Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nakarmilybyscie obce dziecko piersia w trakcie nawalu?

Polecane posty

Gość gość

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
komus sie nudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak kiedyś się zdarzał, w latach 70,80 matka mojego faceta cos takiego opowiadała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam w takiej sytuacji, po porodzie nawał pokarmu, mój syn spokojnie spał najedzony, kolezanki z pokoju wciąż płakał, nie wiem czy z głodu czy z potrzeby ssania. rozmawiałyśmy nawet o tym że ja mogłabym go nakarmic. nie zrobiłam tego bo jeszcze sama nie oswoiłam się z karmieniem, myślałam ze mały nie będzie chciał. gdybym powtórnie znalazła się w takiej sytuacji nakarmiłabym bez wahania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytam bo jak lezalam to laska lezala po cesarce ktorys tam dzien i miala nawal...na sali innej matki maly sie darl w nocy pielagniarka zapropowala butelke bo chyba laska miala malo pokarmu..a kol z lozka obok zaproponowala ze nakarmi...i laska sie zgodzila..bylam w szoku..stwierdzila ze lepsze to niz piers

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nakarmila. Nie widzę problemu. Dla matki z nawalem to ulga a dla dziecka korzyści z mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cudze dziecko nakarmilabym bez zadnego problemu gdyby ktos poprosil. Swojego bym nie dala, chyba ze siostrze, bo wiem ze sie nie wiadomo czym nie zarazi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobno tak sie czasem zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama w szpitalu karmiła obce dziecko, nie miała z tym problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obcego dziecka do piersi raczej bym nie przystawiła ale odciągnąć i dać do nakarmienia z butelki czemu nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można sie zarazić Hiv nigdy bym nie dała komuś dziecka. Nie wiadomo jak sie ktoś prowadzi czy jest zdrowy no i czy nie ma Hiv weźcie takie tematy skasujcie jak by była wojna i głód to możemy powrócić do tematu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, mogłabym odciągnąć i dać dla innego dziecko. Jeśli z potrzeby ssania czy bliskości dziecko płakało, to dlaczego nie było przy piersi matki? Żołądek noworodka ma pojemność łyżeczki czyli 5ml, dzieci po mm zasypiają, bo po porcji 30 ml są zapchane maksymalnie ot cała filozofia. Sama jak najem się jak prosiak, też jestem senna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obce bym nakarmila, swojego bym nie dała, mojej bratowej mama w szpitalu 4 karmiła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w II wojnie wiem ze jak matki tracily pokarm to placily np Niemkom żeby karmiły ich dzieci. chodzi o tych niemców co ich np na ślasku wygnali do niemiec, o ludnośc rodzimą sprzed 1939. gdy dziecko umieralo z glodu to matki robily wszystko aby przezylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka1980rok
Tak nakarmiłabym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby matka chciała czemu nie? Lepsze dziecko niż laktator. Ja akurat nie miałabym najmniejszych oporów. Nie miałam problemów z karmieniem, w szpitalu odciągałam pokarm dla swojego maluszka w inkubatorze i jego koleżanki z inkubatora obok. Moje mleko przez pierwsze 5 dni nie nadawało się do karmienia ze względu na przyjmowane leki przeze mnie, gdyby wtedy jakaś mama zaoferowałaby swoje mleko, zgodziłabym się bez wahania. Płakać mi się chciało jak wylewałam moje mleko do umywalki, a mój maluszek dostawał jakiś chemiczny syf, który jak się okazało szkodził mu bardzo, bo maleństwo miało skazę białkową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiecie idiotki że przez karmienie piersią zaraza się hiv,w zyciu bym się nie zgodziła na to aby ktos karmił moje dziecko i w druga strone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:02 No ja po porodzie byłam zielona w temacie ale teraz rok po porodzie gdybym miała nawał a ktoś inny by mnie o to poprosił to w sumie, może pewnie dziwnie bym się czuła karmiąc cudze dziecko, ale w sumie czemu nie. Skoro ktoś ma potrzebe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą karmienie cudzego dziecka to lajcik. Jakieś 20 km od mojego miejsca zamieszkania stoi zamek. W jednej z komnat wisi obraz na którym młoda kobieta karmi piersią jakiegoś starego chłopa. Przewodnik opowiedział o co w nim chodzi. Otóż ojca dziewczyny zamknęli w lochu i nie dawali mu nic do jedzenia. Córka go odwiedzała i w czasie gdy nikt nie patrzył karmiła piersią. Dzięki temu jej ojciec przeżył. I moja mama też opowiadała podobną historię, że gdzieś tam było uwięzionych dwoje ludzi. Jedno głodowało, a kobieta miała nawał i cierpiała. Myślę że na świecie w przeciągu historii świata wydarzyły się chyba już wszystkie historie jakie tylko człowiek mógłby sobie wymyślić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w rodzinie dziewczyna dawała starszemu dziecku w wieku wczesnoszkolnym i sama piła jak miała nadprodukcje. Uważam to za niecodzienne zachowanie ale nie dziwaczne, czy niewłaściwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wcześniej napisałam, że nie dałabym piersi tylko odciągnęła ale gdyby to była sytuacja że mogę uratować dziecko od śmierci itp to na pewno tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×