metusia 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 Yhh... czerwony żonkil to Pani zajmująca się moim domem........ Nie wiem, co teraz mam napisać. Źle się czuję z tym Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
metusia 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 Jolu...po prostu bedziemy wspierac twoja,kolezanke:) wszystkie jestesmy kobietami,nie ma sie czego wstydzic.Wiadomym jest ze utrata bliskiej osoby,to tragedia,ale trzeba zyc dalej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
martablond 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 No to ładnie ładnie, ale zbieg okoliczności :) No to twoja Pani oktorej zawsze tam miło sie wypowiadałas teraz juz wie ze sie razem staracie :) Ale swoja droga jak to mozliwe ze obie trafilyście na ten temat? I ze sie zorientowałaś ze Ona to Ona? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
martablond 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 Jolka nic co ludzkie nie jest nam obce, pamietaj o tym :) Nie ma nic niestosownego ze wszywstkie szukamy to porad , wsparcia a czasem kopniaka w d**e jak zbytnio marudzimy. Zarowno Ty i czerwony żonkil jestescie kobietami i macie prawo szukac wsparcia na forum :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
martablond 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 a teraz przynajmniej dowiecie sie co nieco o sobie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 zorientowałam się po tym, że nie wylogowała się z mojego konta pisząc ostatniego posta z mojego komputera. Akurat byłam w kawiarni po zakupach przedwyjazdowych i mnie tak coś tknęło. Dalej brak mi słów Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
metusia 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 ale chodzi o to,ze twoja Pani trafila na ten temat? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 Pani M, ja strasznie Panią przepraszam, niepotrzebnie Pani uciekała, ja nie chciałam nic złego na myśli, po prostu byłam w szoku. Nie spodziewałam się takiej sytuacji kompletnie. Nie wiedziałam zbyt wiele o Pani, a Pani o mnie, stąd to zdziwienie. Proszę się odezwać, bo na prawdę nie wiem, co ze sobą zrobić :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
metusia 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 uciekala? ale tak w rzeczywistossci? zonkilu! bedzieszmiala teraz wsparcie w realu,powinnyscie sie cieszyc z tego:) Jolcia jest super babka,i moze Ci dac duzo wsparcia:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 oj najnormalniej w świecie uciekła, gdy tylko weszłam do domu. No i nie odbiera telefonu. Kurczę a jutro już wyjeżdżamy... Nie lubię takich niewyjaśnionych sytuacji... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
metusia 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 na pewno wejdzie tutaj,jeszcze dzis:) Zolkilku,cieszymy sie ze jestes z nami,nie roztrzasajmy juz tematu,mamy nowa kolezanke i juz,jutro marsz do pracy,bo Jolka wyjezdza:) Jolcia,czyli sluzik wykorzystany?:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 ok, wykorzystany, wykorzystany, pozostaje tylko czekać i "dorabiać uszka" (jak to mąż mówi) :) zobaczymy 12.05 :D to już w gruncie rzeczy niedługo :D ale zazdroszczę Martusi i Tobie, że Wasz cykl już pozwala na testowanie i wtedy wiadomo, co dalej :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
metusia 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 nie ma czego zazdroscic:( jestemprawie pewna ze guzik bedzie ,no ale zobaczymy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 no ale chociaż już będziesz wiedziała! I znów do dzieła i znów czekanie, a po owulacji coś się strasznie dłuży.. Albo się okaże, że już nie ma co czekać i @ nie przyjdzie na dobrych kilka miesięcy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość elua Napisano Kwiecień 29, 2014 Cześć dziewczyny! Śledzę Was cały czas bo fajne babki jesteście :) I chciałabym poinformować że zdecydowaliśmy z Mężem że będziemy próbować od naszego wakacyjnego wyjazdu czyli od połowy czerwca :) Bałabym się lecieć samolotem we wczesnej ciąży dlatego zaczynamy w czerwcu na wakacjach :D Olewam moją pracę po dzisiejszym dniu bo można się wykończyć psychicznie i nie jest warta tego żeby przez nią odkładać decyzję o dziecku, tym bardziej z moimi problemami hormonalnymi które mogą sprawić że trochę to potrwa... a młodsza nie będę. Najwyżej dostanę kopa żeby szukać czegoś innego po odchowaniu dziecka. 7.05. idę do gina z wynikami badań i zobaczymy czy się poprawiło coś po tym bromergonie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 Elua, brawo, bardzo mądra decyzja! :) oby wszystko było po Twojej myśli! będę trzymała kciuki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
metusia 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 elua dokladnie! praca nie da Ci gwarancji,ze zajdziesz za rok czy 2..:) bravo! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tacyta 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 Hej hej, u nas wczoraj nic nie wyszło :( Tym razem ja nawaliłam, bo zasnęłam... Może jeszcze coś dziś wieczorem, ale to już chyba po frytkach. W każdym razie przynajmniej nie mam już tego potwornego bólu głowy, a i mąż jakby trochę żwawszy ;) Pogoda za oknem nastraja mnie optymistycznie, i cieszę się na te kilka wolnych dni (tzn., poprawka, teoretycznie wolnych - gonią mnie pewne terminy i część trzeba będzie poświęcić na pracę), bo zamierzamy je spędzić na rowerze. Marzy mi się taki klasyczny piknik, koc na trawie, jakieś smaczne przekąski, orzeźwiające napoje, może coś więcej z dziedziny konsumpcji na łonie natury :D Odpływam ... :) Witam wszystkie nowe na wątku raz jeszcze! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość elua Napisano Kwiecień 29, 2014 I powiem Wam że tak jakby kamień spadł mi z serca chociaż jeszcze nie zaczęliśmy:D Może to głupie ale oboje z Mężem uważamy że życie bez dzieci jest pozbawione sensu i nie wyobrażamy sobie ich nie mieć choćby nas to kosztowało wiele wyrzeczeń i poświęcenia (mam na myśli tylko względy finansowe bo to nas blokowało do tej pory). Ale jeszcze mam ciężką przeprawę do przejścia ponieważ palę...I teraz koniecznie muszę znaleźć w sobie siłę żeby z tym skończyć! A jak to jest u Was z papierosami? Żadna nie pali/nie paliła?? Jeśli tak to kiedy rzuciłyście/rzucicie?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tacyta 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 elua - nie palę już prawie 9 lat, jakoś tak bez większego trudu odstawiłam (może dlatego, że nie paliłam dużo), ale moja kuzynka ostatnio postanowiła rzucić (będą się jak my wszystkie tutaj starać o pierwsze dziecko) i brała Desmoxan. Dziewczyna paliła jak smok, chyba pół życia, a po jednym opakowaniu tego specyfiku już nie pali. Pokus jej nie brakuje, bo jej mąż chyba nawet śpi z papierosem w ustach (swoją drogą chyba także powinien ograniczyć przy staraniach), a ona twarda jak głaz. Spróbuj - może akurat zda to egzamin :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 ja nigdy nie paliłam, ale moja Mama potwornie dużo pali, w ciąży rzucała gdy była, poza tym też nie pali w okresie wielkiego postu i adwentu. A poza tym kopci jak smok. wszyscy się dziwią, czemu wraca ciągle do papierosów, ale ona twierdzi, że po prostu uwielbia papierosy, ale robienie sobie przerw nie jest dla niej jakims superciężkim wyzwaniem :O myślę, że moja Mama ma bardzo silny charakter i stąd takie historie z jej papierosami :) mój tato też pali nałogowo, ale jemu nigdy nie udało się rzucić mimo różnych sposobów i kuracji.. :( mam nadzieję, że Ty dasz radę i pozbędziesz się nałogu :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tacyta 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 martablond - ja od początku pisałam, że zauważyłam dużą poprawę śluzu po siemieniu lnianym (które popijam na ładne włosy i cerę :D - taki skutek uboczny). Polecam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 Czytata, a jak wrażenia z picia? :) ja w tym cyklu nie mogłam się przemóc do tego i postawiłam na kapsułki z olejem z wiesiołka ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tacyta 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 Nie jest źle. Do tej pory zalewałam gorącą (nie wrzącą) wodą i odstawiałam na godzinę, po czym wypijałam i wyjadałam nasionka, rozgryzając je. "Glutka" wcale nie ma wtedy tak dużo. Nie wiem, czy nie przerzucę się na mielone, bo można je wtedy stosować z innym jedzeniem. A Ty Jolciu jak pijesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
metusia 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 o! Ja tez od przyszlego cyklu bede pila:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
metusia 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 podpowiecie co,jak i ile? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 Ja za radą Martusi stosowałam kapsułki oeparol z olejem z wiesiołka. Brałam je od 5 chyba dnia cyklu, chociaż najlepiej tak jak tu pisałyśmy od pierwszego dnia cyklu. 3 razy dziennie po 2 kapsułki popijając spora ilością wody :) mimo że nie brałam od początku cyklu to na mnie bardzo podziałało :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony żonkil Napisano Kwiecień 29, 2014 No to przepraszam za zamieszanie. Dziękuję tez za miłe słowa. Pani Jolu i za te niedokończone sprawy, które pani zostawiłam przed wyjazdem. No i nie powinnam korzystać z pani laptopa. Bardzo mi głupio Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
metusia 0 Napisano Kwiecień 29, 2014 imozna brac przez caly cykl? czy tylko do owulacji? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach