrobilas zakupow o jakie cie prosila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, nie mówcie, że jedziecie na zakupy. Ale nie mówcie im też, że chcecie jechać na imprezę albo spędzić czas bez dzieci. Wtedy będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi czy cola
Moglismy tak zrobic, ale swoich zakupow mielismy sporo- suszarka na pranie miedzy innymi. Poza tym nic sie im chyba nie stanie, bo za kazdym razem, gdy jedziemy do marketu to dzwonimy i sie pytamy, czy czegos nie potrzebuja. Nie jest to powod chyba do obdzwaniania i obrabiania nam tylka po rodzinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile twoja babcia ma lat, czy jest schorowana.... dla mnie suszarka na pranie nie bylaby wazniejsza od prosby mojej babci. mogla sie obrazic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby wszyscy mieli TAKIE problemy...eh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za problem dwa wózki wziąć :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi czy cola
Tesciowa moze i obca, ale z nia mieszkamy, wiec wypada zrobic zakupy. Zreszta jej tez kupilismy mniej nic chiala. 30 kg maki i cukru + 5 kg cukru naszego to raczej sporo i nie oszukujmy sie- jest to dosc klopotliwe przy wyciaganiu zakupow na tasme. Na imprezy nie chodzimy praktycznie wcale. Nie korzystamy z ich pomocy w takich przypadkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miala prawo sie obrazic, a ty mialas prawo to olac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poprostu bylo ci glupio i tyle, teraz sie wstydz ze olalas prosbe babci, ja potrafilam isc dwa razy po iles tam kilo kapusty dla babci bo sama nie dalaby rady, a ja niedalabym rady wziasc wszystkiego na raz. tez mi cos dwa wozki i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego ja nikomu w niczym nie pomagam i od nikogo pomocy nie oczekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to za cukrzyki tesciowa, babcia wy wszyscy na miesiac po 10 kg cukru potrzebujecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, 10 na miesiąc, tylko na 2 tygodnie! Przecież mowiła autorka że jeżdzą co najmniej 2x w miesiacu. Masakra. Ja bym olała sprawę i taką rodzinkę. 5kg cukru to w ch*j! za przeproszeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi czy cola
No wlasnie babcia schorowana nie jest. Wszystko sobie zalatwi, ale sa to takie osoby ( tesciowa tez), ze jak jest jakas promocja to od razu kupuja ilosci hurtowe... Wcale im nie jest tyle potrzebne, bo tesciowa jest na swoim i jej mama tez, a moja babcia nie slodzi wcale tylko jej mama, a moja prababcia.Nie chodzi mi Bron Boze o to, ze nie chce im zakupow robic, bo zawsze im robie, ale tym razem bylo mi naprawde to nie na reke. Bo co innego zrobic kilka kg cukru, a co innego kilkadziesiat kg. Poza tym nie jechalam specjalnie im po zakupy, tylko sobie, a babciom i tesciowej przy okazji. A wyszlo tak, ze musialam zrezygnowac z wielu swoich zakupow. Gdybym jechala specjalnie dla nich to co innego, ale to bylo tylko przy okazji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec trzeba bylo powiedziec ze jedziecie po zakupy i jak dacie rade bedziecie miec je na uwadze, a tak skoro obiecalas i sie nie wywiazalas z obietnicy to czyja to wina, ja albo bym sie nie oferowala z pomoca gdy bym wiedziala ze mam swoich zakupow od groma albo powiedzialabym ze sie postaram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi czy cola
Wiec dlatego nie widze powodu, by babcia musiala az dzwonic do sw jego syna, a mojego ojca i sie zalic. Przeciez my za niecale 2 tyg bedziemy znowu w markecie to im kupimy. I ona doskonale o tym wie, tylko ze jej jest zwyczajnie nie na reke, ze nie zrobilismy tak, jak ona chciala. Bo przeciez nie zuzyje tyle kg cukru w tak krotkim czasie. Poza tym pisalam, ze to nie byla tylko maka i cukier, ale tez kapusty, 5 kg oleju dla mojej babci i dla tesciowej, co razem daje 10 kg, sloiki z fasolka... No wiec troche by to bylo. Poza tym zakupy zawsze robimy ze swoich pieniedzy, by bylo latwiej sie rozliczac i na taka obszerna liste nie bylismy gotowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi czy cola
To wlasnie o to chodzi, ze powiedzialam babci, ze nie wiem, czy dam rade, bo mamy do groma swoich zakupow + zakupy tesciowej. I ze jak damy rade to kupimy, a jak nie to wezme tylko po 5 kg. U babci w DOMU to mowilam, potem nawet do niej dzwonilam. I co? I tak foch i zalenie sie do mojego taty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi czy cola
Poza tym to naprawde az tak wielka niewdziecznosc z mojej strony? Przeciez nie obiecalam jej gor zlota... Po prostu zamiast 10 kg cukru kupilam jej 5 kg. Babcia nie robi jakichs wiekszych imprez, gosci sie nie spodziewa, wiec nie wiem, dlaczego jest naburmuszona.... Dokupie jej nastepnym razem. Myslalam, ze bedzie ok, ale widze, ze sie przeliczylam. Nie rozumiem jej zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baba jest juz stara i ma sieczke we lbie jak wszystkie staruchy, olej to, sie bedziesz przejmowac bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi czy cola
Nie no, tak bym o mojej babci nie pomyslala. Darze ja szacunkiem. Ma 66 lat, ale na starosc zaczyna sie robic despotyczna. Na razie jest to "leciutki" despotyzm, ale babcia lubi, gdy sie zrobi taj, jak ona chce. Ta jej obraza jest wynikiem bardziej jej zazdrosci o to, ze ja mieszkam teraz z mezem i tesciowa, sprzatam i pomagam teraz tu, gdzie mieszkam, a jej nie ma kto pomoc. Nie chodzi mi doslownie o to, ze jej nie pomagamy, bo pomagamy- odgarniemy snieg, skosimy trawe, pomozemy zrobic drzewo na zime. Ale to i tak chyba za malo, bo przez ostatnie 4 lata mieszkalam u babci i to ja sprzatalam itd. A teraz musi to robic sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego tak rzadko
nie dosc, ze zrobiliscie zakupy, to jeszcze pretensje. tak to juz jest. ja tez pomagam, interesuje sie (babcia ma pretensje ze wnuczki sie tak rzadko odzywaja, wiec staram sie pisac co jakis czas z byle p*****la) a i tak pretensje ze niewystarczajaco, wysluchuje, ze inne wnuki nie interesuja sie, musze opowiadac co u tych wnukow itd no bo wiadomo one nie dzwonia, nie pisza i czasami mi sie obrywa, bo juz nie mam sily gadac o innych, albo klamie, ze nie wiem co u nich, to wychodzi pozniej na to, ze nie gadam z nimi a przeciez powinnysmy trzymac sie razem. tak zle i tak niedobrze po co babci tyle maki, cukru, bez przesady. szkoda, ze tata nie stanal w twojej obronie. nastepnym razem, nie powiedz jak jedziesz i jak sie dowiedza, to powiedz, ze nie mowilas, zeby pozniej pretensji nie bylo. musialo byc wam ciezko taszczyc te kilogramy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego tak rzadko
moi tez sie naburmuszaja jak robie cos dla tesciowej. taka troche rywalizacja widze jest. twoja babcia pewnie chce miec szafki zapchane ile wlezie, to juz tego typu ludzie... babcie czasami tez mysla, ze my mlodzi to mamy tyle czasu bo przeciez w polu nie robimy, samochody mamy itd wiec powinnismy byc na kazde skinienie. nie przejmuj sie. w koncu zakupy zrobilas, ale nieco mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie, czytam i nie wierzę, że ktoś kupuje takie masakryczne ilości mąki i cukru po co tyle, to jakies zapasy na wypadek wojny? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego tak rzadko
mi sie to nie miesci w glowie, ale moja wlasna babcia ma zapasow od groma, takie juz przyzwyczajenie po wojnie. jak ja to uszczesliwia to dobra, ale uwazam co jem u niej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale której wojny? nie mów, że przeżyła II W.Ś i jeszcze gotuje i piecze :) to ile ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi czy cola
No wlasnie chodzi tez i o to, ze my mamy spore gospodarstwo, wiec my mlodzi "robimy w polu" ;). Moj maz dodatkowo pracuje i widze, ze jest wykonczony fizycznie. Zwyczajnie mu sie nie chce robic tak ogromnych zakupow, ale zawsze pyta z grzecznosci, czy czegos nie potrzebuja, bo jezeli my im nie kupimy to juz nikt. I nie chodzi juz nawet o to, ze bylo nam ciezko, bo przezylismy i rece nam nie poodpadaly, ale o to, ze babcia zaraz zadzwonila do mojego ojca i sie pozalila, tak jakbym jej jakas krzywde zrobila. Tata co prawda nie byl na mnie zly. Powiedzial to spokojnie, ale zdenerwowal mnie jego zarzut, ze rzekomo szkoda mi bylo samochodu. I ze te 5 kg wiecej bym mogla wziac. Jakbym wziela 5 kg wiecej babci to musialabym wziac i tesciowej, nawet przez wzglad na obecnosc meza. Tez nie rozumiem takiegoi hurtowego zakupu rzeczy, ale coz zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×