Moje piersi to moja zmora, mój facet chyba ich nie akceptuje

- mam bardzo male piersi (rozmiar B) - moj facet spotykal sie wczesniej z dziewczynami dosc hojnie obdarzonymi przez nature, trwierdzi ze atrakcyjnosc dziewczyny to w duzej mierze wlasnie biust ("bo co z tego ze ma ladna twarz, jak ma wklesle cycki") - ma na tapecie w kompie zdjecie biustu jakiejs aktorki porno - w telewizorze jak leci jakis program i jakas dziewczyna ma duze piersi slyszę tylko "oooo" i zatrzymuje sie i oglada - byly momenty, ze w ogole nie piescil mojego biustu w trakcie zblizen - przy nim nasilily sie moje kompleksy odnosnie biustu i jest coraz gorzej - nienawidze szczerze swoich "piersi" Poza tym nigdy nie skrytykowal mojego biustu, nigdy zlego slowa nie powiedzial, ale tak naprawde w ogole nie wiem co o nim sadzi, bo nie chce mowic jak go pytam tylko wdycha. Wiem, ze nie chce sprawic mi przykrosci. Bo dla niego piersi od D, no takie większe C, to są normalne. Ja mam B - jestem wiec nienormalna? Moje pytanie jest następujące - jak sądzicie, lubi chociaz trochę moje piersi przez wzgląd na nasz dwuletni zwiazek, czy w ogole mu sie nie podobaja i nie chce mi tego okazac, majac w sobie resztki empatii (wie, ze mam kompleksy i byłoby mi bardzo zle). I czy taki zwiazek ma sens...?

daj photo to będzie można coś powiedzieć

O jej, może ma bzika na punkcie ccków, ale skoro z Tobą jest dwa lata , znaczy ze mu odpowiadają. Duże cycki są fajne na zdjęciach, w rzeczywostości wiecej z nimi problemu.. Jezeli CI to przeszkadza zmien faceta.

pokaż te cycki to ocenimy.

Piersi zawsze można zrobić, to nie facet dla ciebie, kobiet chojnie obdarzonych nie brakuje, wziął ciebie bo inna go nie chciała.

nie taki związek nie ma sensu, jeżeli on na każdym kroku pokazuje że podobają mu się duże, to twoich nie akceptuje, taka szczera prawda, może ze względu na to że jest z Tobą, to nie dogryza ci że masz za małe, ale pokazuje co mu się podoba, każdy facet ma jakiś typ kobiety, mojemu facetowi podobają się się ciemnowłose kobiety, szczupłe ze średnim biustem i na takie zwraca uwagę, nie jestem zazdrosna bo też mam taki wygląd, wiem że mnie kocha, ale nie wiem jakbym się czuła gdybym była bardzo szczupła,

Taktowny ten twoj 'facet' nie jest, ja bym nie chciala takiego prostaka, ktory ustawia cycki jako tapete kiedy jego dziewczyna ma na tym punkcie kompleksy.

idz do seksuologa i mu o tym powiedz, psychologa ze nie akceptujesz swoich piersi

Czeresniak i tyle i mowie to jako facet!

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fb4863a40026a841.html prosze, nic ciekawego do ogladania

Jeśli to faktycznie twój biust to facet jest jakiś walnięty :) W domu to moje dłonie by Ci służyły jako stanik cały czas ;)

Jak możesz to podesłać wiecej mi na maila zdradliwy27@interia.pl :)

Ale masz cebulaka :DDD Śmiech na sali.

ja mam małe i jestem zadowolona z wyglądu swojego ciała. po prostu facet jest zafiksowany na punkcie wielkich biustów- tak ma i ja nie wiem czy warto się z nim męczyć skoro jest dużo facetów, którzy wolą dziewczęcy biust. mam np kolegę, któremu podobają się "duże" kobiety- babka ma mieć cyc, zad i dużo ciała- taki ma gust i tyle, a ja jestem chuda i wysoka i bym się z nim nie związała, bo po co jak jest tylu facetów co wybałuszają gały na moje chude nogi i są zachwyceni, ze jestem szczupła

Jak rozumiem powiedzenie mu "przestań ciągle gadać o dużych cyckach bo mi przykro i mam wrażenie, że ci się nie podobam" z jakichś tajemnicznych powodów nie wchodzi w grę?

Nie raz mu już tak powiedziałam, a on ciągle swoje. Twierdzi, ze przesadzam.

Albo to prowokacja albo tez facet to skonczony kretyn. Przeciez te piersi sa bardzo ladne!

facet jest chory, piersi sa piękne

Niestety, to nie jest prowokacja. Doszlo juz do tego, ze nienawidze swojego biustu i w ogole nie czuję się kobieca.

Czyli stanęło na tym, że piersi w porządku. Jaki wniosek? Facet albo ma coś z oczami albo z głową. Wymiana piersi nie wchodzi w grę. Więc....?

Czyli facet to totalny baran! W ramach rewanzu powiedz,ze ma malego penisa :p

Moj facet nigdy nie powiedzial, ze sa brzydkie, ale swoim zachowaniem (jaraniem sie na wielkie piersi) daje mi to do zrozumienia. Jak mam sie czuc z biustem B, kiedy wg niego to od > D są normalne? On tego nie rozumie, ciagle mu to mowie, twierdzi, ze przesadzam i marudze.

ja mam małe-takie mieszczące się w dłoni. Dla jednych nie jestem kobietą a dla innych jestem atrakcyjna, pomimo tego biustu ;] Dodam, że nie noszę push up, bo nie lubię, więc widać, że są malutkie. Ale powiem Ci coś-ja kochałam swoje piersi wcześniej, a teraz gdy mam faceta od paru lat kocham ****ardziej. I choć dla niektórych jestem płaska to ja się sobie podobam, są małe ale jędrne, fajnie sterczą-nie potrzebuję więcej. Nigdy nawet nie pomyślałam o operacji, bo je lubię. Jeśli chodzi o mojego faceta to dla niego też są fajne-jak to mówi, takie akurat do dłoni. Czy kłamie? Nie wiem, jesteśmy 6 lat, więc chyba, by poszukał innej jakby był to problem:) Nie patrz na swojego faceta, myśl o sobie. Jak Ty je zaakceptujesz to inni dookoła również, wiem, że to głupio brzmi ale naprawdę tak jest. Przestań o nich myśleć negatywnie, na pewno są jędrne i ładnie wyglądają. Zacznij od zmiany myślenia o nich. Jeśli Twój facet nadal nie będzie Cię akceptował(wnioskuję po braku dotyku) to pomyśl czy to ktoś dla Ciebie, skoro Cię nie akceptuje całej. Piersi sobie nie powiększysz chyba dla niego co nie? Nikt nie jest wart tego, by ryzykować swoje zdrowie lub nawet życie w tak głupi sposób.

fajne te Twoje piersi, nie ma na co narzekać:)

Odbij piłeczkę, zacznij zachwalać cos czego on nie ma.

Duzo wiekszym problemem niz male piersi jest maly penis wiec nie wiem czemu kobiety tak sie martwia biustem.

Przecież te piersi ze zdjęcia są śliczne, wręcz idealne :) jeśli facetowi zależy tylko na biuście, to radziłbym go rzucić... kobieta to nie tylko cycki i ich wielkość nie jest istotna jeśli się kocha swoją kobietę.

mam też takie małe piersi. A mój luby za każdym razem pieści je i całuje. chwali moje piersi, lubi je (wiadomo , że jak jakiś film i duże cycki to się śmiał że uu jakie wielkie). Ale nigdy nie skrytykował, wręcz przeciwnie przy nim zaczęłam lubić swoje piersi! To tak jak by Twój miał np długiego ale chudego pisiorka, a poza tym fajny facet. Rzuciłabyś go? :P a skoro już tyle razem jesteście to chyba Cię kocha nie tylko za piersi;) x a tak serio. moze z nim pogadaj?

Byłem w kilku związkach i nigdy nie zwracałem uwagi na coś takiego jak biust, przecież człowiek zakochuje się w osobie, a nie w ciele. Olej takiego gościa to zwraca uwagę tylko na cycki.

Są różne gusta, szczupłe z większym biustem wyglądają lepiej niż te z małym, ale nie każdy ma tyle szczęścia. Skoro mu się nie podobasz to... są inne dostępne panie z dużymi biustem, nie trzeba brać odwrotności, masochista czy jak.