Chciałem przyjaźni z byłą

Rozstałem się bo jej nie kochałem ale ogólnie lubiłem z nią rozmawiać, czy gdzieś wyskoczyć i chciałem od czasu do czasu np. raz w miesiącu się do niej odezwać, porozmawiać tyle że ona mnie nienawidzi, tak bardzo jak bym jej zrobił ogromną krzywdę, w dodatku sobie ubzdurała że ją obrażam co jest nie prawdą i nie chce mnie widzieć ani rozmawiać ze mną :(. Z jedną z moich eks mam normalny kontakt czasami rozmawiamy i nikt nie ma pretensji :(.

0/10

chciałeś przyjaźni, ale jej nie kochałeś, więc odszedłeś, od czasu do czasu chciałem zamoczyć, ale skoro jej nie kochasz, to pewnie i ona nie ma i na to ochoty. nie dziwię się, że nie chce z tobą rozmawiać. bo niby o czym? o czym można rozmawiać z kimś, kto nie ma do kogoś szacunku. przyjaźń jest wtedy jak można porozmawiać o wszystkim, mieć szacunek do rozmówcy i tu nie chodzi o "ogólne z nią rozmawianie"ale o szczerość, której na pewno tobie zabrakło przed odejściem. swoją drogą dziwi mnie taki koleś, który chce przyjaźni, a nie potrafi jej utrzymać będąc w związku. nie masz za grosz taktu, dupku!

Ty jakaś p*****lnięta jesteś, uważasz ze jak facet nie chce posuwać przyjaciółki to jej nie szanuje i jest dupkiem? Tępa ruro, pojęcia nie masz co to jest przyjaźń, twoje relacje z mężczyzną ograniczają się do nadstawiania dziury

uważam, że jak facet nie szanuje "przyjaciółki", to jest tylko dupkiem. czy teraz rozumiesz debilu?

Sama jesteś debilem, skoro nie rozumiesz cielicho że szacunek nie ogranicza się do związku, nie wymaga bycia z kobietą, tuman jesteś odmóżdżony i tyle

Idź się p******* krowo z wszystkimi "przyjaciółmi" niech ci okażą szacunek :D

Ty nie kochałeś byłej ,więc po co z nią zaczynałeś? Wprowadziłeś ją w błąd bo gdybyś od początku jej jawnie powiedział że jej nie kochasz i że niech nie liczy na uczucia, to ona pewnie nie łudziłaby się i nie zaangażowałaby się. Ty jej nie kochasz i odszedłeś, a ona pewnie cię kochała i jest zraniona twym niekochaniem i odejściem...i ty jeszcze chcesz ją ranić pseudo przyjaźnią i spotykaniem się? Przyjaźń po rozstaniu jest możliwa tylko wtedy gdy w momencie rozstania oboje już nie kochają i oboje nie chcą być ze sobą, tak, wtedy można pozostać w czymś na kształt przyjaźni. Jeśli jednak jedna ze stron w momencie rozstania ma jeszcze niewygaszone uczucia, to pozostawanie w przyjaźni jest symulowane i udawane, a jednocześnie raniące. Dlatego lepiej wcale się nie spotykać i dać sobie czas na wygaszenie znajomości, a o przyjaźni nie ma mowy gdy w sercu pozostaje żal do takiego kogoś co się zabawił i odszedł.

ja to rozumiem, że szacunek nie ogranicza się do związku, tumanie pospolity. tylko nie rozumiem, że skoro tego szacunku nie dałeś tej kobiecie będąc w związku, to jak możesz wymagać od niej "przyjaźni", idioto!!!!!!!!!!!!!!!!!!

...i szacunkiem :P

Nie ma przyjaźni damsko-męskiej !

Nie twierdzę że wszystkie kobiety to dno, ale większość z tobą włącznie to zwierzęta kierujące się prymitywnymi instynktami, uważające że nadstawianie dziury to sposób na życie, a kto odmówi to d**ek ich nie szanujący :D

Co za p****y piszą w tym temacie:o wy szmaty moze lubicie byc poniewierane, bo w sumie na to zasługujecie, ale normalna dziewczyna nie bedzie sie przyjaznila z facetem, który ja skrzywdził- oszukiwal, a potem złamał serce. Przeciez przyjaźń opiera sie na szczerości, zaufaniu. Jakim oszolomem trzeba byc, zeby tego nie rozumieć :o

słuchaj buhaju, jednak trafione :D jeśli o mnie chodzi, nie toleruję faceta nieogarniętego umysłowo. napisałam wyraźnie, że facet nie musi leźć do wyra z kobietą, żeby mogła być między nimi "przyjaźń", ale w twoim przypadku, tej przyjaźni z tą konkretną kobietą nie ma bo nigdy jej nie potrafiłeś uszanować będąc z nią w związku. rozstania są nagminne. nie kochasz to MÓWISZ o tym, a nie dajesz komuś nadzieję.ty jej nie powiedziałeś widocznie, że jej nie kochasz. dlatego złamasie jesteś zerem, skoro jej tego nie potrafiłeś uczciwie powiedzieć. jeśli o mnie chodzi, nie mam tego problemu bo z facetem dogadujemy się na szczęście i wyjaśniamy wszystko na bieżąco. a jeśli ja albo on przestaniemy się kochać, to też o tym pogadamy bo właśnie mamy do siebie szacunek. i na pewno nie będzie w przyszłości problemu z dalszą naszą przyjaźnią. naucz się mówić, a wiele zyskasz, cieniasie :P

Jaka przyjaźń, szczerość i zaufanie, skoro nawet nie rozumiesz co to jest. Facet może lubić kobietę ale niekoniecznie z nią być, szczerze to wyznaje, a takie jak ty cielichy pretensje mają, od dupków wyzywają, o braku szacunku pieprzą... Ty jakaś nie tylko głupia ale i niezrównoważona emocjonalnie jesteś, strasznie prymitywne i ograniczone spojrzenie na relacje miedzyludzkie masz :D

Gdzie tu krowo coś jest że ją oszukał, skrzywdził jakoś? Ty tłumoku wyszłaś za mąż za pierwszego chłopaka? :D

Sama sobie krowo przeczysz, ty masz dobre relacje ale facet co chce się tylko przyjaźnić to d**ek i idiota, zdecyduj się cymbale, użyj głowy a nie dupska! :D

bo zrobiłeś jej krzywdę, głupi ciulu.. ciekawe czy gdybyś ty był zakochany do szaleństwa w kobiecie, roił sobie w głowie ślub i 5-ro dzieci z nią, a ona powiedziałaby, że nie chce z tobą być, bo jest dużo lepszych od ciebie, nie kocha cię i w ogóle w łózku, to jesteś na 3+, to chciałbyś się z nią "przyjaźnić" i nie ma znaczenia, ze twoje wyjaśnienie było bardziej oględne. ludzie źle znoszą odrzucenie, a na taką "przyjaźń" zgadzają się tylko masochistki. a przyjaźń z byłym- owszem- jest możliwa, ale nie w takiej sytuacji

A czemu ona miałaby się z tobą zaprzyjaźnić? Nie chce to nie, a ty zamiast dać jej spokój to robisz z tego problem na siłę i zawracasz jej d**e.

Poza tym na miejscu twojej eks też nie chciałabym się z tobą zadawać skoro tak wyzywasz kobiety. Dno i prostactwo.

ja się przyjaźnię z eks, ale rozstaliśmy się polubownie, niczyje uczucia nie zostały zranione, nie chciałam z nim być i był mi emocjonalnie obojętny na koniec. kumpluję się z nim wiele lat. to jest rzadkość nie reguła. większość swoich eksów wysłałabym z chęcią w kosmos, zeby nie spotkać ich nawet przypadkiem.

on chce się pochwalić, że przyjaźni się z dwoma eks, a nie jedną tylko:D

Zastawiona kobieta nie chciałaby przyjaźni zastawionay facet też. Przecież to boli. Puknijcie się w te głupie łby. To trzeba mieć tupet, zostawić i przyjaźń proponować.

No chyba, że ma na imię Marzenka.

Powiedzcie mi tępe rury gdzie tutaj jest coś o wielkiej miłości, krzywdzie i dzieciach? Wygląda na to że wy jakieś ułomne jesteście, dorabiacie sobie jakieś straszliwe z własnej d**y wzięte historie, szkalujecie faceta, a jednocześnie twierdzicie że wy kuźwa macie dobre relacje z facetami... no pomyślcie same czy nie ułomne jesteście :D

Czytam i nie wierze. Ludzie, czego wy chcecie od zycia? Jak facet zdradza zone, to mowicie - odejdz i nie rob jej rogow. A jak odchodzi zanim sie z nia ozenil, bo jej nie kocha, to nagle jest tym zlym, bo cos jej obiecal, wprowadzil w blad? Toc to sprzeczne i niezrozumiale. Odszedles bo nie kochales, super. Zle sie robi jak czytam ze nie kocha ale siedzi i nie wie co zrobic, albo siedzi i zdradza. Oby ludzie wiecej podejmowali takich decyzji jak nie sa pewni i jeszcze nie weszli w malzenskie zwiazki. A co do samej przyjazni. Nie mozna jej oczekiwac jesli druga osoba nadal kocha, bo to boli. Daj jej spokoj, pozwol odpoczac i sie uwolnic od uczucia jakim Ciebie darzy. Musisz zrozumiec, ze Tobie latwiej bo to Ty juz nie czujesz milosci tylko przyjazn. Ona nie. Moja rada, daj jej spokoj. bo to ja krzywdzi. Powaznie, nie moze Ciebie miec, a mimo to nie dajesz jej zapomniec. Moze kiedys zrozumie, moze da rade sie przyjaznic. Ale to juz jej wybor. Powodzenia.

Strasznie po mnie pojechaliście w sumie nie wiedząc jak ten związek wyglądał ale mi coś uświadomiliście że nie ma co, macie racje dam jej spokój, zraniłem ją i nie chce więcej ranić, chciałbym żeby była szczęśliwa wiem że ze mną by nie była bo brakło uczucia we mnie tej najważniejszej cząstki. Temat uważam za zamknięty :)

To jest regułą, odmów babie która rzekomo cię kocha, zaoferuj szczerą, bezinteresowną przyjaźń, a w jednej chwili staniesz się dupkiem, debilem, idiotą, ciulem, kłamcą, oszustem... i stado innych glupich bab jej podobnych też tak stwierdzi :P

Gołodubcy tak się tłumaczą. Nigdy nie chciałam przyjaźni z byłymi bo co one mają dawać ? Facet, który zostawił kobietę a chce bezinteresownej przyjaźni bo czuje, że skrzywdził i chce podleczyć swoje ego kosztem porzuconej. Rąbnij się w czółko!!!!!!!

One nie są takie zakłamane, nie są ciulami, one jak nie kochają to są takie dobruśkie i szczere że i tak wychodzą za mąż, a później obrabiają d**ę mężowi, obciążają winą za z****** życie tylko i wyłącznie jego, no i do wyboru biorą rozwód albo walą go na boku w rogi ...taka to kobieca natura i uczciwość :D