Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Grube dzieci... to powinno być karane!

Polecane posty

Gość gość

Jechała baba, wielka gruba baba, z 8 letnią zapasioną córką i małym dzieckiem w wózku, które jak to dziecko pyzate było ale pewnie tez mamusia niedługo dokarmi i zamieni się w słoniątko. Na ogół nie zwracam na takie rzeczy uwagi ale to dziecko starsze ledwo chodziło. I nie - to nie choroba bo jechały 2 przystanki i wpierdzieliły po 2 pączki (serio). Szkoda tych dzieci bo skoro nie mają żadnych pozytywnych wzorców żywieniowych będzie im bardzo ciężko w życiu i bardzo sobie obciążają organizmy już od najĶlodszych lat ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinny być na to paragrafy, to jest działanie na szkodę własnego dziecka ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są na to paragrafy, ale pooglądanie kogoś przez dwa przystanki w autobusie nie jest żadnym dowodem :) Nawet nie wiesz czy to była matka i czy w ogóle ona spasła to dziecko (może adoptowała je przedwczoraj) a wygłaszasz oskarżenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no zgadza się, ale w ogóle to głębsza sprawa - że takie osoby w ogóle nie powinny móc posiadać prawa do urodzenia/ wychowania dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są bardzo podobne :D Poza tym widuje je często, zawsze coś jedzą i/lub mają przy sobie reklamówę pełną niezdrowego jedzenia - batony, chipsy, dwulitrowa coca-cola, czekolady. Ja nie rozumiem dlaczego nikt z otoczenia tej kobiety nie reaguje bo naprawdę robi dziecku krzywdę. A zaraz pewnie i drugiemu zrobi to samo. Ja nie mówię, że ja to zgłoszę ale przecież dziecko chodzi na jakieś przeglądy zdrowia itp to powinien ktoś zwrócić uwagę ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szła taka gruba, wymalowana z taka drugą ale chudą z wózkami szły. W wózkach dzieci w wieku 1,8m mniej więcej Ta chuda wiozła szczupłą śliczną dziewczyneczkę Ta gruba naturalnie spasioną dziewczynkę która w jednej rączce trzymała bułę w drugiej czekoladę. Ta gruba mówi do dziecka zjedz tą bułkę najpierw Ta szczupła do niej:-ale jak nie chce to jej nie zmuszaj.... Dalej nie słyszałam bo, one poszły w swoją stronę a ja w przeciwnym kierunku. Ale wyobrażam sobie jaki los czeka to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w piaskownicy taka z trzydrzwiowa szafa siedziała a jej córka o podobnych gabarytach terroryzowała wszystkie dzieci! ona gruba i leniwa nie reagowała-raz dupsko podniosła jak jej dziecko weszło wprost pod huśtawkę ale i tak było juz za póżno i tylko dzięki mnie nie skończyło się tragicznie. horror taka gruba matka nie jest w stanie się ruszać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to nie o to chodzi, że ja uważam, że ludzie grubsi są jakiejś gorszej kategorii czy coś. Tylko nie oszukujmy się - jedzenie tylu śmieci, takie otłuszczenie organizmu nie pozostaje bez znaczenia dla naszego zdrowia. Nie wiem jak można własnemu dziecku coś takiego robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzice powinni obowiązkowo przechodzić jakiś kurs wychowywania dziecka - chociaż takie podstawowe sprawy - żeby nie robili im krzywdy. To też kwestia podejścia - niektórzy traktują dziecko jak rzecz - jak roślinę którą wyhodowali i w związku z tym uważają, że należy do nich i mogą zrobić z nim co chcą. A wiadomo, że o żadnym prawie do własności tu nie ma mowy, jedynie prawie do wychowania dziecka - które może stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To choroba psychiczna jest! One są skrzywione psychicznie i wydaje im się że muszą tak robić a inaczej jest źle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu grube dzieci
Ja się tak zastanawiam... może one tego nie widzą? W sensie, że coś odbiega od zdrowia? Albo myślą, że w ten sposób uszczęśliwiają dziecko? Bo w końcu dziecko jak dostanie cukierka to się cieszy... Ale ciężko mi uwierzyć, że lekarz nie zwrócił nigdy uwagi... Naprawdę ktoś powinien to kontrolować i kierować do poradni żywienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu grube dzieci
coś odbiega od normy* tak to jest jak się 10 razy zmienia szyk zdania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz ktos na pisze to Lady93 znowu promuje chudosc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są ludzie którzy jedzenie traktują jako najważniejsza część swojego zycia. Bez jedzenia by nie przeżyli-wiadomo kiedyś w końcu człowiek umiera z głodu jeśli nie je. Ale im się wydaje że umrą już po pierwszym dniu bez pokarmu. Oni są nauczeni jeść za dużo Nie wiedzą i nie wierzą że można jeść o 70% mniej i być znacznie zdrowszym. To chooba uzależnienie i psychiczna choroba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu grube dzieci
Nie chodzi o chudość. Między chudością a wyraźną nadwagą, otyłością naprawdę jest coś takiego jak "waga w normie". Naprawdę - widuje je od około roku, co najmniej raz na dwa tygodnie i zawsze coś jedzą. I nigdy nie było to nic zdrowego. Po prostu nie rozumiem jak można tak krzywdzić własne dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ona stale woła: jeść mamusiu To muszę jej dać Przecież to łatwiejsze niż przyznanie się do porażki i zrzucenie 70kw własnej wagi oraz wytłumaczenie dziecku że jedzenie jest po to by żyć a nie by go nadużywać. Choroba psychiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, to jakieś wypaczenie psychiczne - to może być zakorzenione z tym, że kiedyś żyli w biedzie, może mieli mało jedzenia i gdy była okazja aby w końcu coś zjeść to jedli ile się dało i też "na zapas", czyli w tkankę tłuszczową... w przeświadczeniu, że okres braku pokarmu może nadejść.. (podobnie jak u zwierząt) i tak w ich podświadomości pozostało - wydaje im się, że muszą żreć ile się da, aby było też na zapas w tkankach tłuszczowych, bo jak nie będzie to nie przeżyją... takich ludzi powinno się kierować na terapię u psychologa, który by uświadamiał ich, że w dzisiejszych czasach, gdy jest nadmiar jedzenia, coś takiego jest tylko szkodliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak t o morze mieć takie korzenie o jakich piszesz ale współcześni ludzie mogą już nawet o tym nie wiedzieć, natomiast byli tak wychowywani, w domach, w których jedzenie było najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może- nie wiem jakim cudem r mi się wkradło przed z;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co do tej matki, którą widujesz, co tak tuczy swoje dzieci (to przecież może zagrażać ich życiu - widać w tv czasem takie potwory kilkaset kilko co to z łóżka wstać nie mogą - przecież ktoś takiego potwora musiał karmić... często właśnie takie bezmózgie matki). Powinien to ktoś (może Ty) zgłosić do opieki społecznej - nie chodzi, żeby od razu zabierać, ale jakby ktoś się zainteresował, to może dotarło by do niej że źle robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu grube dzieci
Ale jak ja to mogę zgłosić? Że na tej linii raz na kilka dni widuję kobietę, niech ktoś od państwa jeździ tym tramwajem może ją spotka? Nie znam jej, to duże osiedle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wymyśl coś, na pewno ktoś na kafe ma pomysł jak ją podejść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu grube dzieci
Nie no, przecież nie będę jej śledzić :) Ale myślę, że po prostu lekarz powinien mieć w takiej sytuacji obowiązek reagować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widziałam kiedyś jak dziewczynka, na oko trzyletnia, otyła, próbowała wspiąć się na niską ławkę do siedzenia. Nie była w stanie. Zasapała się. Na miejscu rodzica serce by mi pękło. Uważam więc że trzeba być sadystą i psychopatą żeby takiemu dziecko tuczyć. Teraz zresztą sama mam dziecko i wiem że wystarczy odrobina dobrej woli żeby wychwycić że zaczyna ono tyć i minimalnie zmienić dietę a już maluch z powrotem wygląda zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu grube dzieci
No właśnie ta dziewczynka ma zawsze problem z wejściem do tramwaju, który nie jest niskopodłogowy ;/ Naprawdę mi jej szkoda, najpierw myślałam, że ja jestem podła, że na to zwracam uwagę. Za pierwszym razem jak widziałam torbę z chipsami, czekoladą i colą myślałam, że nie ma co oceniać bo przecież może to jakieś urodziny... Może są chore itp. No ale jak za każdym razem albo jedzą jakieś świństwa albo przynajmniej mają je przy sobie no to niestety jest to na własne życzenie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, ale co taki rodzic może wiedzieć o prawidłowej diecie, jak sam żre jak świnia, i jest spasiony... pewnie ktoś taki już nie ma umiaru i nie zdaje sobie sprawy, że ilość tego co zeżre, to kilkakrotnie za dużo - dlatego wobec otyłości trzeba być krytycznym i mówić wprost, że to jest choroba, która ma źródło w psychice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takase2014
ja byłam otyłym dzieckiem, chociaż nie jadałam słodyczy, ani chipsów ani tym podobnych. To były lata 80, karmili mnie tak jak 90% dzieci, rano - kanapki, parówki, rybka, jajka, potem polski obiad czyli np. rosołek z ziemniaki, mięsko, surówka (marchewka z jabłkiem, kiszona) no i kolacja ok 17 jakieś tam kanapki z pomidorkiem, ogórkiem. Wtedy mieliśmy nawet swoje warzywa. Byłam w sumie aktywna, w lecie siedziałam na zewnątrz, bawiłam się w jakieś głupoty, babrałam w piasku, nie miałam ciągot na słodkie, które pojawiało się rzadko. Codziennie -pamiętam- chodziłam z dziadkiem na spacer. I co z tego skoro zawsze byłam i wyższa i cięższa nadprogramowo, potem w szkole stresy i łatwy dostęp do słodyczy zrobiły swoje (lata 90) 178cm/124kg, wówczas niezbyt się znano na dietach, wiecie, brak internetu. W wieku 15 lat schudłam do 85, a potem zdarzało się i 95 i 78. Ostatnio ważyłam około 80kg gdzieś w okolicach 2006 roku, od tego czasu tylko tyję i ważę 2x tyle obecnie, niestety, mam też cukrzycę typu II. Z wiekiem przybywa problemów i coraz trudniej jest schudnąć i powstrzymać emocjonalne jedzenie, to się utrwala, najlepiej wg mnie jest odchudzić się w LO i potem pilnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a widzieliscie ostatnio 8mscznego chlopca wazacego 20kg? Zywa reklama opon, ludzik tej firmy na M, zapomnialam nazwy. Nie jest chory, jest przekarmiany. Wg mnie duzo czasu jeszcze uplynie zanim do ludzi dotrze jak bardzo otylosc jest grozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdury takie piszecie , ze az oczy bola... Wcale nie trzeba " zrec jak prosiak ' zeby dostarczyc organizmowi tysiace niepotrzebych kalorii. Skad wam sie wzieła ta obsesja w ilosci jedzenia ? Nie wiecie ile kalorii maja frytki czy mac ? Czipsy ? Ciastko, batonik czy gazowany napój ? Wystarczy zjeśc po 1 ! by przekroczyc zapotrzebowanie. Te nieustanne "zarcie " grubasow to mit I bzdury. Poza tym osoba noszaca rozmiar 40 NIE JEST GRUBASEM. Osoba noszaca 34 rozmiar to dziecko, niedojrzałe I nierozwiniete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×