spuzniajacy sie okres po luteinie

witam staramy sie o dziecko juz 7 cykl i 7 cykl z luteina w 2 fazie jednak w tym cyklu jest jakos inaczej tzn po pierwsze zawsze po odstawieniu luteiny za 2 dni dostawalam miesiaczke zawsze! a dzis jest 5 dzien i nic to dla mnie bardzo dziwne bo nigdy tak nie bylo na papierze tez nie ma jakichkolwiek sladow ze moze sie zblizac miesiaczka zawsze to byly jakies lekkie chociaz plamki to wiedzialam ze bedzie , test robilam wczoraj i wyszedl negatywny mimo ze robilam o czulosci 10mlu/ml . dodam ze caly czas mam wrazenie obrzmienia i uczucie wlasnie jak na miesiaczke juz ponad tydzien ale nic nie dostalam modle sie zeby wkoncu sie udalo ale test negatywny:(( jakmyslicie dlaczego w tym cyklu jakos niechce przyjsc miesiaczka tzn z punktu fizjologicznego to chodzi o to ze progesteron nie spadl na tyle zeby do niej doszlo a zawsze spadal juz po 2 dniach dziwne

nikt nie odpowie?

Z punktu fizjologicznego to miałaś jajeczkowanie trochę opóźnione i widocznie produkujesz jeszcze własny progesteron z ciałka żółtego, dlatego spadek po odstawieniu luteiny nie był wystarczający. Ja wywoływałam przez 8 miesięcy okresy duphastonem i miałam 2 opóźnienia (1,5 i 2 tygodniowe) i to nie była ciąża, bo nie starałam się o dziecko. Podejrzewam, że w Twoim przypadku może być to ciąża. Zrób sobie betę, szkoda kasy na testy.

no wlasnie najbardziej mnie to dziwi dlatego ze nigdy nie mialam spoznienia wiedzialam co do minuty ze dostane okres 2-gora 3 dni po odstawieniu a tu juz mija 5 i ani widu ani slychu no poczekam jeszcze troche moze wkoncu przyjdzie