Nie sądzicie że w Polsce jest drogo

Stosunek cen do zarobków jest dość wysoki...Przykład - dzisiaj kupowałam warzywa, jedna papryka, jajko, czosnek i cebula kosztowały mnie 5 zł z groszami. Jak się robi większe zakupy, to nawet za 100 zł wiele tego nie wychodzi i w dodatku nie są to jakieś zdrowsze produkty... Porażka. Nawet w Niemczech jak idziesz do Lidla (a tam Lidl to sklep porządny) to więcej za to kupisz i to zdrowszych produktów niż w PL..

No... Czekolada najtańsza 3.50

To wszystko zależy od zarobków

O czekoladach akurat ostatnio pisali w Forbesie, że są w tarapatach firmy je produkujące.. bo wszystkie surowce, z których robi się czekoladę, podrożały. W każdym razie ja bardziej mam na myśli produkty pierwszej potrzeby i to te zdrowsze, chciałabym przejść na zdrowe żywienie, ale łapię się za głowę jak widzę ile wychodziłoby za to kasy..

dla mnie drogo nie jest.

blondyna, zakładamy że max 2,5 tys ktoś zarabia (takie są najczęściej spotykane zarobki, w Wawie ciut wyżej, ale Wawa droższa z kolei)

A ile zarabiasz i co jadasz?

Jeśli założymy, że ktoś zarabia 2500 zl to tanio nie jest. Ale wyobraź sobie, że ktoś kto produkuje tę paprykę też musi zarobić.

Tak, tylko za granicą ci sami producenc***apryki jakoś też zarabiają, a inaczej to wygląda i można godnie żyć..

ja ostatnio w kilka dni pozbyłam się całej wypłaty. zarabiam 1900 zł na reke, 600 zł opłaty, czynszowe, 400 zł szkoła, 300 zł opłaty media, telefon itp. 200 zł paliwo, 100 zł wydałam na buty na wiosne, 100 zł wydałam na najpotrzebniejsze zakupy, chemia, proszek do prania, pasta itp., na mieście zjadłam raz płacąc kartą i zostało mi niecałe 200 zł hahahha co za krajjjjjjjjj :O:O

35 centów kosztuje czekolada w niemczech najtansza milka 300gramowa 1,65euro

W Polsce jest bardzo drogo!!!! Placimy za te same produkty co na Zachodzie tyle samo albo nawet drożej, a w stosunku do naszych zarobkow , sa one dwu- trzykrotnie droższe niż za granica.

Jako osoba mieszkajaca za granica juz bardzo dlugo, przujezdzajac do Polski doznaje szoku cenowego, rok temu wydawalam co dzien 100zl. W tym bilwty na autobus, soczki dziecku, drobne zakupy, cos tam z cukierni i co dzien 100 ( plus minus) znikala..podziwiam ludzi w Pl, na prawde, w ciagu 3 tyg. Wydalam rowno 800f. Bo tyle gotowki zamienilam, dodam ze jadlam to co jem Tu, w tym bylu jakies tam ciuchy, na ciuchy powiedzmyn, wydalam 600/700 zl..a gdzie reszta, paranoja...wszystko jest drogie, nie tylko jedzenie

Sorry za literowki, pisze z tel.

Ale w Niemczech zarobki masz o wiele wyższe... pomyśl. Chyba mówię, stosunek cen do zarobków - u nas kiepsko z tym..

Gość, a w jakim państwie mieszkasz i przy jakich zarobkach ile wydajesz tam na jedzenie? Ja (autorka wątku), studiuję zaocznie i pracuję póki co.. ale po studiach chcę wyjechać za granicę.

i nie pisze tego jako osoba biedna, bo mieszkam i pracuje za granica wiec mam dosc przyzwoite zarobki. Doznaje jednak szoku cenowego zawsze jak przyjezdzam do Polski. Za granica jest taniej co stwierdzam z przykroscia, tansze zycie, wieksze zarobki. No po prostu nie do pomyslenia co sie wyrabia w naszym krjau

Chyba zawsze u nas była jakas wlasnie paranoja; albo niczego nie było w sklepach, puste polki- i jakos każdy miał co jesc ...albo teraz: towaru od groma, ale brak kasy:-( Znajomi zza granicy, którzy przyjezdzaja w odwiedziny - Polacy- sa w szoku i pytaja jak 30 -lat temu pytano Polakow "Jak wy to robicie?" ( w domysle : jak sobie radzicie ?"

w Pl 2 lata temu przez 3 tyg wydalam 1700e, masakra jak nie wiem, ale ok pare rzeczy zrobilam taniej jak w Niemczech reszta tak samo jak i drozej, tanie w Polsce sa tylko jak dla mnie oplaty typu czynsz czy prad

jest drogo tylko nie wielka ilosc produktow jest tansza jak w np . w Niemczech a zarobki smiech na sali nie wiem co ten rzad wyprawia ale to jest paranoja

No to widzę, że się ze mną zgadzacie.. ech.

papryka jeszcze jest bardzo droga, dopiero się pojawiła ale na pewno u mnie na osiedlu tyle za to co kupiłaś nie zapłaciła byś. góra trzy złote. ale u mnie na osiedlu to jest strasznie ostra konkurencja, ponad sto sklepów, najwyższej jakości produkty za niskie ceny. tu u mnie inaczej sklep nie ma szans na przetrwanie

ten kraj jest walnięty

Autorko, mieszkam w UK, ja sama pracuje tylko 16 gdz i zarabiam 655f miesiecznie, w ciagu tyg zajmuje sie dzieckiem, maz pracuje 50gdz tyg. I zarabia 2500f. Plus nadgodziny i soboty, na jedzenie plus chemia, plus p*****lki dla corki , idzie kolo 600f miesiecznie, sama zmiescilabys sie w 150f/m. Do tego mamy kredyt na dom 650 f. Plus rachunki , wychodzi jakos 1000 f/m, takze porownujac zarobki do wydatkow jest dobrze, mimo ze tez jest drogo, starcza i zostaje na dobre wakacje, zajecia dodatkowe corki, wyjacia raz w tyg do knajpy, utrzymanie auta, itp. Nie umialabym juz mieszkac w Polsce, chociaz bardzo bym chciala.

no straszne to serio ! oni sobie jaja robia z ludzi ceny mamy jak w DE a wyplaty jak u ruskich dzisiaj slyszalam ze wprowadzili zakaz uboju rytualnego i wszystkie firmy ktore zajmowaly sie produkcja miesa dostaly w tylek ! co za debil ustanawia takie ! polowa ludzi stracila prace a Wlosi i Hiszpanie mowia o nas ze jestesmy glupi i smieja sie nam w nos bo u nich produkcja pelna para

Dobrze zrobili zakazujac uboju. Mi się marzy aby w całej polsce był zakaz zabijania zwierząt.

tak i powinni uboj wprowadzic na takich i tobie podobnych wtedy bedzie spokoj na swiecie

mój maz powiedzial kiedyś swojemu szefowi w Niemczech, ze w Polsce zarabial w przeliczeniu na euro 400€ miesięcznie, to szef go zapytal "tygodniowo tyle zarabiasz?" jak mu odpowiedzial ze miesięcznie to szef sie rozesmial. bo u niego tygodniowo to 420 euro

a za 50 euro mieliśmy jedzenie na dwójkę na caly tydzień i jedlismy co chcieliśmy a nie to na co nas bylo stać.

wez nie sciemiaj,ze za 50 eu na 2 osoby, jadalas co chcials przez tydzien. hehe no chyba,ze to bylo iles lat temu a jadlas co chcials z lidla, pod marka lidl wszystkie produkty.