Jolanta255 0 Napisano Maj 29, 2014 hej Elua, pogoda faktycznie niesprzyjająca a już na pewno dobrze nie wpływa na samopoczucie. Ja swoją owulację zazwyczaj czułam, ale w tym cyklu nic. Tylko wydarłam się na męża, w zasadzie bez powodu. Może to stres a może owulacja :D zawsze miałam bóle podbrzusza, takie nagłe kłucia. Kiedyś miałam kamień na nerce i zanim on wielki nie urósł to ból był dosyć podobny. Który dzień cyklu u Ciebie jest ? A testy różnią się czułością na hormon wydzialany podczas ciąży, te o czułości 10 teoretycznie szybciej wykryją wczesną ciążę niż te 25 :) to tyle teorii, bo w praktyce to jeszcze nic nie wiem na temat testów, tylko sobie o nich czytałam :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia Małgosia Napisano Maj 29, 2014 Mniam mniam mniam...:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agusiak888 Napisano Maj 29, 2014 Prawda?? tylko smaku narobiła ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NaImięMiEulalia 0 Napisano Maj 29, 2014 Jolu, obyś miała rację, ucieszyłabym się z chłopaka, chociaż póki co wyraźnych preferencji jeszcze nie mam. No ale tak czy inaczej, reklamacje to tylko do stwórcy, ja na płeć wpływu nie miałam :D Elua- ja owulację czuję tylko przez kłucie w jajniku i śluz, nigdy nie mam bóli jak na @, tym bardziej promieniujących do pleców. Ale co organizm to inne objawy. Powodzenia w weekendowych wypiekach :P Będę Was tak torturować jak coś upichcę!!! Jeszcze tu była taka jedna Pani Cukiernik, która trochę nas zaniedbuje, ona też mogłaby nas wizualnie porozpieszczać :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość martablondd Napisano Maj 29, 2014 O zapomnialyscie o mnie, ze ją cukiernikiem - piekarzem jestem z zamiłowania;))) Dzisiaj upieklam chleb na maslance i drozdzowki z karmelizowanym rabarbarem, budyniem oraz kruszonka;))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NaImięMiEulalia 0 Napisano Maj 29, 2014 Rabarbar !!! Tak, to jest to co bym zjadła! :D Martuniu teraz mi ślina na klawiaturę cieknie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
martablond 0 Napisano Maj 29, 2014 O zapomnialyscie o mnie, ze ją cukiernikiem - piekarzem jestem z zamiłowania;))) Dzisiaj upieklam chleb na maslance i drozdzowki z karmelizowanym rabarbarem, budyniem oraz kruszonka;))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
martablond 0 Napisano Maj 29, 2014 A na obiad też szalalam z rabarbarem- placuszki jak racuchy z rabarbarem.pycha polecam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Maj 29, 2014 Ale ja Wam zazdroszczę tych kulinarno—cukierniczych umiejętności! Może i ja niedługo nadgonie zaległości i wezmę sięza wypieki. Raz tylko zrobiłam babkę na wielkanoc z przepisu Metusi. Trochę mi pomogli a teraz najwyżej zrujnuję swoją kuchnię :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NaImięMiEulalia 0 Napisano Maj 29, 2014 Nie torturuj mnie ... Teraz to nawet zadowoliłaby mnie szklanka kompotu z rabarbaru ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NaImięMiEulalia 0 Napisano Maj 29, 2014 Słuchaj Jolu, będziesz miała więcej czasu, doszkalaj się :) Kto będzie dziecku gotował ???!! :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Maj 29, 2014 no tak :D trzeba trzeba się douczyć :D na razie głownie karmi nas Żonkil, ale jesli ona zajdzie w ciążę szybciej niż ja, to pójdę na przyspieszony kurs życia w kuchni :D z moich naleśników i zapiekanek długo nie wyżyjemy :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NaImięMiEulalia 0 Napisano Maj 29, 2014 Przynajmniej umiesz robić naleśniki :) Moja znajoma umie robić dosłownie wszystko oprócz naleśników, chociaż nie wiem, jak to jest możliwe. Żonkil coś nie zagląda ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Maj 29, 2014 ja też nie wiem jak to możliwe :) ale przypadek Twojej znajomej jest bynajmniej pocieszający, umiem robić naleśniki to już bedę potrafiła zrobić wszystko ! :P no to już mam plan na najbliższy czas, jak wypełnić lukę w mym życiorysie! :D a Żonkil prosto ode mnie ostatnio lata do szpitala, do synka, więc ma urwanie głowy. Dokładnie nie będę pisać, bo nie wiem, czy mogę. Sama jak zajrzy to pewnie powie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agusiak888 Napisano Maj 29, 2014 Ja jakiś czas pracowałam w cukierni to coś tam podpatrzyłam choć z wykształcenia niewiele mam wspólnego z tym ;) gotować też lubię nawet bardzo zwłaszcza jak widzę że smakuje to jeszcze bardziej mnie motywuje :) myślę że dla chcącego nic trudnego :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NaImięMiEulalia 0 Napisano Maj 29, 2014 Widzisz? Masz już zajęcie na wolne chwile! W sumie to nie jest zły pomysł, żeby się w takim okresie podszkolić, bo jak nie teraz to kiedy? A jaki mąż byłby zadowolony, że żona nabywa nowych umiejętności :P Jolu, a jaką płeć przewidujemy dla dziecka Marty? :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NaImięMiEulalia 0 Napisano Maj 29, 2014 O proszę, sami cukiernicy na tym forum siedzą! :) Ja gotować ani za bardzo nie umiem, ani nie lubię, ale to chyba genetyczne, bo moja mama przyznaje to samo. Niestety czasem trzeba, bo mąż się zaczął buntować, od kiedy tylko on korytko ogarnia :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agusiak888 Napisano Maj 29, 2014 Oj mój mąż i kuchna...... hmmmm przemilczę ten temat ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Maj 29, 2014 Agusia, z moimi chęciami zawsze bywało tak, że ich nie było :p ale na tym forum juz któryś raz poruszamy wątek kulinarno-cukierniczy co jest dla mnie o dziwo dość przyjemne :D szczególnie gdy tutaj takie cudo zostało zaprezentowane przez Eulalię :D może jednak nabieram chęci ku temu :D Eulalio, z Martą to ja myślę, że fajnie byłoby gdyby to była dziewczynka :) miała by od razu starszego braciszka :) to zawsze wydawało mi się urocze i ja tak bym chciała :) ale nie wiem co z tymi moimi przeczuciami jest, ale wszędzie wyczuwam chłopaków i u Marty chyba też .... No może nie tak silnie jak u Ciebie, ale też chłopaka :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość elua Napisano Maj 29, 2014 Jolu ja mam dziś 15 dc więc tak pomyślałam ze to owu no ale nie wiem i nie będę za dużo rozmyślać :P Ja z wypiekami akurat dosyć sobie radzę, gorzej jest z gotowaniem, a szczególnie pieczeniem mięs, ale jestem optymistką i myślę że ćwiczenie czyni mistrza :D Moje pierwsze ciasto też nie było zbyt wytworne ale chyba jest coraz lepiej więc grunt to się nie zniechęcać- i to nie dotyczy tylko wypieków ale całego życia! :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agusiak888 Napisano Maj 29, 2014 Zgadzam się z poprzedniczką jak to mówią- nie Święci garnki lepią to że się nie uda za pierwszym razem to o niczym nie świadczy, człowiek się uczy na błędach :) widzisz jak już sama czujesz ze nabierasz chęci na eksperymenty to już połowa sukcesu teraz jeszcze dojdzie Ci więcej wolnego czasu to trzeba wykorzystać :) a i ktoś tu wspomniał coś o chlebie na maślance?? przepis bym mogła prosić?? :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Maj 29, 2014 Elua, cóż za piekna puenta :D a nad owulacją w sumie nie ma co się roztrząsać :) może lepiej żebyśmy nie wiedziały... ale podstawa to dobry seks ( i też skuteczny) :D o tym nie możemy zapominać :P jeżeli dalej będziesz miała takie silne bóle to może pójdź do lekarza ogólnego, bo objawy które opisałaś nie muszą mieć związku z cyklem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NaImięMiEulalia 0 Napisano Maj 29, 2014 Agusia- to Marta jest tu specjalistką od chlebów, niech napisze przepis :) Marto- mój zakwas zdechł. Zamordowałam żyjątko. Skisło niekarmione 3 tygodnie w lodówce, bo o nim zapomniałam. Jaka ze mnie będzie matka Jolu- Widzisz jak Ci wszyscy radzą? Najważniejsze, że masz chęci :) U mnie sporo osób przewiduje syna, bo ja mam dość twardy charakter i średnio wyobrażam sobie siebie wiążącą kokardki na włosach dziewczynki. Ale czas pokaże, czy nie będę musiała :D Elua- U mnie tak jest z gotowaniem. Niby jest coraz lepiej i się nie zniechęcam. Ale nadal nie jest to to, co chciałabym robić codziennie :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NaImięMiEulalia 0 Napisano Maj 29, 2014 Elua- chyba nie trzeba Ci mówić, co masz dziś zrobić, skoro podejrzewasz bóle owulacyjne? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mala1407 0 Napisano Maj 29, 2014 ja ostatnio robiłam super sernik na zimno :) Herbatniczki kakaowe masełko To spód. + biały ser, śmietanka 30, truskawki, galaretka i cacko gotowe :-) Podać pełny przepis?:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Maj 29, 2014 ciasto na zimno to coś dla mnie :) nic nie spłonie :D może zrobię sobie na urodziny :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Maj 29, 2014 tzn. poproszę o przepis, Mała :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agusiak888 Napisano Maj 29, 2014 Ja również nie pogardzę nowym przepisem :) zrobię na weekend Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja tylko na chwile Napisano Maj 29, 2014 chciałam przekazac wam ze was uwielbiam czytać. Robie to od poczatku tego topika. Podziwiam Was za poczucie humoru i sympatie jaka macie do siebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mala1407 0 Napisano Maj 29, 2014 akurat tak się złożyło że wszystkie produkty kupiłam w biedronce i trafilam tam na świetne herbatniki do ciast bez pieczenia! Spód: 1 opakowanie herbatników kakaowych (jutro wam napisze firmę bo pójde kupić) 100 gram masła Masa: + 500 g twarogu ( ja dałam cały kilogram sera w wiaderku z biedronki) + Cały cukier waniliowy + 1 galaretka truskawkowa ugotowana w 250 ml wody zamiast 500 ml + dodatkowo 1 czubata łyżka żelatyny (w przypadku użycia 1 kg sera porcja galaretki podwójna) + 300 g truskawek (świeżych lub mrożonych) zmiksowanych + opcjonalnie (w sezonie) 100 g świeżych truskawek, pokrojonych lub rozgniecionych widelcem - co do wartości gramowej pozostawiam do własnej interpretacji bo ja daje zawsze wszystkiego "na oko" i wychodzi pycha + 250-300 ml śmietany kremówki 30%, zimnej, do ubijania Dno tortownicy o średnicy około 25 cm wyłożyć dokładnie pokruszonymi (rozdrobnionymi) ciastkami wymieszanymi z roztopionym masłem, ugnieść i uklepać spód i wstawić tortownicę do lodówki. Ja to robie bez papieru pergaminowego i innych dziadostw. Twaróg miksować blenderem aż będzie gładki - ten co ja kupuje w biedronce nawet nie trzeba blendowac). Dodać cukier waniliowy i jeszcze przez chwilę razem zmiksować. Galaretkę razem z żelatyną wsypać do wrzącej wody (250 ml), dokładnie rozpuścić a następnie ostudzić (przelać do czystego garnka lub miski, wstawić do zimnej wody). Do galaretki dodać zmiksowane truskawki i wymieszać. Zimną śmietanę ubić na idealnie sztywną pianę w innym naczyniu, dodać masę serową oraz mus truskawkowy, wszystko zmiksować na jednolitą masę na małych obrotach miksera Wylać na spód z ciastek i wyrównać powierzchnię. Powciskać do środka cząstki truskawek. Wstawić do lodówki do stężenia (około 2 - 3 godziny). Deser trzymamy w lodówce bez przykrycia. PYCHA i zajęło mi całe 30 minut roboty. Jadłam 3 dni na sniadanie i do kawy po obiedzie:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach