Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość somebody_that_i_used_to_know

Mój mąż kłamie...

Polecane posty

Gość somebody_that_i_used_to_know

Wiem że mąż kłamca to popularny temat ale trudno... jesteśmy po ślubie nieco ponad rok a już wychodzą takie rzeczy że aż wierzyć się nie chce. Nie chodzi o zdrady ale kłamstwa w kwestii finansów. Ja mam czarno na białym dowody na to, że on wydaje nasze wspólne pieniądze na rzeczy na które nie powinien a on twierdzi że ja wymyślam sobie niestworzone historie bo nie mam co robić. Nie chce się zagłębiać w szczegóły ale czy ktoś miał do czynienia z partnerem kłamcą i jak sobie z tym poradził. Ja jestem zdewastowana psychicznie, Nie wiem jak można zaufać komuś takiemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak nagle po slubie zaczal klamac? chyba sie sama do tej pory oszukiwalas - jak sie ozeni to sie zmieni. masz wiec to na wlasne zyczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież przed ślubem ,idioto,raczej nie mieli wspólnych pieniędzy,to nie wiedziała na co wydaje... Przykro mi,nie wiem co poradzić.Ja od takich ludzi niegodnych zaufania uciekam,ale rozumiem,że od męża trudno tak nagle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
większość małżonków kłamie, i żon, i mężów. "Będę cię kochać i szanować, i nie opuszczę cię aż do śmierci"- a to kłamstwo założycielskie instytucji małżeńskiej, chociaż niektórzy temu zaprzeczają i mówią, że liczy się dobra wola przy składaniu przysięgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko rozdziel Wasze wspolne pieniadze skoro ona kłamie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak intercyzy nie robili to teraz już nic nie poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to nic nie poradzi? zrob rozdzielnosc majatkowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba że tak,,,a co do męża i jego polityki finansowej to ja tez mam złe doświadczenia. Byłam w małż 4 lata i cały ten okres facet dzielił wszystko po połowie. To była jedna z przyczyn rozwodu, bo tak się nie da normalnie funkcjonować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e no... nie przesadzaj, jeśli wszystko po polowie, to nie tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn. jak po polowie? jak szliscie do restauracji, to kazdy placil za siebie? przed slubem bylo inaczej? nie ustaliliscie tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myslę, że raz płaciła żona, a raz mąż ... w końcu mamy równouprawnienie, prawda? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmieszą mnie teksty typu "a to przed ślubem nie ustalaliście tego?" owszem przed ślubem można ustalić co ważniejsze rzeczy, np. ile planujemy dzieci, gdzie będziemy mieszkać, jak ogólnie będzie wyglądało finansowanie rodziny ale na Boga nikt nie ustala przed ślubem takich szczegółów ile wyda na waciki i maszynki do golenia na miesiąc albo czy mnie jako żonie będzie można kupić sobie raz na kwartał kieckę albo mąż kupi sobie nowe felgi do samochodu raz na dwa lata x moim zdaniem powinnaś przy następnej takiej rozmowie po prostu pokazać mężowi te dowody które masz aby nie zrobił z ciebie pokręconej idiotki której "się coś wydaje", kłamcę trzeba demaskować od razu choćby to był własny mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość somebody_that_i_used_to_know
Po połowie można podzielić wszystko, tyle, że jak z kimś takim budować związek. Jak zaufać, czy to ma sens? I proszę o niepisanie rzecy typu że ktoś jest sam sobie winien. Na świecie jest dużo cierpienia, a powodu czasem nie ma żadnego, ludzie nie zawsze sobie na to zasłużyli. A przed ślubem każdy jest mądry i ślepy. Ja nawet nie należe do osób które miłość tak strasznie zaślepia, staram się patrzeć i obserwować pewne zachowania, ale przecież nie miałam wglądu w jego finanse. Co miałam poprosić o wyciąg z konta żeby sprawdzić czy jest oszczędny? Wydawał się rozsądnym człowiekiem a teraz mam wrażenie że mam do czynienia z durniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie też śmieszą takie teksty, bo przed ślubem nie można ustalić wszystkiego, ktoś po prostu nie zna jeszcze życia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydawal się rozsądny a teraz uważasz, ze masz do czynienia z durniem? xx autorko - powiedz to jemu a nie nam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A konkretnie na jakie rzeczy wydaje ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość somebody_that_i_used_to_know
wydawal się rozsądny a teraz uważasz, ze masz do czynienia z durniem? xx autorko - powiedz to jemu a nie nam usmiech.gif Jeżeli nie interesuje cię temat to nie czytaj... nie jest to obowiązkowe. Odpisywanie też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z partnerem kłamcą trzeba postąpić w jeden sposób - zapytać wprost czemu kłamie i co zamierza z tym zrobić bo to że wydaje na to co nie powinien to inny problem, mnie też się zdarzy kupić sobie bluzkę choć nie było jej w planie na dany miesiąc ale mówię o tym mężowi a nie ukrywam wydatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ustalilam z mezem przed slubem, ze on robi wszystkie oplaty za mieszkanie, auto i jedzenie. Ja duzo mniej zarabiam, ale teraz budujemy dom i ja tez kupuje jedzenie, a gdy czasem nie chce mi sie gotowac, to pisze mu smsa, ze zapraszam go dzis na obiad i normalne, ze ja place. Albo spontanicznie kupuje mezowi cos do ubrania, bo wiem co lubi, a akurat trafilam na promocje. Tak normalnie, bez wyliczania.. Skoro masz dowody jego wydatkow, to dlaczego mu ich nie pokazesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość somebody_that_i_used_to_know
Nie chce wymieniac wszystkiego ale mial np. ziemie wspolnie z bratem, ktora postanowili podzielic. Powiedzial ze oplaca koszty podzialu na pol, a pozniej sie okazalo ze on zaplacil calosc bo jego brat nie zechcial placic i zarabia mniej wiec mu sie nalezy, no i pare tysiecy poszlo z naszej kieszeni tylko. Przy czym ja sie dowiedzialam zupelnie przypadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko - dlaczego się obrażasz? Pytasz to odpowiadam :-) Powiedz to mężowi, ze wydawal ci się rozsądny, a teraz masz dowody na to, ze wydaje pieniądze bez twojej wiedzy, na rzeczy wg ciebie niepotrzebne. Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa, to podstawa w związku, a ty ukrywasz fakty, on też, a jestescie dopiero rok po ślubie .. Chcesz tak żyć ?? Jak długo ?? Powiedz ze robi z ciebie idiotkę i udaje durnia. Wywal kawe mna ławę. Od razu atmosfera się oczysci. Tobie ulży i zobaczysz co on na to :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość somebody_that_i_used_to_know
No tak, nie bede sie obrazac, po prostu to moj pierwszy duzy problem malzenski ktoremu musze stawic czoła wiec troche jestem zaniepokojona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najprostsze co możesz zrobić, TO GO O TO SPYTAĆ !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość somebody_that_i_used_to_know
Ale on nie widzi w tym nic zlego :( Jezeli chodzi o kwestie ziemi to uwaza ze lepiej bylo zaplacic i miec swiety spokoj. A poza tym to mowi mi ze ja jestem przewrazliwiona. Ja tak nie uwazam, ja na sobie ze tak powiem oszczedzam caly czas bo zbieramy pieniadze na wspolny cel, nie wiem dlaczego wyrzeczenia maja isc tylko z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość somebody_that_i_used_to_know
Ale niewazne, dziekuje za wasze porady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie żałuj kasy na siebie, masz to wydawaj, w czym problem? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość somebody_that_i_used_to_know
To w takim razie oboje roztrwonimy wszystko i tyle. Raz sie zyje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, ze dobrze zrobil. ze podzieli ziemię i teraz należy wyłącznie do was, a nie do jego brata. Koszty sa nieważne. grunt to porządek w papierach. Myślałam, ze przepil albo przehulał kase, a on ja dobrze zainwestował, wiec nie marudź.. Ty chyba z tych którym ciężko dogodzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jej nie roztrwonił, tylko zapłacił za podział ziemi, nie rozumiesz tego ? :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość somebody_that_i_used_to_know
Ale podzial ziemi ktora nalezy do 2 osob i obojgu na tym zalezy chyba nie powinien byc jednostronnie oplacany. Druga strona tez dostala swoje za nic. I to ma byc fair?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×