2014 powrot do Polski z emigracji po ponad dziesieciu latach

exdebillka, chetnie bym z Toba poromansowal. Bo widze ze masz duzo czasu i sie nudzisz. Prawdopodobnie brakuje Ci dobrego bolca. Co Ty na to?

To ten debil który pod jednym nickem wyzywa od szmat emigracyjnych żeby pod drugim udawać gentleman'a i podaje niezliczone emaile z zaproszeniem na kawke :D liczy na to że jakaś poleci na to. Typowa zagrywka z użyciem kontrastów typu "tamten to cham a ja taki dobry i kulturalny".

No i gdzies nam uciekla nasza forumowa gwiazda :(

No i debile z tych emigrantów.

Sila nabywcza pieniądza. Co to ma być. Przeczytała idiotka.jeden termin na wiki i na forum kozaczy. Co ma jedno do drugiego. Sile nabywcza pieniądza kształtuje rynek a nie rządy debile. Gdy zacznie się gmeranie w tym procesie to następuje zaraz inflacja. Na rynek też nie można wpuscic ot tak sobie więcej ilosc****eniądza. Pamiętacie jak Samoobrona z Lepperem chciała uwolnić polskie rezerwy walutowe. Sluchaliscie wtedy w ogóle dyskusji ekonomistów na ten temat? Pewnie nie bo to na wasze mozgi zbyt skomplikowane. Potęgi gospodarcze powstają dziesiątkami lat jak nie wiekami. To długotrwały proces. Tak Irlandia jest emenent. Uważa się, ze rozwoj tego kraju to cud ekonomiczny. Tylko, ze trwał on ponad 35 lat. Norwegowie po odkryciu u siebie ropy też bogadzii się latami a nie z dnia na dzień. W ogóle nie ma z wami o czym pisac.

To jest takie coś młotku co pozwala ocenić np: kwestię, czy da się przeżyć za minimalną, czy nie w danym kraju. A ty przeliczasz funty na złotówki zupełnie od czapy.

Ta a skąd to wywnioskowalas geniuszu. W Polsce za 1600 też się da przeżyć nie gorzej niż w UK za 800 czy 900 funtów. Ty juz do mnie nie pisz ok. Bo juz tobie to nic nie pomoże.

taaaa jasne

jeszcze jedna subtelna róznica - czywiście musisz przymanipulować, bo jakże inaczejL w UK licząc etat za minimalną, czyli 37,h/tydz. po 6,5f daje nam wypłate miesięczną NETTO 964f mies. Natomiast Polak w tym samym czasie zarobi 1600 nawet plu 80zl, ale BRUTTO, netto bedzie miał 1237zł:) teraz porównuj młotku:)

exdebill_rzuca okiem, to jak z tym romansem? Bo widze ze jestes coraz bardziej rozpalona :)

No i co sobie za te 960 funa w UK kupisz głupia dupo skoro byle pokój wynająć to koszt rzedu 300 funtow. Wyzywienie, jedząc bardzo skromnie to wydatek 200 funtów. Zostaje Ci 400 funtów na czysto. No rzeczywiscie poszalejesz bo telefon na abonament sobie weźmiesz. To główny argument wymawiany przed takich debili jak ty w dyskusji a życiu w UK i PL. Weź się nie ośmieszaj. Tobie naprawdę potrzebne jest niezle rżnięcie. Bo juz ci na starość na mozg wali.

Poza tym te wydatki to są bardzo okrojone. Nikt tak w UK nie żyje bo za 200 funtów miesięcznie żeby się wyżywić to trzeba jest tylko chleb z coleslawem. Tutaj nie da się za 960 funtów normalnie funkcjonować. Po prostu jest to taka sama meczarnia jak w PL za 1300.

Exdebilka co ty nie powiesz. Ja pracowalem w Londynie swego czasu za minimalna, i wychodzio mi 800 funtow z groszami. Wiec mi tutaj nie pisz ze za minimalna to jest zarabista egzystencja tutaj. Nabierz troche pokory do zycia, bo narazie to za bardzo wszystko koloryzujesz. Jeszcze przyjdzie czas ze zycie cie wyprostuje.

Mi za 900 funtów nie starczalo na życie. Musialem dorabiać po godzinach. Dopiero gdy dostałem prace za 2 tysiące i na miejsce przyjechała moja zona zaczeliamy odkładać kasę. Jednak tylko dlatego nam się udawało bo żyliśmy bardzo skromnie. Tutaj po prostu sa inne są realia. Takie gamonie to nie maja zielonego pojęcia o życiu, ekonomii, polityce. Oni tylko to co zle to widza w Polsce. Wszystko co ich złego spotkało to przez Polskę. J/E/B/A/C SZMATY

po pierwsze 'swego czasu' to mogło byc i 10 lat temu, po drugie Londyn jest inny, bo jest koszmarnie drogi, był i bedzie, oczywiście, że ta kasa w Londynie to mało, ale poza to juz można normalnie egzystować; 7 lat temu żyłam za 600f/mies wynajmujc mieszkanie 2 syp. z koleżanką, mając pełen karnet na basen/siłownie, jeżdżąc do Polski raz w roku i zwiedzając Anglię regularnie, wiem, że ceny żywności wzrosły od tego czasu, ale nadal minimalna daje w miarę spokojne życie poza Londynem oczywiście i 400f można ładnie zagospodarować, chociażby odkładac na depozyt na swoje, natomiast co daje te 1240zł? Co do wyzywienia to znowu bajki piszesz, ale juz nie bedę wyliczać, bo mi się nie chce, za 50-70f/ mies jedna osoba normalnie i dobrze zje.

a kto sciemnia i manipuluje danymi to już tutaj widac czarno na białym - byle ponaciągać numerki do swojej tezy, przykro mi, ale jestes niewiarygodny, przykro mi, ale jesli nie potrafisz żyć normalnie za 900f to albo: żyjesz w Londynie, palisz, pijesz, nie potrafisz gospodarowac pieniędzmi, posyłasz kasę do Polski* x *- niepotrzebne skreslić

Exdebillka - swego czasu, czyli 3 miesiace temu. X Idac twoim tokiem myslenia, to w Polsce gdzies w malym miescie to i za 800 zl. na pokoju przezyjesz.

No to ktos cie walił po wypłacie, albo nie wyrabiałeś etatu, opcjonalnie nie miałeś rozwiazanej kwestii kodu BR i brali ci 20% podatku - ale w takim razie możesz dostac zwrot - mnimilana od pełnego etatu wynosi miesięcznie tyle ile napisałam, każdy głupi może to sobie przeliczyć i sprawdzić ile od tego odejdzie podatku i NI na specjalnej stronie, która sama wszystko liczy:) co do przeżycia za minimalną moge porównać Gdańsk i Edynbrug - dwa miasta podobnej wielkości, położone nad morzem i dwa, których realia znam/ znałam:)

zajrzałam tylko na strony dot. wynajmu pokoju w Gdańsku - łojesu... myslałam, że jest taniej - przegrałeś z kretesem - bez głębszego liczenia - idź szczekaj do budy teraz:)

Glupia IIzdo bo inaczej z toba sie nie da pisac. Nie mialem potracanego zadnego taxu praktycznie, bo to byly za male dochody. Poza tym nie wszedzie placa za przerwe. Ale co ty mozesz wiedziec corko wiatru i kurzu.

no to cię rznęli az miło - napisałam jak to policzyłam - policzyłam standartowy etat, jeśli tego nie wyrobiłeś nie moja wina, 800f ni jest najniższą, bo oczywiście można zarabiac mniej jak się mniej pracuje;)

Nie pracowalas w Anglii ani w Londynie za NMW, wiec sie nie udzielaj w kwestaich o ktorych nie masz najmniejszego pojecia nasza "alfo i omego" czatowa!!!

Sorry forumowa mialo byc :P

Tu jesteś tak głupia ze aż czacha dymi. To mogę powiedzieć, ze jeśli ktoś nie daje rady w Polsce przeżyć za 1300 zł to znaczy, ze nie umie gospodarować pieniędzmi. Co za debilka. Z Toba nie da sie prowadzić dyskusji. Ci do Gdańska. To jest to jeden z najbardziej rozwiniętych ośrodków gospodarczych w PL w którym bezrobocie wynosi nieco ponad 6%. Tam można zarobić dobre pieniądze, wiem bo mam kumpli tam pracujacych. Ty masz zryty beret od braku fiuta i s/p/e/r/m/y na ciele

O kurfa właśnie poczytałem dokładnie twoje posty. No kurfa za 70 funtów miesięcznie się żywisz. To co ty tam jesz?

a to k*****abylejaka jest :) w ogóle dziwie sie ze piszecie z tym gadem w polsce była dnem i na emigracji jest jeszcze denniejszym dnem zatem szuka rozrywki na forum w PL aby dopiekac ludziom którzy sobie doskonale radza :)

No nie na szczęscie, byłan w Londynie zwiedzieć potencjalne miejsce pracy i uciekłam - nie wiem jak można tam chcieć pracować, nawet jeśli się ma widok na Tamizę;) jednakże Londyn to nie całe UK - o czym pisałam od poczatku swoich obliczeń, że nie dotyczy. Gańsk i Edynburg sa porównywalne, dlatego napisalam, że można porównac jak można żyć w tych miastach za minimalną, ale oczywiście Wy nadal checie porównywac polską wieś do Londynu, byle tylko wykazać, że w Polsce za minimalną zyć się da a w UK nie - jesteście chorzy, nie macie za grosz honoru, nie potraficie się przyznac do oczywistych durnot, które tu wypisujecie cały czas - fakty i liczby mówią same za siebie, sorry:) w Zadnym z tych miast nie trzeba pracować za minimalną, ale w kązdym z nich znajdzie się ktos kto za tyle pracuje:) co jeszcze wymyslicie przeciwko oczywistosciom?

nie doczytałeś - 50-70f na tydzień

Jaki brak honoru??? Hahaha, ty sprzedajna tepa IIzdo piszesz jeszcze o honorze? Jak ty nawet nie wiesz co to slowo oznacza. Powinnas miec na imie Honorata :P

Ja porabana szmato podawalem ci ceny miesięcznie. No co za debil.