Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GłupiaŻona

Czy ratowanie alkoholika ma sens?

Polecane posty

Gość GłupiaŻona

Mój mąż jest aloholikiem.Nie upija się ale pije codziennie po kryjomu piwko,dwa,trzy tak żeby nie było po nim bardzo widać.Był kierowcą tira,dwa razy stracił prawo jazdy za jazdę po alkoholu.Okłamuje mnie,swoich rodziców z którymi mieszkami.Pomogli nam bardzo,bo mieszkamy z nimi(na włąsnym pietrze,z własną kuchnią,łazienką i trzema pokojami).Nie chcą od nas pieniędzy,jedynie 200zł na rachunki za telefon i telewizję(oni płacą,bo umowy są na nich).Oni nam pomogli,mimo tego,że są ciężkimi ludźmi ale pomagają a mój mąż pije i okłamuje nas.Jak nie ma pieniędzy na piwo to potrafi ukraść im coś z mieszkania i sprzedać.Wyprowadzałam się już dwa razy i dawało to efekty na jakies dwa miesiące.Po dzisiejszej ciężkiej awanturze pomyślałam,że może jak schowam wszystkie pieniądze z wypłaty,jemu nie dam ani grosza,zakupy wszystkie będę robić sama,będzie miał tylko to co JA kupię,nie będę mu gotować tylko dziecku to to coś pomoże?Jak myślicie?Jest jakiś sens w tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AA na w/z pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GłupiaŻona
On nie chce słyszec o terapii.Raz mówi,że sam sobie da rady tylko żebym ja mu pomogła a drugi raz,że on nie jest alkoholikiem i nie potrzebuje leczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto wykończysz się, zostaw go nie ratuj bo kogoś takiego nie da się uratować, taki facet to totalno za przeproszeniem "dno", jak można z kimś takim żyć odejdź i nawet się nie zastanawiaj, na pewno spotkasz człowieka nie pijącego, dużo jest takich mężczyzn którzy nie piją Ty akurat trafiłaś tragicznie, gorzej nie mogłaś ja akurat spotykałam samych zdradzaczy i teraz pewnie wszyscy moi eksowie leżą w łóżkach ze swoimi żonami ale wiesz, gdybym miała spotkać alkoholika to już gorsze nieszczęście nie mogłoby mi się przytrafić uciekaj od niego kobieto!!!! ratuj się, póki nie jest za późno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GłupiaŻona
Ja mam 24 lata.Jesteśmy trzy lata po ślubie.Jeszcze miesiąc temu miałam go dość(mimo tego,że myślałam,że nie pił)Byłam święcie przekonana ze nie pije już 3misiące ale jakoś nie mogłam nawet na niego patrzeć,myślałam o rozwodzie.Nie dawno pogadaliśmy od serca,był taki jak po ślubie i znów poczulam,że go kocham i chce z nim być.Wczoraj okazało się,że pił przez całe te trzy miesiące o czym wiedzieli jego rodzice,ale mysleli,ze ja tez wiem.Wiem,że powinnam uciekać,ale nie chce go stracić,bo jak jest naprawdę fajny facet na trzezwo.Proszę nie krytykujcie mnie,ze jestem glupia-ja poprostu go kocham i chce zeby wytrzezwiał.Czy waszym zdaniem jest w tym jakiś sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma gorszego zlodzieja niz ten wynoszacy z wlasnego domu- pomysl o tym prawdopodibie on byl alkoholikien na dlugo przed tym jak go poznalas tyle ze sie ukrywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GłupiaŻona
Ja z nim jestem od 16 roku zżycia,wzielismy slub jak mialam 21lat.Ja wiedziałąm,że lubi wypić ale dla mnie głupiej gówniary to było pocie tylko po pracy,w weekendy.Wcześniej tego nie widziałam,że codziennie pił po 5-6 piw,bo głupia nastolatka myslalam,że to tylko relaks po pracy.Wcześniej tego nie widziałąm,ale teraz to wiem,ze n ma problem conajmniej od 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja go nie kocham.Nic do niego nie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GłupiaŻona
Gość-mówisz o sobie?tez masz męża alkoholika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem Cię że go kochasz, ale naprawdę nic ciekawego Cię z nim nie czeka poza patrzeniem jak się upija, jeśli jest alkoholikiem to już nim będzie zawsze możesz jedynie namówić Go żeby się leczył, musisz postawić mu warunek że albo się leczy albo odchodzisz innego wyjścia nie masz jeśli chcesz mieć normalnego męża a jak z nim się spotykałaś przed ślubem to nie wiedziałaś że pije???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GłupiaŻona
Ja wiedziałam,że pije ale myslalam,ze mniej niz w rzeczywistosci i tak bylam zakochana,że myślałam,że to tylko na relaks.Ja wiem,że to moja największa głupota jaką popełniłąm w życie-teraz to wiem.Dziś postanowiła,że jak wróci ze strychu(śpi tam pijany po kłotni ze swoim ojcem i ze mną)to powiem mu ze albo leczenie albo rodzina.Jeżeli nie pójdzie na terapię,na którą będę chodziła z nim to nie zobaczy dziecka chociażbym miałą to sądownie załatwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak właśnie zrób jeśli chcesz ratować rodzinę, karz mu się leczyć bo jak tego nie zrobisz to rozpije się całkiem i wtedy będzie już za późno na ratowanie rodziny, musisz być twarda jeśli chcesz Go uratować, nie wolno Ci się nad nim litować jesli chcesz mieć męża który nie pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GłupiaŻona
A jak myślisz,czy pomysł z zabraniem pieniędzy jest dobry?Jeszcze ojciec go dziś wyrzucił z domu.W tej chwili jest u babci w domu,na strychu(Jakieś 200 metrów od nas)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo prima aprilisowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GłupiaŻona
Proszę pogadajcie ze mną.Potrzebuje wsparcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz serio czy to żart???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GłupiaŻona
Serio-nie jest mi do smiechu w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GłupiaŻona
A dlaczego myślisz,ze to co piszę to żart?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z pieniędzmi może i jest dobry pomysł ale nie wiem jak Twój mąż na ten pomysł zareaguje czy nie stanie się agresywny w stosunku do Ciebie i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma. Widzisz Ty po prostu nie wiesz jak postepowac z alkoholikami. jedyna mozliwosc zeby on przestal pic i zaczelo mu zalezec na ratowaniu malzentswa to odejsc. nawet sie rozwiesc. zaczac zyc bez niego. Albo to nim wstrzasnie (mozecie sie ponownie ohajtac) albo jest stracony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty powinnas isc na terapie dla wspoluzaleznionych (rodzice tez) to wam pomoze go zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GłupiaŻona
Nie wiem czy dobrze myślę ale wydaje mi się,że mąż mnie nie uderzy bo się boi reakcji mojego taty,moich trzech braci i mojej bo ja go za same słowa uderzyłąm w twarz już dwa razy.Należało się za to co mi powiedział.mąż wczoraj stracił pracę-prawdopodobnie przez alkohol.Mi powiedział co innego ale znam jego pracodawcę,a mój mąż jest nie dość,żę alkoholikiem to jeszcze notorycznym kłamcą.On nawet nie zdaje sobie sprawy z tego kiedy kłąmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taki mężczyzna który się upija wyssie z Ciebie całą radość życia, dziewczyno naprawdę dobrze Ci radzę zostaw Go nie zastanawiaj się i znajdź sobie normalnego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GłupiaŻona
Ja napewno pójdę na terapię.Znalazłam numer i jutro dzwonie-to juz postanowione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to schowaj te pieniądze i karz mu się leczyć jak nie będzie się leczyć, odchodzisz natychmiast nawet się nie zastanawiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tam najlepiej doradza bo to osoby ktore maja te same doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GłupiaŻona
Też o tym myślałam wiele razy-zeby odejść.Tylko mi go wiecznie zal bo ma kiepski kontakt ze swoimi rodzicami,bo zmarł jego ukochany brat.I zawsze się wykręca żalem za bratem a mi się wtedy serce kraje bo wiem jak go kochał ale zaczął pić jeszcze przed jego śmiercią.Nie wiem czy to moja głupota?Naiwność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GłupiaŻona
A może zainwestować w alkomat?Mimo tego,że pojdzie na terapię?Żeby miec pewność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mozesz się nad nim litować, bo jak będziesz nad nim litować to nic z tego nie wyjdzie, ma się leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GłupiaŻona
To,że ma iść na terapię to nie podlega już u mnie dyskusji-to na pewno.Tylko czy można wejść z nim na spotkanie?Bo on mói zawsze to co chce zeby inni wiedzieli.Swojemu lekarzowi,też powiedział że pije(pod moim przymusem) i podobno ten lekarz powiedział mu że to jeszcze nie alkoholizm.Po czym okazało się,że powiedział,że pije tylko w weekendy i CZASEM wieczorem piwo ale tylko czasem.Dlatego boję się,że na terapii też powie cos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×