Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak długo po nacięciu krocza dochodziłyście do siebie

Polecane posty

Gość gość

to znaczy jak długo was tam bolało, jak długo krwawiłyście itp.... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krwawilam, a raczej plamilam ok 1,5-2 tyg jesli dobrze pamietam. A co do bolu (choc tu na kafe pewnie mi nikt nie uwierzy) nie bolalo mnie wogole. No moze cos tam ciagnelo troche w pierwszej dobie, ale o bolu nie moge mowic. Teraz jestem w 2 ciazy i zastanawiam sie czy tez bedzie tak rozowo;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to zależy bo miałam 2 nacięcia i jedno było długo bolesne i dokuczało a po drugim parę w ogóle nie bolało i po powrocie ze szpitala do domu -3 dzień siedziałam po turecku, tyle że potem szwy zaczęły ciągnąć ale gin je zdjął i było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi krocze po nacięciu goiła się około miesiąca. Musiałam robic nasiadówki, okłady bo rana się paprała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy po nacięciu współżyłyście z mężem i czy był lepszy sex niż przed ciążą? Czy mąż nie narzekał, żę jesteście za luźne i czy wy czułyście tarcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po nacięciu od razu chodziłam , wiadomo wszystko delikatnie robiłąm , na 3 dzien juz lekko siadałam na jednej nodze, a potem to juz coraz lepiej krocze nawet nie bolało , pierwszy sex nie wyszedł bo bolało do teraz boli na początku (rodziłam 4 miesiące temu ) szczeże to czuje się jak dziewica ,jeszcze ciaśniej niż przed , mąz mowi to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego dajecie się nacinać? Ze statystyk WHO wynika, że tylko co piąta pacjentka rodząca drogami naturalnymi powinna mieć nacinane krocze. W PL 90% kobiet ma nacinane krocze (w Wielkiej Brytanii14%, Austrii – od 20 do 30%, w Holandii – 28%, w Nowej Zelandii 13%)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 15:08 pytasz dlaczego POZWALAMY się nacinać.. dobre pytanie... ja dowiedziałam się o tym fakcie dopiero po fakcie, tzn nikt nie zapytał mnie o pozwolenie ani nawet nie poinformował, że za chwilę mnie natną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a poinformowałaś że nie chcesz być nacinana? wybrałaś odpowiedni szpital?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Za pierwszym razem nikt nie mówił nic o cięciu a za drugim po fakcie dowiedziałam się że musieli ciąć bo dziecko wychodziło nie do końca prawidłowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naciecia kompletnie nie czuc, najgorsze jest szycie,ktore u mnie trwalo 1,5 h i byl to koszmarny bol. Ale zszyli mnie tak, ze lekarz nie mogl uwierzyc, ze bylo naciecie i to tak duze. Tez nikt mnie nie pytal, czy sobie zycze, bo wczesniej przeciez wypelnia sie plan porodu i tam zaznaczasz czy sie godzisz itp. Ja urodzilam dziecko ponad 4 kg, krwawilam ok. 4 tygodnie, ale mi sie nie obkurczala macica prawidlowo i bralam leki. Po zdjeciu szwow juz nic nie ciagnie, ja sie czulam juz ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to się praktykuje i zawsze będzie praktykować, bo lepiej być nacięta ni popękać. Nie trzeba się na to godzić, ale każda rozsądna kobieta się zgodzi, nie robią tego profilaktycznie - mnie nacięli jak zaczęłam pękać, za moją zgodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bardzo rozumiem co można szyć 1,5... nacięcia nie czuć, do szycia byłam znieczulona, ból był, ale nie wiem czy ogólnie po porodzie (w końcu wyszło ze mnie 4 kilowe dziecko z główką o średnicy 39 cm :p ) Ja zrobiłam błąd bo za dobrze się czułam i tydzień po porodzie w upał wybrałam się z wózeczkiem na 5km spacer, od razu mi się pogorszyło i przez jakiś czas nie mogłam nawet zrobić pół kilometra, chodziłam zgięta w pół, ale to moja wina - przeforsowałem się (spacer, porządki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy pierwszym nacinana,przy drugim pękłam(II stopień). Szybko doszłam do siebie.Po nacięciu ciągnęło trochę przez 3 dni.Po szyciu gdy pękłam nie odczuwałam w ogóle dyskomfortu,dziwne.Co do blizny to nawet nie wiem w którym miejscu ją mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A krwawić będziesz nie z powodu nacięcia tylko ogólnie będą ci odchodzić odchody poporodowe. Ja miałam samorozpuszczane szwy. Przez kilka miesięcy czułam zgrubienie w miejscu cięcia/szycia, teraz już nic tam nie a (8 mcy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zupełnie zbędne nie jest, ale nie oszukujmy się - jest robione rutynowo, "na wszelki wypadek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja już chyba wolę cesarkę niż szytą cipkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wolisz to żądaj cc. Dla mnie ważniejsze jest zdrowie dziecka i moje. A Tyłek wole mieć z tyłu niż z przodu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to z tym "rutynowo" trzeba walczyć. Mi położna powiedziała, że trochę popękałam i czy zgadzam się na nacięcie, ale ja miałam "swoją" położną, może dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopytajcie jeszcze ile szpital dostaje dodatkowej kasy za nacięcie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat cc jest bezpieczniejsze, nie słyszałam jeszcze np.o podduszeniu przy cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po nacieciu dochodzilam do siebie przez 2 tygodnie. ogolnie to bylo znacznie gorsze niz porod, ktory oceniam jako znosny. moze dlatego, ze nie bylam przygotowana psychicznie, ze polog to tez hard core.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie będę dyskutować o wadach / zaletach cc i sn z laikiem, sama dobrze zgłębiłam temat, mogłam mieć cc wybrałam sn. Poczytaj naukowe publikacje na ten temat. Mam koleżankę, która cc prawie przypłaciła zżyciem i to 5 lat po cc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam koleżanki, które nie trzymają moczu i chodzą w pieluchomajtkach po sn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16:25 Ale chyba te koleżanki to z Afryki, bo w Polsce, takie dysfunkcje można naprawić prostym zbiegiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 tygodnie na tyłku nie mogłam usiąść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale na ten prosty zabieg trzeba mieć kasę, bo na nfz kolejki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hennaaa
a NFZ refunduje laser na nietrzymanie moczu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nfz refunduje amputacje nóg w przypadku miażdżyc ,tego nie odmawiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×