Mam 18 lat i czuje ze zaczynam tyc JAK OPANOWAC APETYT

Na razie jestem szczupla -52 kg przy wzroście 166. Ale to wszystko dlatego ze w gimnazjum (13 , 14 lat) narzucilam sobie redtrykcyjna dietę i mocno schudlam do 45. Nigdy nie bylam gruba ale wtedy slurczyl mi sie zoladek i nie potrzebowalam tyle kesc. Teraz jestem przerażona bo wraca mi apetyt! Jem dość zdrowo ale grzeszę Np drożdżówka albo ciastkiem w kawiarni w ciągu dnia. Poza tym lubię slodkie kawy. Nawet teraz zjadlam opakowanie jogurtu naturalnego z platkami, calym bananem i siemieniem lnianym. Wszystko poprawilam dwoma kromkami pumpernikla z cebula o sxhabem:( Masakra, nie umiem opanować apetytu.

Moje dzisiejsze menu: Sniadanie- PIEC kromek chleba pelnoziarnistego z cebula, szynka, kozim serem a jedna z powidlami. Potem banan. Zielona herbata. Drugie śniadanie pasta z awokado i suche wafle Obiad: w restauracji z rodzina - oczywiscie sama zjadlam cala pizze z salami, rukola i mascarpone. Myslalam ze uda mi sie juz nic nie kesc ale oczywiscie w ciągu dnia garść orzechów a teraz ta kolacja:( Jestem wnerwiona, bo widzę jak moje cialo sie zaczyna zmieniać. Wystaje mi brzuch, nogi sie robia masywniejsze, obleśne cycki

To przez stres związany ze starością. przede wszystkim nie myśl o tym, że się starzejesz i wszystko wróci do normy :p

Proszę tylko o rady jak powstrzymac apetyt. Widzę, ze juz tracę dobra przemianę materii i to ostatnia chwila aby zatrzymać dobra wagę. Ne chce przytyć a mam sklonnosci. Pike dużo wody ale to nie redukuje apetytu. Serio, normalny czlowiek je 2 kromki chleba a ja 5 i w sumie jeszcze bym zkadla

zakochaj się, ja zawsze wtedy tracę apetyt na długo