Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bella90

dziewczyny tak szczerze Uważacie że mieszkania są praktyczniejsze dla pracującej

Polecane posty

Obecnie mieszkam w domu, do pracy dojeżdżam 50 km, jak sobie pomyślę o opale, paleniu w piecu zimą, odsnieżaniu, bardzo wczesnym wstawaniu, czarnej głuszy wieczorami... ośnieżonymi na dodatek to mnie to przeraża! Całe życie mieszkam na wsi i tylko grabienie liści, koszenie, dbanie, remonty ..mam trochę dość. Jeszcze jak pojawią się dzieci to już będzie tragicznie! O powrocie do pracy będę mogła pomarzyć;( Postanowiłam zbierać na mieszkanie. I nic mnie nie powstrzyma! W mieście, w którym chciałabym mieszkać, takie ładne 60m2 3 pokoje, to jakieś 250 tys, i to mi pasuje! Niestety na razie nie mogę wziąć kredytu i kupić mieszkania, bo mam inne zobowiązania, raty za studia itd ale za 4 lata biorę i koniec! Do tego na razie jestem samotna, po co mi dom? Nie sprzedam go ale i nie będę przesadnie inwestowała. W przyszłości przyjeżdżanie na weekendy w zupełności wystarczy. Z miasta w którym chcę mieszkać, do pracy mam 20 minut! Teraz ponad godzinę jak pogoda ładna, zimą 2 i 3, zależy czy korek, wypadek itd Naprawdę, nie widze nic pozytywnego w mieszkaniu w domu na wsi! W ogóle w domu.... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aero00
Ja sie wyprowadzam na wies z miasta. Moze i sa praktyczniejsze, ale na wielu wsiach sa bloki. wprawdzie malo sklepow, ale jak sie ma samochod - no problem. Za to JAKIE WIDOKI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tygodniu pracującym nie ma czasu na cieszenie się widokami, zresztą u mnie na wsi akurat nie ładnych widoków;-) Do tego dojazd do pracy zabiera czas. Powierzchnia domu jest większa niż mieszkania i trzeba się więcej napracować. Mi wystarczy jak latem będę przyjeżdżała w każdy weekend. Odpocząć , posprzątać, zrelaksować się;-) Zresztą, u mnie na wsi hałas ogromny, mieszkam przy trasie, ciągle na polach ciągniki, tiry przejeżdżają, jedyny plus że nie ma sąsiadów, ale dla mnie byłoby dobre przebywanie pośród ludzi , w skupiskach, bo to lubię;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aero00
Sorry ni doczytałem że temat dla dziewczyn :P To zmień pracę. Moja rodzinna wieś jest piękna i spokojna. A przeprowadzam się z dziewczyną do jeszcze piękniejszej. Dzika przyroda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mieście też można znaleźć blok z niezłym widokiem. Np bloki nad terenami rzecznymi, chociaż to zależy od miasta i miejsca, czasem jest totalny syf, a czasem fajny uspakajający widok na drzewka i chaszcze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, zależy mi na żeńskim punkcie widzenia, ale dziękuję za Twoją wypowiedź:-) Zmienić pracę można, zainstalować ogrzewanie gazowe, wyremontować dom, ale za te pieniądze będzie mieszkanie w mieście, gdzie lepsza pensja i łatwiejsze życie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aero00
Nie zamieszkałbym na terenach rzecznych, zwł. zalewowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dom zmarnieje kiedy nikt tam nie będzie mieszkał na stałe , myśle ze 50 km to dużo na dojazdy, nie ma pracy bliżej ? Jak juz coś to sprzedaj dom i kup mieszkanie, lub siedź na tyłku i dbaj o dom sadz kwiatki i dojeżdżaj te 50 km , nie dasz rady i tu i tam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Finansowo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczne nie koniecznie są zalewowe. U mnie w mieście zalewa piwnice kilku bloków, a wcale rzeki tam nie ma, po prostu taka specyfika terenu :/ że są zalewowe nikt nie oznaczył. No ale nie o tym dyskusja :) Ja mogę potwierdzić, że mieszkanie jest praktyczniejsze. Niedawno się wprowadziłam i właściwie podoba mi się, jestem pozbawiona wielu zmartwień typowych dla domów. Awariami, pomiarami, remontami zajmują się ludzie ze spółdzielni, ja się troszczę tylko o swoje małe wnętrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest mi fizycznie zbyt ciężko samej z domem;( Da się znaleźć pracę bliżej ale niestety warunki są dużo gorsze i atmosfera w pracy okropna :( Przerabiałam to Dom jest tak marny, że wiele bardziej nie zmarnieje, ostatecznie mogę go podremontować i wynająć... Mieszkanie też można wynająć. Mieszkania są takie małe i piękne. Praktyczne i dobrze ulokowane. Wykluczam blok na wsi bo to mija się z celem dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc_szok
Ja Cię rozumiem. Wychowałam się na wsi. Na studia przyjechałam do miasta i juz zostałam. Potrafię docenić komfort mieszkania w mieście. Więcej możliwości, do pracy bliżej, a jeśli mnie zwolnią to większe możliwości szukania kolejnej. Mieszkanie stosunkowo małe, ale za drugiej strony wymaga mniej pracy. Szybciej się sprząta, jest więcej czasu na inne rzeczy. Nie martwię się dużymi remontami typu naprawa dachu, malowanie całego domu, prace w ogrodzie, koszenie, odśnieżanie. Plus taki, że gdy tęsknię za wsią to mogę pojechać do rodziców. Mama sama mówi, że ona najchętniej sama by się przeprowadziła do mieszkania bo prowadzenie/utrzymanie domu ją już dobija. Jednak jeśli zostawisz dom i go nie sprzedasz to i tak będziesz musiała w niego inwestować. Inaczej zniszczeje totalnie. Może jednak lepiej byłoby go sprzedać lub wynająć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc_szok
Wiadomo mieszkanie w city ma swoje spore minusy :P Cienkie ściany w bloku, grilla nie można sobie rozpalić i inne takie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, wiem że są minusy, jednak na wsi jest ich więcej dla mnie:-) Grilla mogę zrobić na wsi, żaden problem. Jeśli chodzi o dom, to myślałam o wynajmie. Jesli nie wynajem to też nic się nie dzieje, to dom 100letni, drewniany, nic mu nie będzie. Jest szczelny. Czasami będę zaglądała....wiadomo... Gdybym chciała go wyremontować, to tak z 200tys trzeba w to właśnie władować, co się nie opłaca. Nowy stawiać też bez sensu. W mieście rata kredytu +czynsz to będzie jakieś 1500 zł. Nie więcej, także finansowo będzie mi nawet lepiej niż w tej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo zazdroszczę znajomym, którzy mieszkają w bloku, mają naprawdę dużo więcej wolnego czasu! Dzieci mają blisko do szkół itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
aero widikami nei odsniezysz nie napalisz i nie skosisz a ty autorko licz sie z tym, ze mozesz trafic na wredne stare sasiadki, dresiarstwo, remonty i onne utrudniajace zycie w bloku rzeczy.... dlaczego nie chcesz sprzedac domu? pewnie niewiele trzeba ybloby dolozyc do mieszkania po co ma stac i niszczec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
to nze serio pomysl o remoncie i wynajmij? ja dziecinstwo mialam w miescie potem okres dojrzewania na wiosze- nigdy wiecej, nie rozumiem jak mozna =zrobic cos takiego swoim dzieciom :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Myślę dokładnie tak jak Wy:) Mieszkanie na wsi jako dziecko to coś okropnego, właśnie zwłaszcza w wieku młodzieńczym, wszędzie trzeba dojeżdżać. Rodzice muszą robić za szoferów a jak nie mogą to lipa:( Anonimowość - zdecydowany plus. Otoczenie postaram się dobrać jak najstaranniej:-) W zasadzie w mieście w bloku pasuje mi WSZYSTKO. Nawet brak ogródka mnie CIESZY. Teraz nie mam czasu na to a ogródek jest zarośnięty częściowo:P Mieszkanie tak z 60m2 idealne. Ceny są fajne, jeszcze jak będę za 4 lata kupowała to spadną pewnie. Żałuję, że nie dam rady kupić wczesniej - no ale mądry Polak po szkodzie, nie pomyślałam logicznie i teraz utknęłam na tej wsi. Nie sprzedam bo nie chcę i nawet nie mogę, to skomplikowane. Może właśnie wynajem, który pokryje cały kredyt mi:-) Dzięki temu będę mogła wziąć kredyt na krótszy czas i szybciej go spłacić. Już widzę oczyma wyobraźni moje mieszkanko...Miasto wybrane:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkałam kiedyś w małym miasteczku o mentalności wsi, teraz mieszkam w większym i to jest po prostu niebo a ziemia! Z mojego subiektywnego punktu widzenie sto milionow razy wole mieszkać tutaj. Na dodatek tak mi sie poszczęściło, ze dorwałam mieszkanie w nowym budownictwie o podwyzszonym standardzie i mam taras z ogródkiem :) Mogę sobie nawet robić grila, choć tylko elektrycznego, ale zawsze :) Mam mały ogródeczek, trawę, meble ogrodowe, leżaczki, żyć nie umierać :) A zimą cieplutko, nic mnie nie interesuja remonty, usterki itd. W dodatku jest to taki blok, w którym sa bardzo grube ściany, tak że nie słychać sąsiadów, nieraz az narzekam na to wyciszenie, bo nie słychac co ktos do w kuchni mowi jak jestem w pokoju, ale lepiej tak, niż słuchac jak sąsiad bąki puszcza ;) Anonimowość, inna zupelnie mentalność ludzi, po prostu jestem tu o wiele szczęśliwsza :) Moja siostra ma dom i z ogrodem i co prawda pojechać sobie do niej jest super, ale dbanie o to wszystko, palenie w piecu, koszenie trawy itd. to strasznie dużo czasu jej pochłania. Ale wiadomo fajnie, mają swoje, mogą robic co chcą, basen dmuchany, trampolina, grile na wiele osób itd. Wszystko więc ma swoje plusy i minusy, trzeba się po prostu odnaleźć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko mieszkanie dla samotnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×