PROSZE O POMOC :(

Mam problem z którym juz nie mogę sobie poradzić. Mam 23 lata mój narzeczony 27 . Jesteśmy ze sobą 4 lata w czym mielismy rok przerwy ale w ubieglym roju wróciliśmy do siebie. Mieszkamy razem i wszystko bylo ok ale od jakiegoś tygodnia czuje , ze cos jest nie tak. Stal sie oschly, opryskliwy, ciągle ma jakieś humory , bardzo rzadko uprawiamy sex (raz na 2 tyg) . Kocham go i wiem ze on tez mnie kocha ale co sie dzieje? Nie rozumiem tego. On mówi ze wraca zmeczony z pracy (praca fizyczna) , ze ma dość ze sie go czepiam , no ale jak tuvsie nie czepiać? Blagam o rady...

ma kochankę...

ma kogoś, ale ukrywa...

Moze cos się w pracy wydarzyło ...

Nie wychodzi nigdzie wiec raczej nikogo nie ma

a pytałaś? może, rzeczywiście coś z pracą i nie chce ciebie martwić...

Pytalam ale on mówi ze jest normalny a ja jestem jakas dziwna... Dziwna bo chce wiedzieć co mu jest?

może minie, każdy z nas ma raz lepiej, raz gorzej, poobserwuj, może po prostu potrzebuje wypoczynku, relaksu, może wybierzcie się gdzieś na weekend, porozmawiacie i wszystko może się wyjaśni