Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Poszkodowana

Nienawidzę mojej mamy

Polecane posty

Gość Poszkodowana

Tak wiem,że należy szanować swoją mamę,bo nosiła mnie 9 miesięcy pod sercem i wszystkiego w życiu nauczyła i na prawdę ją kochałam ,ale to wszystko jest chore. Kiedyś gdy byłam młodsza gdy mialam 8 lat,10,12 mogłam na dworze być do której chcę z kim chce czyli np. z kolegami i koleżankami na boisku i o nic się nie czepiała. Gdy przeprowadziłam się do nowego miejsca równo rok temu ona się kompletnie zmieniła. Nie pozwala mi wychodzić z kolegami,bo to odmienna płeć niż kobieta i mi na to zabranai a to są tylko moi koledzy strasznie lubię z nimi spędzać czas i rozmawiać tak samo jak z koleżankami a ona się czepia i mam na to zakaz. Mam najlepszą koleżankę o imieniu Ania, i ją zna i tak na prawdę pozwala mi tylko z nią wychodzić bo jak powiem jej imie jakies innej koleżanki z którą chce wyjśc to mówi ''z tą będziesz piła'' nie nie i nie :/ . Nikt nie ma czasu ograniczonego na dworze,ja nie mówię ,że chcę we wiosnę siedzieć do 23 ale ona juz o 18 każe mi być w domu max o 19, a gdyby dała mi swobodę to nie byłabym do północu ale np.do 20 .Jest strasznie sztywna i nigdy nie pozwala mi opuścić choc jednej lekcji w szkole wiadomo ,że nie chce chodzić na wagary 4 razy w tygodniu bo to tez normalne nie jest ale jesli raz w roku chociazby w dzień wagarowicza podchodze do niej i pytam czy mogę nie iść,to ona grozi mi dożywotnim szlabanem. Mam tego dość bo czego bym nie zrobiła ona chcę mi za to dać karę, i konsekwencje są najważniejsze zawsze mi tak mówi, nie dość,że nei zapewnia mi dobrobytu finansowego,bo oprócz jedzenie którego nawet czasem nie ma w lodówce nic mi nie finansuje,nigdy mi nic nie kupuję raz na rok coś od niej dostane i to nie jest normalne ze mam 15 lat i szukam pracy ,a powinnam cieszyć się swoim wiekiem i z niego korzystać ,ale ona mi an to nie pozwla Strasznie mnie ogranicza, jedyne co mogę to raz na miesiąć iść na noc do koleżanki,ale mi to nie wystarcza jedyne czego chcę to żeby nie była taka okrutna wobec mnie i mnie tak przeraźliwie jak teraz nie ograniczała cyzli mam na myśli,że jak wychodzę na dwór to żeby nie traktowałą mnie jak 7 letnie dziecko,choć takie dzieci nawet mogą być dłużej na dworze niż ja i żeby dała mi wolność i choc raz nie ustaliła czasu i pozwolila wrocic o ktorej chce ja na prawde bym wrocila np. 20 bo to nie zbyt fajne uczucie gdy jestes na dworze z rówieśniczką i 3 młodszymi znajomymi a ja jako jedyna musze wczesnie wracać do domu a potem jeszcze ona ma pretensje ze wychodze z chłopcami.Ciągle się o wszystko czepia o bałgan choć jak na reszte nastolatków mam taki porządek,że to w głowie się nie mieści wszyscy mi mówią że mam porządek, jest strasznie zadufana w swoich rzeczach i jak ;pożycze od niej perfumy i psiknę się nimi raz to dostaje karę i grozi mi że zniszczy mi moje ulubione buty, nie mogę dłużej tak żyć nie wiem czy jeśli to czytacie brzmi to strasznie,ale w rzeczywistości to jedna wielka udręka,tak bardzo zazdroszczę innym koleżankom mamy. Moja zawsze robi mi wiochę przy koleżankach mówi strasznie głupie rzeczy no i po co? Tylko po to żeby mnie skompromitować,a w wakacje wszyscy mogą być na dworze do 22 lub 23 bo w końcu moi znajomi mają po 15 i 16 lat więc nie są jakimiś dziećmi i tylko ja jak nienormalna muszę wracać do domu o 20 a nawet wcześniej bo ona uważa,że jest ciemna a co lepsza wcale nie robi tego bo się o mnie martwi tylko ewidentnie na złość , bo ogółem mam mnie w d***e tylko na złość mi robi specjalnie i perfidnie. Podsumowując nie chcę mówić źle ale jej nienawidzę , próbowałam z nią rozmawiać,ale to nic nie dało.Proszę pomóżcie mi co mam zrobić,żeby w końcu zaczęła mnie traktować jak nastolatkę a nie jak dziecko :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawe co to jest
Bo boi się, że dasz komuś du/ps/ka i będzie trzeba bękarta karmić i utrzymywać 2 darmozjady, jak miałaś 8 czy 12 lat to nie było takiego strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poszkodowana
Ale przecież takich rzeczy z kolegami się nie robi i to chyba logiczne, ja z nimi tylko rozmawiam i się czasem pośmieję a ona jak jakaś chora mi zabrania kontaktu z kolegami, to nie jest normalne a twoja wypowiedź jest żałosna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolega wyżej ma max 10 lat że takie rzeczy c***iszę ;) spróbuj pogadać z mamą masz racje to troche dziwne ze zabranai ci kontaktu z kolegami,a z tatą? moze z nim pogadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może idź do psycholog ona ci jakos pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W głowie pusto a w kroku śledź. Do nauki gówniaro zanim cię ktoś zapłodni ty smarkulo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolega wyżej ma max 10 lat że takie rzeczy c***iszę ;) spróbuj pogadać z mamą masz racje to troche dziwne ze zabranai ci kontaktu z kolegami,a z tatą? moze z nim pogadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadaj z rodzicami ale na spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DO nauki gówniaro smarkata. Co za pokolenie, a później chodzą dzieciate z brzuchami dziffki co dup/ska dają każdemu kto się nawinie i wyrasta z nich taki ktoś jak ten co się powtarza wyżej, bo ma problem z myśleniem od lodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama jest taka z troski o ciebie wiec dziwisz sie? ale jakbys z nia pogadala to moze to wyglądaloby inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh...widać po komentarzach w jakim pokoleniu żyjemy jeśli ma się kolegó bądź przyjaciela to już się jest dupadajką, brava za te mądrości ...zabłyszczeliście ;) Sądzę,że to kwestia charakteru twoja mama już taka jest i nie poradzisz nic na to,ale wydaję mi się że to przez to ze się o ciebie martwi z czasem może jej przejdzie i pozwoli ci na więcej .Pokaż jej,że ci zależy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TO PO CO SIE JEJ SLUCHASZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmowa ,rozmowa i jeszcze raz rozmowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wasze córki tez was bedą nienawidzieć . Autorko , szkoda mi ciebie bo moja matka była taka sama i rozumiem cie. Niestety nic nie zmienisz , ucz sie dobrze i pracuj na swoją przyszłość zeby uwolnić sie za kilka lat od toksyka który zatruwa ci życie . Powodzenia i nie prowokuj kłótni , czasami lepiej zamilknąć niż wypowiedzieć słowa których nie będzie można cofnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×