Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MARYNA111

Córka rozwala mój związek

Polecane posty

Gość MARYNA111

Mam 41 lat, mój partner 49, jesteśmy bardzo kochającą się parą od 3 lat, planujemy wspólną przyszłość. Jednak na drodze do naszego szczęścia stoi moje jedyne dziecko - 18-letnia córka, która niby nie ma nic przeciwko moim spotkaniom z partnerem, ale widzę, że ostatnio coraz bardziej nie akceptuje jego przyjazdów do mnie i moich wyjazdów do niego. A mieszkamy w odległości ok. 250 km od siebie, ale to nie jest żadna przeszkoda dla nas. Spotykamy się najczęściej co 2 tygodnie (piątek - niedziela) lub bardzo sporadycznie - co tydzień lub co 3 tygodnie. Mój partner ostatnio wyczuwa, że ona chce nas rozdzielić, przyjeżdża do mnie uśmiechnięty, a wyjeżdża zestresowany zachowaniem mojej córki. Ona celowo przesiaduj***ardzo długo w moim pokoju, przełącza kanały telewizyjne dla siebie, nie szanując tego, że my chcemy oglądać coś innego, jest złośliwa. Ma swój pokój, telewizor i wiele innych atrakcji, może posiedzieć trochę z nami, ale nie pół dnia. Komentuje na głos przy nas, że nie życzy sobie wychodzenia rano do toalety, bo wtedy budzi się. A my naprawdę zachowujemy się cichutko jak myszki, jesteśmy dla niej delikatni, a ona jest jak szatan. Mówi, kiedy mamy mieć otwarte, a kiedy zamknięte drzwi, uchylone lub nieuchylone okno w moim pokoju. Koszmar! Obydwoje czujemy potworny dyskomfort, najlepiej czujemy się poza domem. Po prostu czepia się wszystkiego. Mój partner mówi, że chce ułożyć sobie życie ze mną, kocha mnie, ale nie wytrzymuje już psychicznie tego terroru. Córka jest nadpobudliwa, chodzi regularnie od lat do psychologa, ale to nie pomaga, nie chce brać leków od psychiatry, a powinnna. Nie chcę stracić partnera. Ostatnio ciągle płaczę, chcę tylko spokojnych spotkań i bezproblemowych wyjazdów raz na 2 miesiące do partnera. Nie wiem, już co robić, jak uzdrowić tę chorą sytuację. Czy ktoś z Was miał kiedyś podobny problem? Załamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dupa Maryny
Sprzedaj ja na targu niewolnikow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iyuola
Zacznijmy od tego: jak doszło do tego, że nastoletnia córka dyktuje warunki? Dziecko powinno znać swoje miejsce, a Ty przedstawiasz to tak, że ona Wami rządzi. Jak nie potrafisz sobie ustawić dziecka i sprawić, żeby miało do Ciebie szacunek, to nie wiem co może Ci pomóc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
znajdź sobie jakiegoś fajnego/fajną terapeutkę/terapeutę rodzinnego, psychologa pracującego z rodzinami - i idź tam razem z córką; jak nie będzie chciała od razu pójść - to najpierw idź tam sama, potem może i ją jakoś nakłonić; pracowałam z kobietą i jej córką w podobnej sytuacji; wszystko się ok ułożyło :) było bardzo fajnie, czasem płacze, czasem kłótnie, ale jakoś tam sobie różne rzeczy powyjaśniały, poustalały i dały radę;) Wam też się może udać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś jej matką. Kochasz ją i chcesz dla niej jak najlepiej, ale to też oznacza, że masz się zachowywać jak matka. Ja na Twoim miejscu nie pozwoliłabym na taki terror. Mówisz, że powinna brać leki, ale nie bierze... Co my mamy na to poradzić? Ma w pokoju tv i inne wygody. Ja za takie zachowanie już dawno byłabym pozbawiona podobnych przyjemności. Może wiele kobiet się ze mną nie zgodzi, ale nie istnieje coś takiego jak bezstresowe wychowanie. Ona wystraszy Twojego partnera. Zostaniesz tylko z nią... Taki będzie koniec. Zaznacz, że jest już na tyle dorosła, by pomyśleć o swoim życiu. To jest Twój dom i masz prawo układać sobie życie. Jeśli nie szkodzisz nikomu, dlaczego masz ulegać terrorowi dziecka? Póki nie zmieni swojego nastawienia niech nie siedzi z wami. Jeśli będzie się źle zachowywała zrobisz szlaban na telefon lub internet. Jednocześnie wyjaśnij córce, że ten mężczyzna nie zastąpi jej ojca. Z tego co widzę, on się do tego nie garnie.. Nie możesz wybierać między nią a partnerem, Zawsze córka powinna być najważniejsza. Ale musisz umieć walczyć o swoje szczęście. Inaczej będziesz ją obwiniać o to, że będziesz sama. Ustalcie jasne zasady. Porozmawiaj z nią o powodach jej zachowania. Jasno pokaż, że nie tolerujesz rozkazów od córki. Może nie jest za późno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyhodowałaś sobie roszczeniowe bydlę to teraz masz jak masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś jest z tobą nie tak, że córka zachowuje się jakby to ona była panią domu, a ty jakąś służącą, której można pokazywać gdzie jej miejsce. Gdzie twój autorytet jako matki, skoro to gówniara rządzi w domu a ty jak bezwolna owca popłakujesz w kącie, że ci córka nie pozwala drzwi zamknąć? Nie pojmuję, jak dochodzi do tego, że córka złośliwie przełącza tv - moja wyfrunęłaby z pokoju po pierwszej takiej zagrywce. Zamykanie drzwi, okien - krótka piłka - decydować będzie jak sobie zbuduje dom, a nie tutaj. To samo uwagi odnośnie budzenia jej. Niech sobie stopery do uszu kupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
hm... no niestety, ale zachowanie córki w tej sytuacji jest - trudne, nie do przyjęcia, trzeba nad nim pracować, ale jednocześnie - zupełnie naturalne... ktoś, dla niej - obca osoba - wchodzi do życia mamy, rodziny, domu :( prawie zawsze w takich sytuacjach pojawia się rywalizacja o uczucia matki, trudność z ustaleniem swojej relacji z tym nowym domownikiem; dla tej córki to jest sytuacja pełna lęku, napięcia, złości, itd... skoro już wcześniej miała różne kłopoty, to najfajniej będzie sobie skorzystać z pomocy kogoś z zewnątrz, specjalisty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzimy razem do psychologa, córka tylko ładnie przytakuje pani psycholog, że ma zachowywać się tak i tak, a po wyjściu z gabinetu nadal robi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo sie nudze co mam zrobic? siedze te 8 godzin ale pracy mam na 2-3 w sumie poza tym siedze i nie mam co ze soba zrobic, ciagle udaje, ze cos czyszcze np drzwi. problem narasta, sasiedzi pytaja moja matke co sie ze mna dzieje, czy jestem chory ze tak dziwnie wygladam w pracy, jestem po prostu znudzony a moja matka mowi, ze to depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
MARYNA111 --- to może pora zmienić psychologa;) jak ja pracowałam z tą panią i jej córką, to nikomu nic nie kazałam robić; obie panie miały miejsce i czas, żeby sobie poopowiadać, jak się czują, czego od siebie oczekują, jak sytuacja wygląda z jednej, a jak - z drugiej strony; nikt mi w niczym nie musiał potakiwać; razem sobie ustalały, co zrobią, na co się zgadzają, na co nie; jeśli spotkania z psychologiem przybierają taką postać, że we dwie tej Twojej córce "kładziecie do głowy" co ma zrobić, no to nie tak powinno wyglądać :( zastanów się też, na ile Ty jesteś szczera w trakcie tych spotkań; czy opowiadasz o tym, że Ci cieżko, trudno, źle; czy też potakujesz, byle szybciej wyjść :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno nie potakuję, byle szybciej wyjść z gabinetu psychologa. Wręcz przeciwnie, za mało jest tych godzin. Tylko 1 lub maksymalnie 2 godziny miesięcznie. A na prywatnego psycholog mnie nie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, problem jest również z moimi wyjazdami do partnera, a jeżdżę nie częściej niż raz na 2 miesiące (tylko na 3 dni). Po prostu nie chce mnie puścić, wyjechać mogę tylko wtedy, jak śpi u niej jej przyszywana siostra lub jakaś koleżanka, bo wtedy nie boi się w nocy, a naprawdę ma lęki nocne, jak zostaje sama w domu. I panicznie boi się samotności, bardzo często siedzi sama prawie całe dnie w domu, jest generalnie wycofana trochę w kontaktach z rówieśnikami i tylko tak naprawdę jak ja jestem z nią w domu, to czuje się najlepiej. Teraz chciałabym z partnerem wyjechać na 4 dni na majówkę, ale jak jej siostra lub koleżanka nie będą mogły u niej spać, to znów mnie nie puści, a na siłę nie wiem, czy jechać. Kiedyś tak zrobiłam, to wydzwaniała do mnie non stop i darła się, żebym wróciła. Tak mi zniszczyła wyjazd – jedyny na 2 miesiące. Ma kontakt ze swoją babcią, dziadkiem, tatą, ale to jej nie uspokaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój związek nie będzie przecież wciąż istniał na odległość.. Córka ma 18 lat, powinna być już w pełnym stopniu samodzielna. Jeśli zamierzasz wyjechać podrzuć ją do babci/ojca, żeby nie była w domu sama. Nie daj się terroryzować. Jeśli ma takie problemy ze spaniem, powinna być na lekach. W tym wieku niestety nie można ją zmusić do ich brania, chyba, że nakaże tak sąd. Przez 3 lata powinna się już przyzwyczaić, że masz kogoś. Czy ona się uczy gdzieś? Zamierza iść na studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnyscie poczytac inne watki Maryny - jej facet to alkoholik, w dodatku ja zdradza. Maryna zawsze miala problemy jak nie z nim to z corka....ale ona sie tak kurczowo trzema tego alkoholika, ze nie bierze uczuc corki pod uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, córka nie chce spać u ojca czy u dziadków, nawet nie chce, żeby jej babcia przyszła tylko na noc. Co do nauki, to celowo w tym roku chce powtarzać klasę, żeby właśnie być jak najdłużej w domu, ze mną, gdyż mówi, że nie wie jeszcze kim chce być w przyszłości, nie chce studiować, chce przedłużyć swoje dzieciństwo, bo boi się przyszłości. Chcę też sprostować, że mój partner nigdy mnie nie zdradził, są to informacje wyssane z palca, już kiedyś pisałam, że ktoś podszył się za mnie i nawypisywał głupot, a ludzie to łyknęli. Prawdą jest jednak to, że kiedyś miał problem z alkoholem, ale od od ok. 2 lat jest pod tym względem dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że to co ja przeżywam to rzadkie zjawisko, pewnie wszystkie 18-letnie córki są poukładane itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×