kto ma racje

spotykam sie z chlopakiem jakiś rok, początkowo to były niezobowiązujące spotkania, ostatnio jednak doszlo do wyznań i powoli się zaczynal robic z tego związek W środe się umowilismy, ze sie spotkamy w piatek A on w ostatniej chwili odwolal spotkanie, bo przyjechali do niego kumple i zaczeli impreze. Napisalam mu, ze nie podoba mi sie, ze nie dotrzymuje slowa i dlaczego tak zrobil? Skoro sie ze mna umowil to powinien byl dotrzymac slowa, dodalam, ze czuje sie zle potraktowana i ze rozczarowalam sie nim Dzis przez przypadek zadzownilam do niego, ale sie rozlaczylam i wybralam wlasciwy numer Oddzownil i sie pyta o co chodzi, odpowiedziałam, ze sie pomylilam On - to jak nic nie chcesz to po co dzwonisz?! ja - jak Ci przeszkadzaja moje telefony to moze Cie usune z telefonu co ? ! On - ok super!! i sie rozlaczyl Potem mi zlosc przeszla i nie lubie takich syuacji i napisalam takiego smsa na zgode A ten mi odpisal, ze nie chce zadnej zgody Zapytalam wiec czy to koniec znajomosci ? Nie raczyl odpowiedziec Czy ja naprawde cos zlego zrobilam? Czasem jestem wybuchowa i stad moje wahania czy nie przegielam Ale mysle, ze to jednak on sie okazal swinia

cham z niego No chyba ze przyjechali kumple dawno nei widziani, ktorzy beda w kraju tylko 3 dni to bym nie robiła afery :)

no i sie nie odezwał, nie przeprosił NIC gnojek zwykly A ja idiotka, ze nie zauwazylam wczesniej tego

potraktował cię jak szmatę a ty smsy do niego piszesz, przepraszasz i prosisz o zgodę??? szmata bez godności!!!

nie lubie klotni i tyle Zawsze mnie uczono, ze lepiej się dogadywac I nie wysylam mu smsow tylko wyslalam jednego smsa :) a twoje wypowiedzi są bardzo niekulturalne ;/

twoje narzucanie się facetowi, który cię nie chce JEST NIEKULTURALNE!

:) nie pisałam, że się narzucam Zreszta nigdy tego nie robię Nie wiem na podstawie czego takei wnioski Ale nie bedę z Toba dyskutować, bo jesteś niewychowany. I byc moze ten moj "znajomy" jest podobnej maści jak Ty prostak bez kultury Ale lepiej, że wyszlo to teraz niz później ;) I wyobraż sobie, że istnieje spora grupa ludzi, ktora nie mając ochoty na kontakt z kims (nadmienię, że on nigdy nie powiedział tego, jego zachowanie wskazywało wrecz na cos innego, dzwonił, pisał, przysyłal kwiaty itd.) - po prostu uprzejmie o tym powie

Dzis przez przypadek zadzownilam do niego, ale sie rozlaczylam i wybralam wlasciwy numer Oddzownil i sie pyta o co chodzi, odpowiedziałam, ze sie pomylilam On - to jak nic nie chcesz to po co dzwonisz?! ja - jak Ci przeszkadzaja moje telefony to moze Cie usune z telefonu co ? ! On - ok super!! i sie rozlaczyl Potem mi zlosc przeszla i nie lubie takich syuacji i napisalam takiego smsa na zgode A ten mi odpisal, ze nie chce zadnej zgody Zapytalam wiec czy to koniec znajomosci ? Nie raczyl odpowiedziec xxx to nie jest narzucanie się??? i to jeszcze w dodatku komuś, kto ewidentnie wypina na ciebie tyłek!!! ośmieszyłaś się do kwadratu i jeszcze to głupie pytanie: ""Czy ja naprawde cos zlego zrobilam? Czasem jestem wybuchowa i stad moje wahania czy nie przegielam "" masz trochę honoru? słyszałaś kiedyś o czymś takim?

Nie wiem na podstawie czego takei wnioski Ale nie bedę z Toba dyskutować, bo jesteś niewychowany. xxx no patrz! a ten "twój" facet za to wychowany i za wszelką cenę chcesz z nim dyskutować, co?

no wlaśnie juz z nim nie zamierzam rozmawiac Ja poczulam sie troche winna, bo ostro naskoczylam na niego Pomyslalam, ze moze byl czyms zajety itd Ale pozniejsza jego postawa zlikwidowala moje poczucie winy, ze moglam cos nie tak zrobic :) i mysle, ze nie zasluguje na nazywanie mnie szmata, a z takim zachowaiem jak jego pierwszy raz sie spotkalam w zyciu Wiec moze stad moja niewiedza jak postapic z prostakiem

a moje pytanie czy cos zlego zrobilam skierowalam do osob postronnych celem wysluchania opinii czy jest jakas wina po mojej stronie czy nie A nie po to, aby mnie ktos od szmat wyzywal

Pierwsza zasada kafeterii: autor nie ma racji. Nie oczekuj obiektywnych odpowiedzi. Facet jest dziwny a ty raczej nie zrobilas nic strasznie zlego, o ile kumple nie przyjechali jak ktos pisal z daleka na dwa dni.

dzieki :) no nie, to są kumple którzy są tu na stałe Żadnych przyjezdnych itd ja naprawde rozumiem, ze moze mu sie odmieniło i nie ma ochoty itd OK ale to chyba mozna po ludzku załatwiac, zwyczajnie powiedziec, napisac jesli nie ma odwagi czy ochoty na rozmowe Ale takie cos? nie mieści mi się w glowie

nawet jeśli by przyjechali na cały tydzień o nie odwołuje się spotkania w ten sposób "nie spotkamy się bo z chłopakami zaczęliśmy imprezę" jej już na imprezę się nie zaprasza?

ja naprawde rozumiem, ze moze mu sie odmieniło i nie ma ochoty itd OK ale to chyba mozna po ludzku załatwiac, zwyczajnie powiedziec, napisac jesli nie ma odwagi czy ochoty na rozmowe Ale takie cos? xxx nie wymagaj tego od mężczyzn - facet nigdy ci prawdy nie powie, bo to zwykły tchórz - a jak zaczniesz naciskać, to zostaniesz potraktowana jak ktoś, kto go atakuje w stosunkach z facetami ZAWSZE musisz się zdawać na swoją intuicję!

no jak widać tego nie wiedzialam, myslalam, ze to sie zalatwia normalnie :) niezaleznie od płci Zlamany k***s :D a wydawał się taki w porządku, uczciwy, mily itd

Kiedys moj chlopak tez tak sie wkurzal, ze mam pretensje, ze nie zalezy mu na spotkaniach ze mna, odwolywal lub np nie pojawial sie na skype kiedy sie umawialismy. Zwiazek dlugo nie wytrzymal. Teraz widze jasno, jakie to oczywiste, nie zalezy mu zeby sie ze mna widywac - nie zalezy mu na mnie. Nie ma co tego ciagnac na sile.

wiem, tez juz nie widze sensu dla tej znajomosci Tylko mam pare jego rzeczy a on moich i bede musiala jakos to zalatwic - wymiane :D z rak do rak albo kurier Odczekam chwile a potem to zalatwie Jak to najlepiej załatwic dziewczyny ?

i znowu szukasz pretekstu, żeby się z nim spotkać, co? co to za ważne rzeczy? trzy zdjęcia i kwiatek w doniczce?

Wcale nie zalatwiać. Co się tak srasz? Za kilka tygodni, miesięcy jakoś tam sobie te rzeczy oddacie. Urwij kontakt całkowicie i czekaj na rozwój wypadków.

nie dupku :P plyty z koncertów z autografami wartosc sentymetalna i finansowa spora ! projektor (pozyczylam mu na mecz z kolegami) tak szukam pretekstu :D bo to drobiazgi i moge machnac reka :D

choc mysle, ze sam powinien mi to oddac, bo to za drogie rzeczy Narazie poczekam i zobacze co sie bedzie dzialo

wyżej robiłaś wykłady z kultury i dobrego wychowania a teraz od dupków wyzywasz? słoma z butów zawsze wylezie!

to dupku było przekorne z :P a twoje ataki są zabawne

zabawna to jesteś ty i twoje naiwne podejście do faceta

nie każdy jest "wychowany" przez prostaków bez zasad i kultury Są ludzie, którzy mają normalne zasady wpojone przez rodziców Ale rozumiem, że dla Ciebie to odległe I to już w sumie nie jest zabawne tylko smutne A co do moich rzeczy, odczekam chwile, jesli nie odda sam to zalatwie to formalnie (pismo) i wysle kuriera z firmy taty po odbior :)