Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

xen

Cieszę się,że świat wirtualny nie przysłania mi realnego.

Polecane posty

Ten jest bezpieczny,ale nigdy nie zastąpi zderzenia ze światem realnym.Szczególnie,gdy wywołuje pozytywne emocje.Dla mnie te światy przenikają się i mimo wszystko są równie ważne.Internet to potęga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipnotyzer z Rejkjawiku
ciesze sie ze w realnym swiecie nie ma baba-jagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Internet,to nie baby jagi:),to ludzie z reala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryfka     Goldman
A może jest tylko jeden świat? A jeśli nawet są dwa to granica między nimi często się zaciera. Przenosimy emocje i nastroje z jednego do drugiego. Tak, ja mam tylko jeden świat, swój świat;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Broken :D masz paszteterię w mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest kafeteria,to np.przyjaciółka przychodząca na pogaduchy.Różnica polega na anonimowości,ale czy ufasz w stu procentach przyjaciółce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może jest tylko jeden świat? A jeśli nawet są dwa to granica między nimi często się zaciera. x Chyba jestem na takim etapie,real dopełnia spędzanie czasu z Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryfka     Goldman
Czy to Cię niepokoi Xen? Uważasz, że tocząc dysputy w realu żyje się pełniej, bardziej, właściwiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryfka wręcz przeciwnie,tutaj piszę więcej.W realu nie ujawniam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak ludzie w realu odbierają mnie euforycznie w pozytywnym kontekście,jednak jest to dla mnie zaskakujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryfka     Goldman
Dawno temu uczestniczyłam w dyskusji na kafe o "miłości wirtualnej". Część rozmówców była zdania, że można zakochać się znając kogoś jedynie wirtualnie, a część twierdziła, że to niemożliwe. A Ty co o tym myślisz Xen?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozumienie dusz,wzajemne relacje,spójność charakterów połączy piękną z bestią,ale nie samca z kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryfka     Goldman
Czyli twierdzisz, że można. Bo jeśli ktoś może wywoływać w nas jakiekolwiek uczucia za pośrednictwem internetu to może każde, prawda? Jeśli możemy kogoś poznanego wirtualnie lubić, nie lubić, to możemy i kochać. Rodzi się w nas uczucie, nie wirtualne przecież, bo zawsze odczuwamy realnie "na własnej skórze" skutki tegoż. Dlatego ja nie dzielę światów na dwa. Wszystko co zdarza się tu, zabieram ze sobą do swojego całkiem realnego świata;) I odwrotnie;) Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego świata nie zabieram do realnego,choć odczuwam jego brak i wracam tutaj z entuzjazmem:).Moja siostra poznała męża w świecie wirtualnym,również moja szwagierka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryfka     Goldman
No, a emocje które Ci tu towarzyszą? Przecież nie jesteś od nich wolna;) Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są pozytywne,tutaj bardziej lubię ludzi niż w realu.Jestem anonimowa,wygląd nie jest barierą.Dla mnie jest w realu,gdy ktoś zaczyna świrować?Szczęście,że już mam męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×