Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kupilibyście mieszkanie za całe oszczędności

Polecane posty

Gość gość

w sytuacji gdy chcecie zajść w ciąże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalmidd45
nie hahaha a to cel twoj czy co? 7a stary goly? i by robil dzieci czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie do tych, którzy mówią tak. Jakie argumenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QC
Mieszkania nie, za to dom to już inny temat, bo dom warto, nawet mały. Mieszkanie to mały komfort i opłaty poza licznikowe do końca życia, minimum prywatności i zero ciszy, spokoju, podwórka ani przestrzeni. Takie życie w celi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie było o mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QC
Odpowiedziałam na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy czy wynajmujesz i placisz komus czy mieszkasz z rodzicami itp. Jakbym wynajmowala to bym kupila bo wolalabym miec swoje niz placic komus. A jak u rodzicow poczekalabym az sie dziecko urodzi i dopiero bym kupila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tamtym roku w maju wzięliśmy ślub, na początku lipca wprowadziliśmy się do mieszkania które kupiliśmy za prawie wszystkie oszczędności plus niewielki kredyt, pod koniec lipca pojechaliśmy w podróż poślubną z której już wróciliśmy we trójkę ;) Córcia urodzi się pod koniec kwietnia, mieszkanie wg własnej fantazji wyremontowaliśmy kompleksowo - zakończenie remontu i sprzątania było w połowie grudnia, teraz kupujemy ostatnie meble i czekamy na Małą mamy fajne, własne mieszkanie, wyremontowane, w fajnej dzielnicy, jesteśmy samodzileni, nie musimy się martwić że nie pomieścimy się z dzieckiem w jednym pokoju w małym domu/mieszkaniu u rodziców/teściów, nikt nam nie mówi co możemy a czego nie, w gary nikt mi nie zagląda, generalnie jest super i bardzo zadowoleni jesteśmy z podjętcyh decyzji jeśli masz możliwość zakupu mieszkania nie zastanawiałabym się nad tym wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej kupic na kredyt a oszcze0dniosci niehc pracuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak zrobiliśmy i nie żałujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie, ze lepiej kredyt!! bedziesz sobie spokojnie ssplacac - zechcesz splacisz za 3 lata wszstko, nie - bedziesz splacac raty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg was lepiej wziąć kredyt i spłacać prawie podwójną wartość mieszkania niż kupić za gotówkę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,kupilabym. Dlaczego? Bo nie wyobrazam sobie zycia z dzieckiem na wynajmowanym. Ja musze czuc stabilizacje a czuje ja tylko wtedy gdy mam wlasne 4 katy. Mieszkanie to forma ulokowania swoich osczednosci. Zawsze mozna w razie czego sprzedac,kupic np.mniejsze. a wartosc pieniadza spada,wiec bez sensu trzymac sama kase,ktora latwo rozpieeprzyyyc. Wiadomo,ze rozne rzeczy moga sie zdarzyc,dziecko moze wymagac wiekszych nakladow finansowych niz zakladalismy ale zeby tylko na to czekac i z gory zakladac,ze tak bedzie? Zrezta,jezeli posiadacie takie oszczednosci ze stac was na mieszkanie to tak zlego dochodu nie posiadacie by miec problem z utrzymaniem. Nie wiem,ja z domu wynioslam by inwestowac,czasami zacisnac pasa,pozyc w gorszych,trudniejszych warunkach ale moze dzieki temu u nas mimo,ze wszyscy zawsze bi przecietnymi zjadaczami chleba to jednak kazdy sie czegos dorobil,cos ma. Tylko jeden syn mojej babci zyl za wszystko co ma,nie inwestowal bo wolal wydawac na imprezy co piatek i dzis nie maja nic swojego,nawet dom,ktory babcia miala im oddac wstrzymuje sie bo wie ze i jego by sie pozbyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kredyt??? Najwieksza glupota jaka mozecie zrobic. Ja jestem zdania kupc za gotowke a potem sobie lepiej odkladac to co mogloby pojsc nabkredyt. Jakby was bylo stac na splate kredytu nie ruszajac oszczednosci to bedzie was smialo stac na zycie po kupnie mieszkania. Nie pakuj sie w kredyt,kasa sie rozejdzie i zostaniesz z petla na szyi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja bym kupiła częściwo za
gotówkę, ale część wzięłabym na kredyt. Zostawiłabym sobie 200 tys., bo przy tej kwocie już można negocjować warunki lokat z bankiem. Byłoby to również dodatkowym zabezpieczeniem w przypadku jakiegoś nieszczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez jestem za, nie wyobrazam sobie mieszkania z dziecmi a wynajmowanym mieszkaniu..chyba ze by mnie do tego sytuacja zmusila, zreszta , mamy mieszkanie 3 pokojowe, na kredyt, i w ciagu ostatnich 4 lat mielismy bardzo duzo szczescia ,bo mieszkanie , kiedy kupilismy, bylo calkowite do remontu, wyremontowalismy je na bardzo wysoki standard, ja mam dryg do projektowania, i sprzedalismy je wlasnie za dokladnie podwojna cene, i moglibysmy spokojnke kupic znowu mieszkanie i zostac z oszczednosciami, ale wold.wlozyc pieniadze w dom, dotego dobieramy kredyt, i mam nadzieje, gora miesiac, bedziemy w nim mieszkac:) z dziecmi to tylko dom, a nie mieszkanie akwarium..moja corka ma 3,5 roku, latem potrzebuje biegania, powietrza, a ja przeciez nie Bede siedziala caly dzien na placu zabaw, tym bardziej ze kolejna niunia urodzi sie z 3 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy 200 tys nigdy nie wynegocjujesz taliej kwoty na lokacie zeby wyjsc lepiej niz na kredycie. Kredyt zawsze bedzie drozszy od lokaty i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że bym kupiła. Własne mieszkanie jest podstawą stabilizacji. Skoro udało się odłożyć na mieszkanie, to po jego zakupie można odkładać na inny cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej wziac kredyt i splacic szybciej niz wypieprzyc cale oszczednosci na raz i zostac golym i bosym mowie to ja dziecko hanndlujacych nieruchomoscami od lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja bym kupiła częściwo za
Oczywiście, że kredyt jest zawsze droższy od lokaty, ale co z mieszkania za gotówkę, gdy nagle zostanie się bez pracy? Z bankiem zawsze da się dogadać, a nawet jesli nie ma się zabezpieczenie w postaci gotówki. Przez jakiś czas można spłacać kredyt i ma się za co żyć. Tylko nie mówcie, że sprzedacie wtedy mieszkanie, bo umrę ze smiechu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie sie zgodze, kredyt z wkladem wlasnym to ja z 8:54

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym kupila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie mają pracować oszczędności, przy obecnym oprocentowaniu lokat to śmiech na sali, a autorka nic nie napisała, czy oszczędności gdzieś zainwestują.Kupiłbym, ale z małym wsparciem o kredyt. Zostawiłabym około 20 - 30 tys góra na dziecko, ciąże na początek, na wyprawkę, lekarzy, poród itp.Kredyty mieszkaniowe są tańsze od konsumenckich.Musiałbym mieć mieszkanie, bo inaczej o dziecku bym nawet nie myślała, ale i o ciążę też bym musiała być spokojna,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z własnego doświadczenia powiem tak, my braliśmy 30% kredytu i mieliśmy 70% wkładu własnego ale żałujemy że nie wzięliśmy większego kredytu, wtedy spokojnie było by nas stać na szybsze umeblowanie mieszkania, do tego wiadomo, jak planujesz remont to planujesz jedno a w trakcie wychodzi c***ięć innych rzeczy także trzeba dobrze przeliczyć ile się chce kredytu i jeszcze dodam że kredyt nie jest taki straszny jak tutaj co niektórzy piszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kożelanka
Ja uważam, że jesli kiedyś straciloby się pracę to lepiej zostać z mieszkaniem kupionym za gotowkę niz na kredyt. Na ten czynsz to i z malej wypłaty starczy, a mieszkanie jest Twoje. Przy kredycie mieszkanie jest banku i wątpie, ze bez pracy starczy na ratę kredytu 1000-1500 zł, a oszczędności po drodze gdzies sie rozejdą. Ja wlasnie zbieram pieniądze na swoje mieszkanie, żeby kupić je bez kredytu (bądź z jak najmniejszym). Co swoje to swoje, a nie banku przez 30 lat. Tym bardziej, że bank dowali takie odsetki, że spłacimy o wiele więcej niż mieszkanie jest warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie, wszystko zalezy od wysokości kredytu, raty jaką wybraliśmy i ile to będziemy spłacać my mamy małą ratę - 750zł miesięcznie na chyba 7lat, ale planujemy spłacić wcześniej, jak tylko sie skończymy meblować to cała dodatkowa kasa pójdzie w spłatę kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie,popieram kolezanke. Mieszkanie na kredyt to nie wasze mieszkanie. Dziwne ze nam wiele osob,ktore po kredycie mowi,ngdy wiecej. Ja sie w zyciu(mam nadzieje)nie wpakuje w kredyt. Wole z czegos zrezygnowac niz zyc ponad stan i martwic sie czy jutro bede miec z czego ten kredyt splacic. Wole spacc spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×