Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kasia Tusk ma 26 lat i stać ją na własne mieszkanie. A was?

Polecane posty

Gość gość
A co Wy myślicie 70 % wartości mieszkania to mało???!!!! Jacy niektórzy na tym forum żałośni!!! Szkoda Wam , że Wy nie macie... Typowo polskie. Już się nie poniżajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
blondyna i głupia... Wszystko się zgadza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
blondyna jakby nie było stać, to żaden bank nie udzieliłby kredytu! Specjalistka ds nieruchomości się odezwała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 23 lata i stawiam dom i nie dała mi mamuusia a ni tatuś pieniążków tylko zarobiłam je ciężką pracą, Wszystko można, wystarczy mieć dużo chęci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co robisz w zyciu oprocz tego ze stawiasz dom? masz sie czym pochwalic oprocz placu budowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto normalny tłumaczy się o 23 skąd ma kase na mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrzuć link tego banku, który ciemniaku udzieli kredytu bez hipoteki. Jeśli dałby bez niej , to mogłoby się okazać, że taki narzeczony jest mało finansowo kalkulacyjny, jeśli brałby drogie kredyty konsumpcyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jacy wszyscy ciekowi co, skąd i jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
blondyna jest coś takiego jak kredyt gotówkowy ciemniaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi też brakowało trochę pieniędzy do mieszkania mimo oszczędności i brałem własnie kredyt gotówkowy, bo wiedziałem, że szybko go spłacę... A nie chciałem czekać na te wszystkie formalności związane z braniem kredytu hipotecznego. Nie miałem na to czasu, bo za granica pracuje. Kredyt spłaciłem w 2 lata i już zapomnaiłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
blondyna zjedz snikersa i wyluzuj. Jak Ciebie nie stać, to nie myśl, że innych również. I już nie wyszukuj dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od 18 roku pracuje za granicą na zbiorach od lutego do grudnia, nie potrzebuje ani kredytu ani narzeczonego i tym sie mogę pochwalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się wcale nie stresuję. Ja już dom mam. Tyle tylko, że próbuję odnieść się do tematu. W tym wieku to ludzie kończą studia i nie stać ich na własne mieszkanie. To jest etap kiedy zaczyna się dopiero na nie zarabiać.Są jeszcze dwie możliwości, albo być nieukiem i zapierdzielać, albo kombinować. aha trzeci- Kasia T mieć nazwisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co komu studia w tych czasach?? Ludzie po studiach wyjeżdżają i z**********ą bo w Polsce nie ma dla nich pracy, ewentualnie w biedronce za 1000zł i to że wyjechałam zaraz po szkole zarobić nie znaczy że jestem "nieukiem". Blondyna pewnie Ci żal d... ściska, ciekawe w jakim wieku dorobiłaś sie miszkania haha ja sie zawzięłam kilka lat i nie żałuje a Ty co miałaś w wieku 23 lat, pochwal się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zasadzie nikogo w wieku 26 lat nie stac na wlasne mieszkanie, a jednak czesc ludzi je ma. Czy to dziwne, ze moje dziecko odziedziczylo mieszkanie po babci? No i ma. Poza tym nie zaluje swojemu dziecku wlasnych pieniedzy- do grobu mam wziac? Naturalne,ze kazdy chce dac, co moze wlasnym dzieciom - premier tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy ja się chwalę? Ja piszę o realiach. Norma- 24 lata jak skończyłam studia- 26 jak je ukończyłam do tego stopnia, żeby móc wykonywać zawód.. 30 lat jak się wprowadziłam do swojego, nie banku domu. Też trzeba był na to pracować po 16 godz. na dobę. Tyle tylko, że nie ciężko i fizycznie, bo tak daleko się nie zajedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i widzisz ja mam 23lata, za rok już sie wprowadzam do domku, nie mam studiów, pracuje po 10 godzin i się dorobiłam domu i jeszcze dość sporo mam na lokacie, Ty masz wykształcenie i pracowałaś po 16 godzin i czy tak można długo pociągnąć?? Teraz się zastanów kto lepiej na tym wyszedł ja czy Ty. A Kasi Tusk daj spokój, gdyby Twój ojciec był premierem i miał dużo kasy też by Ci dał mieszkanie a takie doszukiwanie się dziury w całym to po prostu zazdrość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Premier nie zarabia tak dużo żeby kupować swoim dzieciom mieszkania za gotówkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racej ty sie zastanow, kto lepiej na tym wyjdzie i kiedy cię te za miedzy pogonią. byłaś czarnuchem i bedziesz. Było dobrze , ale to się skończy. Jesyeś takim krótkodystansowcem, któremu teraz ciężką pracą jest dobrze. a póżniej dalej będziesz czarnuchem, który nie odnajdzie się w rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pożyjemy i zobaczymy. Życie jest tak cholernie przewrotne , że takie rzeczy samo weryfikuje. Jakbyśmy spotkały się kiedyś na łożu śmierci to może mogłybyśmy porównać kto lepiej na tym wyszedł- ale teraz niestety moja świadomość nie pozwala mi na takie rozważania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cyba źle na tym dziewczyna nie wyszła, 18 lat mieć i zacząć pracować na dom. ludzie 18 lat to jeszcze dziecko, moj syn ma 19 lat gdyby on myslał tak poważnie to byłbym z niego dumny, a gdyby wszyscy sie tak martwili co to bedzie za kilka lat to nikt niczego by nie miał, jestem pełen podziwu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje blondyna życie jest przewrotne, praca za granicą też nie jest na dłuższą metę, ale i tak ciesze się, że tak się to wszystko ułożyło w moim życiu, a co dalej będzie czas pokaże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma dziś recepty na życie. Nawet własna świeżo założona rodzina nie daje gwarancji. Studia... uczelni ci u nas jak grzybów po deszczu, większość prywatnych. Generalnie szkoda czasu i kasy. Na politechnikę nie każdy się nadaje a i tak nie wszyscy absolwenci znajdą w kraju zatrudnienie. Aby pracować za granicą jako inżynier trzeba znać język przynajmniej w stopniu komunikatywnym i mieć na początek jakieś zaplecze. Niemniej po studiach technicznych chyba wiekszość wcześniej czy później dostaje niezłą pracę. Ale kto nie chce się po maturze uczyć a ma chęć do pracy, odwagę i trochę dobrze rozumianego sprytu, na pewno sobie poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z góry rodzice też są ze mnie dumni :) ale ja jeszcze bardziej że wyznaczyłam sobie cel i osiągnęłam go i faktycznie mając 18 lat jest się jeszcze dzieckiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiadając na pytanie w wątku, w wieku 22-ch lat posiadałam swój dom. Spłacony i na czysto. A że zapierdzielałam całymi dniami i po nocach, to moje (wyjazd za granicę). Dzisiaj mam wszystko i więcej (nie, nie chwalę się, po prostu dorastałam w biedzie i przyrzekłam sobie "nigdy więcej" nie chcę tak żyć). Ba! Wyszłam za mąż za gołodupca, ale kochanego człowieka który po czasie wziął się w garść i gdy ja opiekowałam się domem i dzieckiem, on przyłożył się do nauki, zrobił potrzebne kursy i dostał pracę państwową. Obecnie czysy się zmieniły, więc szczerze, nie wiem czy taka możliwość byłaby na dzień dzisiejszy do zrealizowana? Wiele osób pracuje "na saksach" i ponoć to pomaga im sią dorobić chociaż własnego kąta. Może gdy ktoś chce, gdy jest silny emocjonalnie i potrafi przeczekaś parę lat swojego życia (charować jak wół), to jest to możliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pracuję od ósmego roku życia. jak byłam mała roznosiłam ulotki - mniej więcej siedem lat. później sprzątanie, gazety, kawiarnie. na studiach pracowałam jako copywriter. teraz mam pracę na stanowisku państwowym (a siedzę na kafeterii - czy można być bardziej żałosnym?). Oszczędzałam przez całe życie, ale nie chcę kupować własnego mieszkania, bo nie jest mi potrzebne. mogę mieszkać na wynajmowanym pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka Kasi Tusk
Nie zazdroszczę jej od chwili kiedy jej matka powiedziała: ,,Nigdy nie byłam biedna, uważam że biedy należy się wstydzić"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz tylko kasa kasa i kasa,.A prawda jest taka ze narzeczonemu miasto zatelepie w glowie i znajdzie sobie Warszawianke ,o a Ciebie odesle na wieś i czym sie chwalisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka Kasi Tusk napewno podszyw, ale dlaczego biedy należy się wstydzić? Ty tak piszesz albo z przekory, albonigdy takiej nie zanając. Nie życzę Ci tego. Bieda jest okrutna dla tych, którzy jej zasmakowali, a poniżająca tylko dla tych, którzy nie mają o takiej pojęcia. Bieda wyrabia charakter. Zmusza do myślenia i czasami.... jest potrzebna aby człowiek ruszył dupsko i do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×