Zaproszenia od znajomej

W pracy mam znajoma, starsza ode mnie, ktora pomimo tego, ze ma dziecko, meza lubi byc w centrum uwagi i spotykac sie z facetami. Ostatnio zadzwonila do mnie w godzniach pracy na tel. sluzbowy i powiedziala, ze ma dla mnie niespodzianke. Po kilku godz. przyszla do mojego stanowiska w firmie i jak juz wszyscy wyszli powiedziala, ze idziemy do restauracji. Ma zaproszenie i chciala ze mna pojsc. Zdziwilo mnie to strasznie. Kiedy zapytalem, kiedy to by mialo byc, ona odparla ze nie dzisiaj. Po kilku dniach napomknela, ze trzeba koniecznie isc we dwojke i znow przywolala na tapete ta restauracje. Ale nawet nie ciagnela dalej tematu, tak jakby jej w ogole nie zalezalo na spotkaniu, wiec olalem temat. Po kilku tygodniach probowala mnie zaprosic na kawe, w dodatku zaczela czesciej do mnie telefonowac po pracy i to nie w sprawach sluzbowych. Podobny ciag zdarzen, jak poprzednio: chodz na kawe, a pozniej, nie dam rady, musimy sie umowic kiedy indziej, bo dzisiaj maz po mnie przyjezdza. Po jakiego wala ona proponuje mi te fikcyjne spotkania? Co jej to daje? Zawsze uwazalem, ze dziwna z niej kobieta. Kiedy zwrocilem jej uwage, zeby sie w koncu ogarnela i przede wszystkim dorosla, zaczela uprawiac ta swoja durna metodologie: nie rozumiem dlaczego mnie tak postrzegasz, nigdy nie mialam wobec ciebie zlych zamiarow, na drugi dzien przeprosiny, jakis prezent, a po kilku tygodniach znow to samo. Czy ta kobieta jest normalna?