Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewwkkaa

przykro mi sie robi

Polecane posty

Gość ewwkkaa

Ja i maz pracujemy na dwie rozne zmiany, przyczyna-opiekunka, ktora wtedy przychodzi tylko na 2 godziny i przynajmniej nie trace 1/2, czy 1/3 wyplaty. Weekendy tez czesto osobno, bo albo ja ww pracy albo maz. Ogolnie fajnie miedzy nami, tesknimy za soba, czekamy na chwile wspolnie sp[eedzonee z dzieckiem lub sam na sam. Seks tez super. Ale maz oznajmil mi, ze jak latem bedzie mial urlop, to nie wazne, czy ja tez dostane w tym terminie czy nie-on jedzie do swojej rodziny na tydzien. A ja wiem, ze bardzo trudno bedzie mi zalatwic urlop, by pojechac razem. I teraz mi troche przykro, bo nie mamy czasu dla siebie a w urlop maz mi wyfrunie z chaty do mamusi. A juz mialam plany na jakis wyjazd tylko we trojke. On stwierdzil, ze chce i ma prawo do rodzicow jechac. Szkoda tylko, ze i tak pojedzie beze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna patologia. Dziewuchy gdzie Wy tych chłopów szukacie ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwkkaa
Powiedzial, ze przy okazji wyjazdu sobie dorobi, bo jak bedzie mial urlop, to bedzie juz po premii w pracy a dodatkowa kasa sie przyda. Ja rozumiem, ze teskni za rodzina, w koncu widujemy ich rzadko, rozumiem, ze chce sobie dorobic. Ale przykro mi, ze pojedzie tak czy siak, nawet jak ja bede do pracy zaiwaniac. Zdaje sobie sprawe, ze przesadzam. W sumie stwierdzilam, ze jak on pojedzie, to ja w jakis wolny dzien (bo w tygodniu zawsze wypada mi 1-2 dni i to nie weekend), to pojade sobie do brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djulja
Nie wyobrażam sobie, żeby mi mąż tak powiedział. Czyli jednak wychodzi na to, że wcale tak za Tobą nie tęskni skoro nawet na wspólnym urlopie mu nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwkkaa
Watpie, ze dostaniemy urlop w tym samym czasie. Wiec on chce jechac sam, bo chce dorobic i zeby dziecko do dziadkow jechalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djulja
No jak dla mnie to nie przesadzasz. Skoro na co dzien i tak bardzo mało czasu razem spędzacie, skoro nawet weekendów nie macie wolnych za często, to ten urlop powinien być szansą na wspólne dwa tygodnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwkkaa
Jemu zalezy na wspolnym urlopie tylko wie, ze to pewnie bedzie nierealne, bo znajac zycie, nie dostane w tym samym czasie, zreszta powiedzial, ze czas dla siebie nawet, jesli bysmy zgrali urlopy, bedziemu miec wieczorami, bo w dzien on bedzie dorabial w lesie. A ja wiem, jak to u tesciow-prywatnosci zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwkkaa
Maz patrzy bardziej racjonalnie, nawet razem nie zarabimy za duzo a jeszcze jak bedzie mial postoj w pracy i urlop wtedy, to wyplata bedzie bardzo okrojona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czemu to tylko ty masz tracisz 1/3 pensji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwkkaa
Wiec jak nie dostane urlopu to pojade chociaz na jeden, dwa dni do brata-maz sie zdziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwkkaa
Nie no, kasa jest wspolna, ale ja to tak przeliczam, bo jak bym miala miec opiekunke na caly etat, to by mi sie nie oplacalo pracowac, tzn. nie utrzymalibysmy sie wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewa, a kiedy on ostatni raz widzial sie z rodzicami? I jak sobie wyobraza opieke nad waszym dzieckiem, gdy jego nie bedzie w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djulja
To w czym masz problem w takim razie? Skoro jest taki mądry i racjonalny to się ciesz :D Ja uważam, że urlop to jedna/dwie szanse w roku by odpocząć, a nie jeszcze dorabiać wtedy... Dziecko później będzie wspominało, że zamiast ciekawych wyjazdów w wakacje z rodzicami to siedziało u dziadków a mama i tata w pracy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwkkaa
Jak maz bedzie na wycince, to dziecko bedzie ze szwagierka. Bo teesciowie tez do lasu pojada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwkkaa
U tesciow bylismy na poczatku lutego na dwa dni, teraz szwagierka nas zaprasza za tydzien, ale ja pracuje i maz nie chce jechac, bo bedziemy miec jeden dzien wolny i on chce go spedzic w domu a nie bujac sie pociagami. Na swieta nie jedziemy, bo ja w sobote w pracy do 22 i we wtorek na 6 od razu. I to nie przeze mnie nie jedziemy, on sam nie chce, bo mi to nie robi, moge jechac zwlaszcza, ze tesciowwej zalezy na naszym przyjezdzie. Na maja tez nie jedziemy, bo ja 2 w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwkkaa
Dziecko, jak podslyszalo, ze tata chce do babci, to zaczelo marudzic, ze nie chce, ze chce do zoo i nad morze pojechac. Bo u tesciow sie nudzi, bo to wioska, nawet placu zabaw nie ma ani towarzystwa w swoim wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przecież jest taki racjonalny, mądrze myśli, wiec się dostosuj i nie jęcz na kafe.Taki mamicycek to wręcz skarb, a taka żona to ideał dla cycka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki zgadzam się z postem z 15:54.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwkkaa
On sie tlumaczy, ze ich nie widzi, do tego z kasa bedzie krucho w tym miesiacu a ja mam rodzicow na miejscu. Tyle, ze tesciowie sami to napedzaja, bo panstwo do nas nie przyjedzie, bo mieszkanie w bloku to "klatka" i tesc sie dusi. Ja meza rozumiem. ciekawe tylko, czy jak sie dowie ze wyfruwam do brata albo do kolezanek, to bedzie zadowolony-bo sadze, ze bedzie zazdrosny. Sama widze, jak szykuje sie do pracy, robie tylko delikatny makijaz i zakladam normalne, dopasowane ciuchy, to on juz glupio pyta, gdzie ide-ze chyba na randke a nie do pracy. Pewnie bedzie myslal, ze bede w domu siedziec po pracy, a ja nie zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle, ze jestes rozdarta miedzy swoimi uczuciami a tym, co powinnas, co jest ok i co ci maz wmawia i przez to nie wiesz, czy twoje zale sa uzasadnione czy nie. ja na takie dylematy mam jedna odpowiedz - jesli czuje sie z czyms zle, tzn ze dzieje sie cos nie tak, ze ktos z mojego otoczenia mnie krzywdzi i zadaje sobie pytanie dlaczego. wg mnie facet, ktory z gory przesadza o tym jak spedzi urlop nie pytajac cie nawet o zdanie i z gory uprzedzajac, ze twoje zdanie na ten temat ma w d***e oznacza to, ze ma cie totalnie w gdzies. ty tesknisz, chcesz zaplanowac wspolne wakacje i kiedy w koncu nastapi ten wymarzony urlop, zeby nadrobic zaleglosci we wspolnym spedzaniu czasu a on to ignoruje. nie usprawiedliwiaj go, ze chce dorobic bo urlop nalezy sie zarowno jemu jak i tobie, tez masz prawo odpoczac niekoniecznie siedzac w lesie i czekajac na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty nie mozesz zrozumiec ze moze maz teskni tez za swoja rodzina..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwkkaa
Chyba Wam sie pojecia pomylily, to wlasnie maz na wszystkie sposoby kombinuje, by wywinac sie od zaproszen tesciow. Mami-cycek by tylko szukal okazji, by do domciu do mamy jechac, a on nawet bardzo rzadko tam dzwoni, bo jak tesciowej sie da palec, to cala rekee wciagnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:02 to niech zaspokaja emocjonalnie zone codzieniie, niech ustawi sobie tak prace, zeby codziennie sie widzeli albo niech zarabia wiecej zeby zasponsorowac dziecku nianke, nie daje rady? urlop daje zonie. mamusia juz miala swoje 5 minut, teraz on jest odpowiedzialny za zone i dziecko. sorry, dziewczynie tez sie cos od zycia nalezy, urlop raz w roku z mezem to tak wiele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwkkaa
No ja do lasu nie pojade. Maz juz zalozyl, ze nie bedzie wspolnego urlopu. Bo to ciezko zgrac. U mnie wszyscy sie czaja na lato, wszyscy maja rodziny a nie wszytkim sie dogodzi. Ja czuje sie jak bluszcz, bo w sumie, co mi szkodzi? Przeciez bede sama, bez niego, bez dziecka, bede mogla wyjsc do znajomych. i to tez bedzie dobre. tu nie chodzi o to, ze maz nie chce urlopu ze mna, bo czy ze mna czy beze mnie i tak pojedzie do lasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwkkaa
To akurat nie jego wina, ze zarabia ile zarabia, 5 lat temu mial ta sama kase, nawet wiecej i zylo sie inaczej. Zaczely sie jednak ciecia, zmiany w umowach i w taki miesiac, gdy jest postoj, nie ma premii i wyplata jest marna. I ja nie uwazam, ze maz ma z********ac i mnie utrzymywac, bo odpowiedzialni za rodzine jestesmy oboje. Przynajmniej mam w domu faceta, co ugotuje, posprzata i zajmie dziecku czas, gdy mnie nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trafił w sumie swój na swego, głupia baba, durny chłop, więc po co ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko drogie, niby piszesz, że przykro Ci się robi, ale na każdy negatywny komentarz dotyczący postawy Twojego męża, stajesz w jego obronie.. Wiesz Ty sama czego w ogóle chcesz? Bo jakoś mi się nie wydaje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwkkaa
Jest jeszcze taka kwestia, ze co rok tesciowie jada na ten wyrab lasu i oni oczekuja, ze maz im pomoze, zaplaca oczywiscie mu za to. A on uwaza to za znakomita okazje do dorobienia i odpekania wizyt u nich, bo normalnie tylko szuka okazji by sie wymigac. Nawet na rocznice slubu, gdy bibe robili, nie pojechal, dziecko moi rodzice zabrali a my do wanny i do lozka a potem na obiad na miasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djulja
Nie ma co dyskutować, tak jak napisała osoba powyżej, autorka niby narzeka na męża, ale jak ktoś inny jej przyzna rację, to zaraz go broni :D Skoro jest zadowolona z męża i jego racjonalności, to temat uważam za zamknięty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwkkaa
Dziecko, to sobie zrob i wychowaj. Tak, jest mi przykro ale z drugiej strony wiem, ze maz tez ma swoja racje. Bedzie mial 2 tygodnie wolnego, teraz dzwonil i powiedzial, ze do nich pojedzie na 5 dni a reszta bedzie dla nas. Wiec kompromis jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×