Gość gość Napisano Marzec 20, 2014 Latem wychodzę za mąż. Tradycyjnie mój narzeczony chciałby mieć wieczór kawalerski. Ma wielu kolegów, jest duszą towarzystwa, wszyscy go lubią. Jestem pewna, że zorganizują mu ten wieczór. Nie mam nic przeciwko. Ale co ze mną... Oczywiste jest dla niego, że skoro on będzie miał wieczór kawalerski to ja muszę mieć panieński. I tu pojawia się problem, bo... ja nie mam kogo zaprosić. I to nie chodzi o to, że jestem jakaś nielubiana, po prostu nie mam takich bliskich koleżanek. Nie jestem odludkiem ale nie nawiązuję tak łatwo kontaktów. Koleżanki ze dawnych szkół porozjeżdżały się po świecie, nie mam za bardzo z nimi kontaktu. Na miejscu mam tylko jedną dość bliską koleżankę. Nie bardzo będzie miał mi kto organizować tego wieczoru.Zresztą ja nie jestem jakaś super odważna, z chęcią bym odpuściła.. Ale mój narzeczony nalega, tak szczerze mówiąc to nawet trochę wstydzę się przed nim tego, że nie mam kogo zaprosić. Co robić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach